Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Makarska, Split, Św. Jura, Hvar i Brać, Imotski, Kravica

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 04.12.2009 08:55

JacYamaha napisał(a):
zebra--34 napisał(a):
JacYamaha napisał(a):Jechałem też ta drogą - jest rewelacyjna.


rewelacyjna chyba w porównaniu z polskimi drogami :D

Źle mnie zrozumiałeś - może dlatego, że źle to napisałem :lol:
Rewelacyjna nie pod względem jakości nawierzchni tylko super serpentyny, zakręty, mały tunel w skale, można wejść na pomnik, strumyk, droga krzyżowa, etc.
Pozdrawiam


Dobrze Cie zrozumiałem. To miała być taka aluzja do naszych dróg. :lol:
Jeździliśmy w Chorwacji różnymi bocznymi drogami, przez wioski, wsie i zadupia :D. Często te drogi były w dużo lepszym stanie niż nasze w większości miast.
A droga jest rewelacyjna ale w porównaniu do wjazdu na św Jurka to pestka, taki przedsmak zakrętów o 360 stopni pod górkę.
Faktycznie był i tunel wydrążony w skale nad brzegiem rzeki, niedaleko wjazdu do Omiśa. Niestety duży ruch samochodowy i brak wolnego pobocza uniemożliwił zrobienie zdjęć.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.12.2009 09:04

Nawet jak ruch jest mały to i tak mało miejsca żeby stanąć.
Obrazek
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 04.12.2009 12:16

JacYamaha napisał(a):Jechałem też ta drogą - jest rewelacyjna.


ja też, ja też :) rowerem :) ... i dostałem udaru słonecznego - 2 dni gorączka 40 stopni :(
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 06.01.2010 10:09

Po dłuższej przerwie zabieram się do opisu i przedstawienia kilku zdjęć z Biokova i Góry Św. Jurka.
Pogoda nie była najlepsza tego poranka. Słońce za chmurami, czasami nieśmiało kilka promyków się przebiło. Jakoś tak szaro i posępnie. Mdło jak powiedziała córka.
Spaleni słońcem z poprzednich dni postanowiliśmy kolejny dzień przeznaczyć na zwiedzanie.
Tym razem zaproponowałem Biokovo i Górę Świętego Jurka. Rodzinka leniwie przyjęła moją propozycję.
Wycieczka zaplanowana na kilka godzin, więc po śniadanku, jeszcze kilka kanapek na droge, trochę gratów do bagażnika i wyjeżdżamy.
Bramę od podwórka otworzył nam gospodarz, zapytał gdzie się wybieramy. Wyciągnąłem wysoko w górę rękę wskazując górujący nad domem szczyt i powiedziałem łamaną angielszczyzną "We're going to visit Sv. Jure Mountain". Gospodarz odpowiedział z oczami na wierzchu "By car?", "Yes".
Troszeczkę go zatkało, spojrzał ponad dach swojego domu i powiedział "Good luck!"
Troszkę się wypogodziło, chmurki gdzieś zniknęły, wyszło słoneczko. Zaskakujące jak w ciągu godzinki zmieniła się pogoda.
Pierwsze udajemy się do Biokova. Z góry fotka na wybrzeże

85
Obrazek

Droga jest wąska kreta, miejscami kamienista. Po drodze, na rozwidleni zagadujemy o drogę. W lewo, no to jedziemy, słoneczko zaczyna przygrzewać :D
Po kilku minutach dojeżdżamy, jest tabliczka.
86
Obrazek

87
Obrazek

Widzimy jakieś stare zabudowania, twierdza?

88
Obrazek

89
Obrazek

Wejście do twierdzy, wysoki stopień, niskie sklepienie. Kilka brakujących kamiennych bloków.
90
Obrazek

Wikusia bardzo lubi pozować do zdjęć :D , ale na pewno wolała by teraz nurkować w morzu
91
Obrazek

Wchodzimy do środka, na ziemi ślady ogniska, pewno dzieciaki urządzają sobie w średniowiecznej warowni grilla. W środku jest przyjemnie, chłodno
92
Obrazek

Karolcia znowu przejęła funkcję kamerzysty
93
Obrazek

94
Obrazek

Wychodzę na zewnątrz, idę ścieżką w lewo w górę, obchodzę twierdze, na ścianie widnieje tabliczka "Bastina Heritage Ministarstvo Kulture",
95
Obrazek

i wchodzę do niej z góry. Ciekawe co tutaj było, kto tutaj i czego pilnował?
Może kto z forumowiczów wie coś więcej na ten temat?
96
Obrazek

Jeszcze dwie fotki na wybrzeże
97
Obrazek

98
Obrazek

Było jeszcze kilka fotek, ale się gdzieś zawieruszyły, jak odnajdę to wkleję :D.

Zrobiło się całkiem ciepło nawet gorąco, kręcimy się po okolicy, podziwiamy widoki i zastanawiamy się co robić? Zwiedzać dokładnie park czy jechać na Św. Jurka. Dziewczynki nie chcą dzisiaj chodzić po parku jest za gorąco. Decydujemy, że dzisiaj pojedziemy na górę, a innego dnia wrócimy jeszcze do Biokova.
I to mógł być poważny problem, z którego nie zdawałem sobie jeszcze sprawy...

Cd z Góry Św. Jurka za chwilkę :D
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 06.01.2010 13:35

Wjazd na górę to około 23 km, niby niewiele, jednak serpentynami i pod górkę to jest trochę jak się później okaże.
Na wjeździe przywitał na pan strażnik, wręczając trzy bilety i mapki z trasami ( kasując kilkadziesiąt kun :D ), Wiki jedzie gratis.
Podjazd jest spokojny, przez malowniczy las, droga szeroka, bez serpentyn. Po drodze mijamy rowerzystów.

99
Św. Jura droga przez las

Jedziemy dość szybko, nagle widzimy jak coś pełznie w poprzek drogi. Zatrzymujemy się na poboczu, dzieciaki wyskakują z samochodu i widzimy małego węża, ospale pełznącego po asfalcie.
Od razu słyszymy zachwyt Wikusi i co można się było spodziewać prośbę
Weźmiemy go do domu?
Niestety, dziecko, tutaj wszystko jest pod ochroną, tłumaczę, pokazując na otrzymanych od strażnika folderach znaki nie zrywać, nie krzyczeć, nie zabierać...
Kilka chwil zachwytu, czekamy aż wąż przejdzie na druga stronę drogi i jedziemy dalej słuchając Lenny Kravitza :D

100
Obrazek

Po kilu kilometrach zatrzymujemy się w punkcie widokowym. Jest niewielki parking na kilka samochodów i betonowy murek na szerokim zakręcie z którego rozciąga się przepiękny widok

101
Obrazek

102
Obrazek

103
Św. Jura punkt widokowy

Kilka następnych kilometrów upływa nam na w miarę przyjemnej jeździe.
Co chwile mijamy jadące z przeciwka samochody, co kawałek są zajazdy żeby się minąć.
Za nami jadą dwa samochody, nie można się zatrzymać żeby zrobić zdjęcia.
Ale jest kamera :D

104
Św. Jura mijanka

105
Św. Jura wjazd 2

106
Św. Jura wjazd 3

107
Św. Jura, widać szczyt

W końcu się udaje, jest większy zajazd. Prostujemy kości, łapiemy świeże powietrze i podziwiamy

108
Obrazek

Tu widać kawałek serpentyny. Jazda jest ekstremalna, w samochodzie cisza jak nigdy.
109
Obrazek

Nagle zza zakrętu wyłania się pięć busów. Masakra. Problem to wyminąć jeden czy dwa auta osobowe, ale pięć busów !
Wjeżdżam do zatoczki, bardzo blisko skał, cofam kilkanaście centymetrów, składamy lusterka.
Busy się zatrzymują, z ostatniego wychodzi kierowca, podchodzi do nas i pokazuję, że mogę jeszcze cofnąć. Szerokością rozłożonych palcy wychodzi mi, że to jakieś siedem centymetrów.
No to cofam.
Przejeżdża pierwszy, drugi, trzeci za daleko od bocznej barierki, nie mam jak wystawić głowy, żeby zobaczyć czy mnie nie ryśnie, bo za szybą jest boczna ściana busa.
Kierowca delikatnie cofa i ponownie próbuje. Teraz lepiej, przejeżdża.
Wydawało się, że dalej to już będzie tylko lepiej, ale widzę we wstecznym lusterku jak podjeżdżają dwa samochody osobowe, jeden golf IV a za nim terenówka. A busy stoją za mną i jeszcze te dwa przede mną.
Myślę, teraz to już prawdziwy korek :D
Kierowca busa podchodzi do nich, coś tam gestykulują, pokazuje palcem.
Skupiam się na czwartym i piątym busie.
Przejechali. Ale nam ulżyło. Jedziemy dalej. Z tego wrażenia zapomnieliśmy zrobić zdjęć.

Robi się coraz cieplej. Wskazówka temperatury w silniku niebezpiecznie zbliża się do czerwonego pola.
Jazda wygląda tak
prosta 100 metrów na dwójce,
przed zakrętem o prawie 180 stopni wrzucam jedynkę, (asa jak mawiają torowcy) pokonuje zakręt,
wrzucam dwójkę jadę 100 metrów
i tak kilka razy.

Po trzech zakrętach wskazówka poszybowała poprzez czerwone pole i zapaliła się bardzo, bardzo czerwona lampka.
Trzeba stanąć, ochłodzić silnik, nie chcemy przecież wracać do domu na nogach :D

110
Obrazek

Podnoszę maskę, czuję ten gorąc bijący z silnika i ten zapach, trochę się przestraszyłem, że przeszarżowałem z podjazdem na jedynce.
Czekamy kilka minut, przekręcam kluczyk w stacyjce, a wskazówka jeszcze wyżej na czerwonym, no i ta kontrolka dalej świeci. Teraz to się już naprawdę przestraszyłem, ale nie dałem po sobie poznać. Z uśmiechem na ustach podziwialiśmy piękne widoki.
Staliśmy około 20 minut, sprawdzam, tym razem temperatura spadła.
Jedziemy spokojnie dalej.


Do szczytu pozostało tylko kilka kilometrów.
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 06.01.2010 15:09

Ufff i przejechane... :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.01.2010 15:52

no to mieliście jazdę, ja miałem to szczęście że dopiero na ostatnich serpentynach miałem dwa busy przed sobą a z powrotem tylko 3 mijanki....
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 06.01.2010 16:02

Jaka zmiana pogody (zaskakująca).
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15155
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.01.2010 16:13

Zebra, śledzę Twoją relację już od jakiegoś czasu i bardzo mi się podoba :) Teraz się ujawnię, żeby Wam pogratulować (bo myślę, że dojedziecie :wink:) wjazdu na Św. Jurka :D

Adrenalinka była! :D Za pierwszym razem bardzo przeżywałam ten wjazd, za drugim było spokojniej. Ale zawsze jest ten dreszcz na plecach :wink: zwłaszcza, gdy trzeba się z kimś minąć.

Kotisinę odwiedziliśmy w ubiegłym (tak, już ubiegłym, jak ten czas leci...) roku i byliśmy zachwyceni widokami, jakie się stamtąd roztaczają. Ruiny twierdzy też bardzo nam się podobały :)

zebra--34 napisał(a):Wychodzę na zewnątrz, idę ścieżką w lewo w górę, obchodzę twierdze, na ścianie widnieje tabliczka "Bastina Heritage Ministarstvo Kulture". Ciekawe co tutaj było, kto tutaj i czego pilnował?
Może kto z forumowiczów wie coś więcej na ten temat?

To była średniowieczna twierdza Kostel, którą wybudowali mieszkańcy Kotisiny, gdy Turcy zajęli Makarską.
Naszą wycieczkę do ogrodu botanicznego opisałam tutaj :D

Pozdrawiam serdecznie :)
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 13.03.2010 13:05

Minęło sporo czasu od mojej ostatniej pisaniny, w końcu się zmobilizowałem i postanowiłem ukończyć naszą skromną relację. :D


Pozostało jeszcze kilka zdjęć, myślę wartych pokazania.

A tak wygląda szczyt z naszego przymusowego postoju
111
Obrazek

A to już widoki ze szczytu
112
Obrazek

Widok na ostatnią serpentynę przed szczytem
113
Obrazek

i w drugą stronę
114
Obrazek

Pamiątkowe zdjęcie
115
Obrazek

116
Obrazek

Trochę się przejaśniło i widać wyspę Hvar
117
Obrazek

118
Obrazek

119
Obrazek

Ale była jazda. Nagle pojawiły się zielone latające robaczki, nic ich tak nie zaciekawiło jak włosy Agnieszki. Jak dziewczyna zaczęła piszczeć i machać rękami robaczki się przestraszyły i szybciutko uciekły. Został się tylko jeden, zaplątany we włosy
120
Obrazek

Wschodnia strona, widać budowaną drogę
121
Obrazek
122
Obrazek
Posiedzieliśmy trochę, pochodziliśmy, zrobiliśmy trochę fotek, kanapkę się zjadło i trzeba wracać.
Stare kamienne zabudowania
123
Obrazek
i nowy domek
124
Obrazek

Krowy wracające do swoich zagród na odpoczynek
125
Obrazek

Tak w skrócie wyglądała nasza wycieczka na Górę Św. Jura.
:D
Myślę, że warto było jechać 20km wąskimi serpentynami i zobaczyć coś, czego gdzie indziej nie ma. Poczuć odrobinę emocji i lekki dreszczyk na plecach podczas przejazdu nad stromymi wąwozami zabezpieczonymi zardzewiałymi barierkami. Mijać samochody na wąskiej dróżce i zagotować wodę w chłodnicy :D :D :D
Serdecznie polecamy tą atrakcję dla tych którzy chcą zobaczyć coś więcej niż "tylko" piękne plaże Chorwacji.
Aneta.K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2422
Dołączył(a): 11.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aneta.K » 13.03.2010 13:25

Ale fotki i opisy jeszcze będą :?: :D
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 13.03.2010 17:55

Kolejna relacja dotyczy wycieczki statkiem na wyspy Hvar i Brać czyli Fish picnic połączony z niewielkim zwiedzaniem.
Statek nazywa się Makarski Jadran i serwuje wyśmienite rybki, rakije i międzynarodową muzykę.
Z polskich piosenek wybrali Iwan i Delfin Jej czarne oczy. :lol: :lol: :lol:

Ale do rzeczy.
Nasz statek wypływał coś koło 8 rano a następne szykowały się do wypłynięcia. Pogoda wyśmienita, słoneczko praży, lekki wiaterek podwiewa
126
Obrazek

127
Obrazek

Karolina jak zwykle przy kamerze
128
Obrazek
129
Obrazek

Żegnamy Makarską a dokładnie półwysep Św Petar'a
130
Obrazek

i Osajeva
131
Obrazek

mijamy piękną naturystyczną plażę Nugal
132
Obrazek

i wesołego naturystę machającego do nas wszystkimi członkami
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
133
Obrazek

płyniemy wzdłuż pięknych skalistych ścian z których wyrastają cudownie zielone drzewa i agawy
134
Obrazek

135
Obrazek

Dopływamy do Tucepi skąd zabieramy kolejnych wycieczkowiczów
136
Obrazek

137
Obrazek

Żegnamy się z wybrzeżem i płyniemy w kierunku Jelsy
138
Obrazek
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 14.03.2010 01:57

Pięknie :) hehe czekam na c.d :)
mojekp
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 237
Dołączył(a): 13.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mojekp » 14.03.2010 08:39

Czekamy, czekamy - miło powspominać!
zebra--34
Odkrywca
Posty: 100
Dołączył(a): 26.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) zebra--34 » 14.03.2010 09:17

Robiąc zdjęcia nie myślałem o pisaniu relacji na forum. Dopiero teraz pisząc i przeglądając zdjęcia widzę jak bardzo mało ich zrobiłem. Do pełnej relacji wielu mi brakuje. Nie mam zdjęcia kapitana czy przepysznej ryby. Nauczka na przyszłość - fotografować wszystko najwyżej się wyrzuci.:!:
Miło powspominać w tą okropną pogodę.
Ale na pocieszenie muszę powiedzieć, że w tym roku jak nic się nie zmieni jedziemy na PAG :D :D :D z początkiem lipca, więc za około 3,5 miesiąca.
A wracając do tematu.

Podróż mijała spokojnie przy dźwiękach muzyki, towarzystwo bawiło się wyśmienicie, przynajmniej niektórzy :lol: :lol: :lol:
Ta para bawiła się przez całą podróż, zabawiając pozostałych. Na zakończenie rejsu otrzymali od kapitana pamiątkowe koszulki z logo statku.
139
Obrazek

Reszta podziwiała widoki popijając piwko
140
Obrazek

pepsi
141
Obrazek

lub rakije nazywaną na statku przez marynarzy "medicine"
142
Obrazek

143
Obrazek

Pierwszy kucharz szykował rybki na grilu, jak się później okazała bardzo smaczne z dodatkiem warzyw i chleba
144
Obrazek
:lol:

I tak dopłynęliśmy na Hwar
145
Obrazek

146
Obrazek

i Jelsa
147
Obrazek

148
Obrazek

POZDR :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Makarska, Split, Św. Jura, Hvar i Brać, Imotski, Kravica - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone