Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Makarska - serdecznie odradzam!!!!!!!

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gregor78
Makarska - serdecznie odradzam!!!!!!!

Nieprzeczytany postnapisał(a) gregor78 » 01.09.2003 08:43

Gorąco i serdecznie odradzam wszystkim wyjazd do Makarskiej. Na przykładzie tego miasta widać najlepiej, że Chorwacja ma jeszcze długą drogę do Europy. Po pierwsze: DROŻYZNA. Nie dajcie się zwieść obiegowym opiniom, że w Chorwacji jest tanio. Straszne zdzierstwo, szczególnie w tzw. restauracjach, wszystko, średnio 2-3 razy droższe niż w Polsce. W zeszłym (2002) roku byłem z przyjaciółmi na najdroższym podobno Cyprze i zaręczam, że ceny w Chorwacji są takie same; Po drugie: FATALNE JEDZENIE. Jeśli lubicie dobrze i w miarę niedrogo zjeść - omijajcie ten kraj z daleka. Okazuje się, że główną narodową potrawą Chorwacji jest... hot-dog i hamburger. Nie zakosztujecie oryginalnej kuchni, bo wszystko zawalone jest dosłownie budami z takim żarciem. Do tego hot-dog kosztuje ok. 10 zł (3x więcej niż w Polsce), a te "oryginalne" potrawy (pleskavica, civapcici i inne takie wynalazki) o których możecie przeczytać na tej stronie to porażka - porcje są małe, niedobre i drogie. Dotyczy to też innych miejsc - nie tylko Makarskiej. Np. poziom usług gastronomicznych w Dubrovniku jest jeszcze gorszy. Po trzecie: POZIOM HIGIENY - kolejno olbrzymi minus Chorwacji. Na plaży nie ma publicznych toalet, co najwyżej w niektórych knajpach są ubikacje płatne - drogie i zazwyczaj niezbyt czyste. Powoduje to, że w promieniu 50 m od brzegu, wszystkie krzaki i zarośla usiane są odchodami, które z uwagi na temperaturę dają wiadomy efekt. Szczytem jednak była pływająca sobie beztrosko w morzu kupa, w którą jeden z moich kumpli mało nie wpadł. Optymizmem nie napawał także sposób przygotowania potraw: gdy zobaczyłem jak stary sprzedawca hot-dogów przygotowuje mi potrawę swymi brudnymi łapskami i w międzyczasie dłubie w nosie i pali peta, z miejsca odechciało mi się jeść. Po czwarte: KAMIENISTE PLAŻE. Nie dajcie się zwieść słowom, że kamienista plaża jest tak samo wygodna jak piaszczysta. Nic z tych rzeczy! Kamienie zalegające na plażach, są ostre - nie kaleczą co prawda nóg, ale chodzenie po czymś takim na bosaka przypomina chodzenie po gwoździach. Można co prawda kupić specjalne gumowe buty, przypominające wiejskie gumiaczki, ale kto jedzie nad morze, żeby chodzić po plaży w butach. Wbrew pozorom kamienie to istotny problem, z uwagi na to , że większość czasu spędza się przecież na plaży. I po piąte wreszcie: WSZĘDZIE POD GÓRĘ. Jeśli mimo tych ostrzeżeń zdecydujecie się jednak na wizytę w Makarskiej (i w ogóle w Chorwacji), to nie dajcie sobie wmówić, że wasz hotel czy kwatery są zaledwie 300 m od centrum. Po pierwsze biura podróży oszukują jeśli chodzi o odległości (trzeba je zwykle przemnożyć przez 2 lub 3) a po za tym Makarska leży na zboczu góry, więc idąc gdziekolwiek od strony morza, idziecie stromo pod górę. Jeśli więc wasz hotel nie leży nad samym morzem to pamiętajcie, że w promocji od firmy dostajecie dwutygodniowy kurs wspinaczki- gratis. Ogólnie rzecz biorąc odradzam wyjazd do Chorwacji, a do Makarskiej w szczególności. Baza turystyczna jest fatalna i nie rekompensują tego nawet ładne widoki (choć też nie mogę powiedzieć, żeby mi zaparło dech w piersiach). Pozdrawiam.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2003 09:47

Miałeś pecha i tyle. Trudno jednak uogólniać. W każdym kraju (nawet tym wg statystyk najczystrzym) trafisz na syf. Ja byłem w HR n-ty raz i np. nie jestem w stanie podzielić Twojej opinii. Głowa do góry i nie strasz ludzi :lol:
Gość

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gość » 01.09.2003 10:08

Byłem w lipcu w Omiś-Nemira,piękne i czyste miejsce.ale idąc dalej mala miejscowość Lokva w kierunku Makarskiej plażą okolo 1km z szaletów wyprowadzone rurami ścieki do kanałów deszczowych odprowadzjących wodę z gór a ponieważ nie bylo deszczu smród nie do wytrzymania a ścieki odprowadzane bezpośrednio do morza. Także moj przedmówca ma wiele racji.
Bozena Kljaković
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 290
Dołączył(a): 30.04.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bozena Kljaković » 01.09.2003 15:36

:!: To na drogi raz zostan w Polsce :!: :!: :!: :!: tam jest wszaystko tanio i wszedzie w retouracjach jest oryginalna Polska kuchnia :!: :!: :!:
A moze sie myle,tak poprostu napisałes zeby sie pochwalic ze nawet na Cyprze byłes :?:
DominikL
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 22.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) DominikL » 01.09.2003 16:58

To moze tak:

zjechalem CRO w tym roku (od Dubrownika az do Zadaru + Plitvickie i to niekoniecznie glownymi drogami) i moje odczucia do tego miejsca moze nie sa tak radykalne co Gregora ale generalnie rzeczywiscie nie rzuca to wszystko na kolana absolutnie a wielu miejscach ma racje:

- jedzenie - ktos pisal ze w CRO nie ma fastfoodow - oczywiscie sa - w wiekszosci tam gdzie jest wiecej turystow ale nawet nie probowalem, natomiast co do knajp a/ wszystkie praktycznie oferuja to samo czyli tak naprawde nic - raznici goni cevapcici oraz escalopka vienna style i takie tam bzdury - faktycznie w calej CRO danie jest powtarzalne ale absolutnie warte tyle co w malych miejscowosciach czyli maks. 25 KUN, owoce morza w wiekszosci w takich cenach jakby sprowadzali krewetki z chin - lubie takie skorupiaki ale raczej pamietam czasy kiedy w zsrr mozna bylo kupic 3 kg mrozonych za 2-3 ruble i najesc sie do syta a nie 4 sztuki krewetek z grila za 60 KUN. Rowniez pozycja w cenniku w stylu ryba morska z grilla 240 KUN/kg - to juz cena typu "kapelusz/kosmos"
Zreszta tak jak przeczytalem gdzies - jedzenie podaja w CRO bez wielkiej inwencji kulinarnej i tak poprostu jest. Potrawy w innym stylu spotkalem tylko w barze (bo tak sie u nas nazywa cos gdzie bierzesz tace i kucharz z drugiej strony podaje Ci to co pokazesz paluchem) w plitvickich jezerach (ulaz 2) przy czym ceny byly zupelnie niebarowe a duze talerze niezupelnie duze (choc gulasz byl bardzo ok)

- picie (w knajpach) - tu juz duzo lepiej - przewaznie maja szeroki zakres alkoholi mocniejszych i slabszych, ceny niewysokie, w niektorych przypadkach zdecydowanie nizsze niz w polsce a w niektorych wyzsze - ale mozna ze spokojem posiedziec dlugo i balowac, knajp jest duzo, czynne sa dlugo i zawsze mozna znalezc miejsce dla siebie - to jest ok

- sanitariaty - w wiekszosci przypadkow na campingach bylo czysto albo zbyt rzadko sprzatane - tj. albo byla pani ktora sprzatala na okraglo albo w przeciwnym razie po prostu uzytkownicy robili syf (i to niezaleznie czy polacy, chorwaci, wegrzy, czesi itp [niemcy, austriacy mniej bo ich wiekszy odsetek robi kupe w swoich kamperach:)] - wszyscy uztkownicy mieli ten sam problem z obsluga szczotki do kibla). Bardziej wkurzalo jednak to ze na campie przy kasie za noc rzedu 60 zl nie bylo cieplej wody.

- kamieniste plaze/pod gore/z gory - to fakt ale trudno raczej miec o to pretensje - po prostu CRO to gory polaczone z morzem wiec jak ma byc?
Wystarczylo popatrzec na mape zeby wiedziec czego sie spodziewac... chyba ze mieli ruchome schody pomontowac:)
Raczej mozna tylko zwrocic uwage ludzi ktorzy tam jada z dziecmi/psami zeby naprawde dobrali sobie dobrze miejsce i plaze bo plaza kamienista w CRO NAPRAWDE jest kamienista i bardzo latwo zrobic sobie krzywde w noge i raczej trzeba uwazac bardziej niz mniej oraz to ze nie da sie tam robic zamkow i innych tego typu zabaw co powoduje ze dzieci duzo szybciej sie nudza i wiecej siedza w wodzie (ale jest bardziej slona i trudniej sie utopic poprzez zanurzenie natomiast fakt ze jest slona powoduje ze duzo latwiej sie utopic poprzez zachlysniecie bo jak wiadomo slona woda nie jest wchlaniana do organizmu w przeciwienstwie do slodkiej i duzo mniejsza ilosc slonej wody moze spowodowac problemy z oddychaniem).

- ceny - to prawda ale nikt nie ukrywa tego faktu ze tak jak w wielu dziedzinach CRO jeszcze nie zdazyla dobic do europejskiego poziomu to cenami juz zdecydowanie tak (i nie ma sie co obrazac ... w polsce oczywiscie tez tak jest).... niestety w CRO ceny dobrane sa do innych turystow ktorzy zdecydowanie wiecej wydaja i raczej nie pochodza oni z Polski - bylem w wielu miejscach CRO i wielu knajpach i tak jak faktem jest ze jedzenie jest bardzo srednie (w sensie ubogiego wyboru i niezbyt zaawansowanej inwencji) tak faktem jest ze Polaka w wiekszosci tam nie uzyjesz...... moje obserwacje co do turystyow polskich sa takie ze przywoza co sie da z domu, kupuja w sklepach albo ryby od rybakow, siedza na plazy, gotuja w apartamencie albo na campie i pozniej zyja w przeswiadczeniu ze wyjazd do CRO jest tanszy niz pobyt nad polskim morzem - to samo swego czasu bylo/jest z Hiszpania - polak zabiera przyczepe wypelniona polskim jedzeniem, parkuje na campie przy plazy, kupi ewentualnie wode/wino lokalna albo w bezclowce i twierdzi ze zna hiszpanie i jest tam taniej niz nad polskim morzem.....
W takim przypadku tanio zawsze moze nas zakoczyc gdy pojedziemy z zamiarem zywienia sie w knajpie.....
Takze ceny w CRO sa w wiekszosci nastawione na turystow i to z krajow gdzie obowiazuje euro a nie pln... i trudno sie dziwic ze tak jest

- makarska - :)...... cala CRO nad morzem to wielki kombinat turystyczny a makarska i okolice to jeden z najwiekszych z nich - po wjezdzie w makarska i podgore (a dojachalem do tego miejsca roznymi bocznymi drogami w gorach i zjechalem super serpentynka gdzie krawedzie nawet nie mialy balustrad w zadnej postaci) ugiely mi sie nogi w kolanach - KURORT ..... jest tam wszystko to co potrzebne turyscie a nie ma nic charakterystycznego dla danego kraju (rowniez tak jak na calym swiecie - jak ktos szuka ambitniejszej turystyki musi omijac kurorty z daleka bo znajdzie tam cala turystyczna szmire i kicz) - co tez uczynilem czyli ucieklem

tyle komentarza do gregora.

a od siebie - wg mnie CRO jest tak naprawde niczym wiecej jak modyfikacja pobytu nad polskim morzem a modyfikacja in + to gwarancja pogody i cieplej, czystej wody (minusy pomine) co reasumujac dla mnie wyglada tak ze pojechac na tydzien ze znajomymi wynajac motorowke, poplywac, poopalac sie na jakiejs wysepce, zaliczyc jakis rafting w okolicy Omisiu wieczorem pobalowac w knajpie (i to nie dalej niz Split, Trogir maks Omis), w drodze powrotnej zaliczyc bezclowke i tyle - natomiast ambitna turystyka, zwiedzanie i poznawanie lokalnych tradycji, potraw itp to zupelnie gdzie indziej.....

(choc moge polecic jedno fajne miejsce - dojazd przez gory droga szutrowa ale mozna rowniez naokolo po asfalcie - zjezdzajac z Pagu przed sama autostrada mozna zjechac w lewo w dol do miejscowosci V..... - nie mam mapy a nie pamietam .... jest tam kilka tanich knajpek z zestawem standardowym ale miejsce jest dosc urokliwe - mala zatoczka, absolutny brak turystow zagranicznych - 2 niemieckie auta widzialem i tylko chorwackie tablice z zadaru - mozna tam sie dostac rowniez asfaltem - trzeba przejechac pod autostrada ... jest taka miejscowosc na P......... i dalej w lewo w kierunku starego wjazdu na autostrade - jest on zlikwidowany - przejechac nad autostrada i serpentynka w dol - uwazam ze akurat ten zakatek warto duzo bardziej zobaczyc - tylko uwazac na owieczki bo biegaja po drodze)

Pozdro

ps. a do P. Bożeny - nie ma sie co obrazac - CRO jest takie jakie jest i tyle (tak jak kazdy inny kraj ma swoje + i -) natomiast to ze jada tam ludzie i sa potem niezadowoleni wynika ze tego ze:
- opinie w stylu "och" i "ach" czesto nie sa poparte okresleniem typu wykonywanej turystyki oraz typu gustu opiniodawcy co skutkuje mylnym odebraniem "acha":) (bo przeciez niektorzy wola kurorty i dobrze sie w nich bawia, niektorzy wola gotowac sami inni jesc tylko w knajpie)
- padamy czesto ofiarami zachwalania przez biura podrozy - wielu ludzi woli zaufac pracownikom takich biur - kupowac pobyt w danym kraju i potem zlozeczyc na wszystko dookola zamiast przed wyjazdem poczytac o danym kraju i niewierzyc pracownikom biura ktorzy z zalozenia klamia bo nie obchodzi ich czy klient jeszcze do nich wroci czy tez nie bo nie maja w tym zadnego interesu...... (przynajmniej w polskich biurach i o genezie tego chyba nie trzeba pisac)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 01.09.2003 18:22

Cholera :cry: , prawie dwa tygodnie grzązłem po uszy w "turystycznej szmirze i kiczu" :oops:. Zwiedzałem m.in. Dubrownik, Split, Trogir ...a to wszystko kaszana bo można się tam natknąć na McDonalda 8O . Zapomniałem zaglądnąć do tych miejscowości na V... i P... i spieprzyłem sobie całe wakacje wyrzucając forsę w błoto :evil:
Gdybym wcześniej wiedział, że w tydzień można się wyszaleć kończąc to zakupami w bezcłowym to na pewno bym tak uczynił :!: i jeszcze by mi zostało kapuchy by za pomocą "ambitnej turystyki" poznać "lokalne tradycje" np. w skromnej chacie kaszubskiej (nie obrażająć Kaszubów) bo kilkanaście kilometrów dalej można się natknąć na morze i ... cały ten syfiasty "kombinat turystyczny".
Dzięki Dominiku za uświadomienie :) , obiecyję, że na przyszłość będę się pilnował :wink:
Pzdr
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002
Po Prostu Bzdury

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 01.09.2003 18:57

WSZYSCY NOWOBOGADCY KTORZY JEDZA WODZIANKE I SPIA NA SLOMIE OGLADAJA TYLKO PODWORZE Z KORAMI, JAK RAZ uda im sie wyjechac za granice wymagaja warunkow jak w Hotelu Ritza i jedzenia przynajmniej jak w najlepszej restauracji w Krakowie czy w Warszawie.
cale szczescie dla nas turystow ,ze sie wykruszaja i nie bedziemy musieli ich znosic w przyszlych latach. :lol:
petris
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2590
Dołączył(a): 06.12.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) petris » 01.09.2003 19:14

gregor78 napisał(a):Gorąco i serdecznie odradzam wszystkim wyjazd do Makarskiej. Na przykładzie tego miasta widać najlepiej, że Chorwacja ma jeszcze długą drogę do Europy. Po pierwsze: DROŻYZNA. Nie dajcie się zwieść obiegowym opiniom, że w Chorwacji jest tanio. Straszne zdzierstwo, szczególnie w tzw. restauracjach, wszystko, średnio 2-3 razy droższe niż w Polsce. W zeszłym (2002) roku byłem z przyjaciółmi na najdroższym podobno Cyprze i zaręczam, że ceny w Chorwacji są takie same; Po drugie: FATALNE JEDZENIE. Jeśli lubicie dobrze i w miarę niedrogo zjeść - omijajcie ten kraj z daleka. Okazuje się, że główną narodową potrawą Chorwacji jest... hot-dog i hamburger. Nie zakosztujecie oryginalnej kuchni, bo wszystko zawalone jest dosłownie budami z takim żarciem. Do tego hot-dog kosztuje ok. 10 zł (3x więcej niż w Polsce), a te "oryginalne" potrawy (pleskavica, civapcici i inne takie wynalazki) o których możecie przeczytać na tej stronie to porażka - porcje są małe, niedobre i drogie. Dotyczy to też innych miejsc - nie tylko Makarskiej. Np. poziom usług gastronomicznych w Dubrovniku jest jeszcze gorszy. Po trzecie: POZIOM HIGIENY - kolejno olbrzymi minus Chorwacji. Na plaży nie ma publicznych toalet, co najwyżej w niektórych knajpach są ubikacje płatne - drogie i zazwyczaj niezbyt czyste. Powoduje to, że w promieniu 50 m od brzegu, wszystkie krzaki i zarośla usiane są odchodami, które z uwagi na temperaturę dają wiadomy efekt. Szczytem jednak była pływająca sobie beztrosko w morzu kupa, w którą jeden z moich kumpli mało nie wpadł. Optymizmem nie napawał także sposób przygotowania potraw: gdy zobaczyłem jak stary sprzedawca hot-dogów przygotowuje mi potrawę swymi brudnymi łapskami i w międzyczasie dłubie w nosie i pali peta, z miejsca odechciało mi się jeść. Po czwarte: KAMIENISTE PLAŻE. Nie dajcie się zwieść słowom, że kamienista plaża jest tak samo wygodna jak piaszczysta. Nic z tych rzeczy! Kamienie zalegające na plażach, są ostre - nie kaleczą co prawda nóg, ale chodzenie po czymś takim na bosaka przypomina chodzenie po gwoździach. Można co prawda kupić specjalne gumowe buty, przypominające wiejskie gumiaczki, ale kto jedzie nad morze, żeby chodzić po plaży w butach. Wbrew pozorom kamienie to istotny problem, z uwagi na to , że większość czasu spędza się przecież na plaży. I po piąte wreszcie: WSZĘDZIE POD GÓRĘ. Jeśli mimo tych ostrzeżeń zdecydujecie się jednak na wizytę w Makarskiej (i w ogóle w Chorwacji), to nie dajcie sobie wmówić, że wasz hotel czy kwatery są zaledwie 300 m od centrum. Po pierwsze biura podróży oszukują jeśli chodzi o odległości (trzeba je zwykle przemnożyć przez 2 lub 3) a po za tym Makarska leży na zboczu góry, więc idąc gdziekolwiek od strony morza, idziecie stromo pod górę. Jeśli więc wasz hotel nie leży nad samym morzem to pamiętajcie, że w promocji od firmy dostajecie dwutygodniowy kurs wspinaczki- gratis. Ogólnie rzecz biorąc odradzam wyjazd do Chorwacji, a do Makarskiej w szczególności. Baza turystyczna jest fatalna i nie rekompensują tego nawet ładne widoki (choć też nie mogę powiedzieć, żeby mi zaparło dech w piersiach). Pozdrawiam.



A ja bylam na Makcie .Sycyli,Sardyni.Korsyce. Elbie i innyc h :twisted: :twisted: :wink: :wink: wyspach

nie bede wyliczac panstw w ktorych nie bylam a w ktorych bardzo bogatych byly nieczystosci ,moge je bardziej plastycznie opisac- i jedzenie co moj pies by nie powachal.Lecz luksusy i czystosc mam na codzien a kazdy kraj jest wart aby w nim byc poznac go i zwiedzic i posmakowac wybitnych regionalnych potraw poznac wspanialych i niewspanialych ludzi. Patrzcie jak sie pochwalilam nie tylko C Y P R :evil: :twisted: E :twisted: M :twisted: :evil: :roll: :wink: :lol: :lol: wiecej takich na FORUM
grazka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 436
Dołączył(a): 05.05.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) grazka » 01.09.2003 19:15

A mi się podoba góry, kamieniste plaże ( brak piasku skutkuje klarowną wodą ponieważ nurkuję prfesjonalnie i ABC ) i nie zamieniłabym się na plażę piaszczystą :arrow: rzecz gustu. Zgodzem się jednak że miasto Makarska jest zatłoczne nie chciałabym tam wypoczywać widziałam tłum ludzi na plaży :arrow: koszmar poprostu żle wybrałeś miejscowość . Intrygują mnie jednak te hamburgery i hod-dog ja przez 10 lat tego nie uświadczyłam i dobrze bo moje dzieci uwielbiają hamburgery MaCDonald rzucił mi się tylko w oczy chyba jakaś reklama w Zagrzebiu w Polsce jest tego znacznie więcej. W miejscowościach gdzie bywałam nie widziałam tego typu dań 10 zł to naprawdę drogo a dzieciaki teraz już większe ale kiedyś jak byli mali i trfili w Chorwacji na tego typu jedzenie to chyba by mnie zrujnowali :arrow: a ja pisałabym tak jak ty teraz . Po prostu musisz znależdż swoje urokliwe mniejsca gdzie indziej świat jest duży ja już znalazłam. Piszesz o Cyprze ja byłam na Korfu i bardziej podoba mi się w Chorwacji. Na Korfu ża kolację w średnej knajpie zapłaciłam 140 /DM 4 osoby bez alkoholu 1999 rok i żadna rewalacja, wybór dań też nie zaduży. Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu z nóg śmierdzi , ale każdy ma prawo do swych prywatnych opini.
Pozdrawiam grazka
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003
Co kto lubi...

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 01.09.2003 20:31

"Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu z nóg śmierdzi "- grażka, Twój tekst jest powalający :wink:

Tak czystą wodę (trochę szkoda,że słoną :wink: ) to ze świecą po plażach Europy trzeba by szukać .

P.S: Ja tam wolę ... pomarańcze i Chorwację.
I Hiszpanię jeszcze.
Kobi
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 64
Dołączył(a): 16.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kobi » 02.09.2003 07:02

grazka napisał(a): Jeden lubi pomarańcze a drugi jak mu z nóg śmierdzi , ale każdy ma prawo do swych prywatnych opini.
Pozdrawiam grazka


:lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool: :lool:

Dobre. Czesc. Bylem w Makarskiej od 18 do 29 sierpnia. Co moge potwierdzic to fakt ze na plazy sa kamienie i nie za bardzo da sie po nich chodzic na bosaka, potwierdzam rowniez to ze wszedzie z plazy jest pod gore, no i to ze sa tam budki z fastfoodami. Ale czy to odrazu ma kogos zniechecac to do przybycia tej miejscowosci. Akurat te w/w (no moze oprocz fastfoodow) cechy regionu tez maja swoj urok. Ja np. mialem z plazy do kwatery kakies 500m i to caly czas pod gore. Gospodarz mowil cos o roznicy wysokosciach 100m czy wiecej. "Plakalem" przez pierwsze 2 dni, potem sie przyzwyczailem.... a teraz opawiadam o tym znajomym, ktorzy nie sa w stanie sobie wyobrazic faktu - "Jak to morze a zaraz obok gory??".
Fasfoody owszem sa ale czy np. w jakiejkolwiek polskiej miejscowosci turystycznej (nie tylko nad morzem) takich budek nie ma??? Niestety a moze stety, musimy sie przyzwyczaic do takich widokow w miejscowosciach turystycznych i tyle.

Grazka nie wiem jak bylo wczesniej, ale w tym roku woda byla klarowna do mniej wiecej 11 -12. Pozniej wzrastal "ruch kapielowy" i woda robila sie metna. Pozatym 2 dni plywalo mnostwo smieci.... od kiepow do reklamowek. Aha mowie o tej "glownej plazy". Ale wystarczylo przejsc kilkadziesiat metrow w strone Splitu i tam juz bylo lepiej. Ale potwierdzam wszedzie bylo duzo ludzi... ale do przezycia.

A mnie najbardziej zdegustowaly pamiatki bo..... wszytsko to samo mozna kupic u nas nad "naszym" morzem :) . Dlatego oprocz kilku drobiazgow i masie pocztowek (moja dziewczyna zbiera :D ), kupilem pamiatki z serii niepowtarzalnych ale niestety ulotnych czylli RAKIJE :evil: i winko :P . Wilk syty i owca cala :) .

Pozdrawiam...
Martin
Makarska - serdecznie odradzam - reloaded

Nieprzeczytany postnapisał(a) Martin » 02.09.2003 08:45

3xTAK dla kolegi, ktory odradza Makarska i Chorwacje!!!

1. MIALEM MIESZKAC 300m OD PLAZY I 500m OD CENTRUM A DO PLAZY DYMALEM 15 MIN NATOMIAST DO CENTRUM 40 MIN.

FAKT: MIESZKALEM 300m... ALE OD NAPISU: WITAMY W MAKARSKIEJ!!!

2. JADLEM TYLKO PIZZE BO TYLKO TA POTRAWA MOGLEM SIE NAJESC

3. BRUD, SMRUD ITP... NO COMMENTS

4. PLAZA KAMIENISTA - DAJE 3p/10p
1p. - mozna sie zucac dla jaj kamykami
2p. - wycieczki nie chodza nad glowa tylko kazdy siedzi na
dupie bo go kamienie kuja w nogi
3p. - awansem - moze jakis optymista cos wymysli

Serdeczne pozdrowienia dla Biura Podrozy Foster!!!
Poznajcie w koncu oferte, ktora sprzedajecie i zrobcie zdjecia tym domom, ktore faktycznie macie w ofercie!!!

Serdeczne Pozdrowienia dla Biura Podrozy Gandalf Travel i jego wspanialej rezydentki w Makarskiej - BLUE LADY - Ci co nie wiedza o ktora chodzi to niech usiada sobie po 23.00 na tarasie swojego apartamentu, zapala fajka, otworza piwko... a zjawi sie w 15 min:)

PODSUMOWUJACA WYJAZD: fajowy byl, hehe:)))
Łukasz
Cromaniak
Posty: 1088
Dołączył(a): 03.04.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Łukasz » 02.09.2003 09:20

No już było nudno na forum.
Ja w każdym razie popieram. Dajcie sobie spokój z tą Chorwacją. Może jak Was przyjedzie mniej to ceny zaczna spadać a i nie będzie słychać chamskich wrzasków w języku Polskim.
Pani Bożena jeszcze pół roku temy pluła na Chorację i Chorwatów. Rozumiem, że przeprowadzka pomogła.
DominikL
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 22.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) DominikL » 02.09.2003 09:22

1. Moj tekst w zadnym wypadku nie oznaczal ze wyjazd do CRO to wyrzucanie pieniedzy w bloto.

2. To jak okreslilem wypoczynek w CRO jest tylko moim zdaniem i nie mial na celu uswiadamiania nikomu ze robi zle jadac do CRO - po prostu zwiedzilem troche innych krajow i akurat MNIE (i kilku znajomym podobnie) wyszlo to tak ... jezeli ktos ma inne zdanie mozna po prostu o tym podyskutowac a nie odszczekiwac sie w stylu_kazdej_polskiej_zbiorowosci_internetowej jak burek za plota PANIE SLAPOL!

3. Forum o CRO powinno zawierac informacje pomocne zarowno na tak jak i na nie - czyli byc obiektywne a nie stanowic grupe ochujących i achujących maniakow CRO. To co dla jednego jest super/hiper dla innego nie musi wcale takie byc....

Pozdro

Dominik
emes
Odkrywca
Posty: 75
Dołączył(a): 09.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) emes » 02.09.2003 09:41

Łukasz napisał(a):No już było nudno na forum.
Ja w każdym razie popieram. Dajcie sobie spokój z tą Chorwacją. Może jak Was przyjedzie mniej to ceny zaczna spadać a i nie będzie słychać chamskich wrzasków w języku Polskim.
Pani Bożena jeszcze pół roku temy pluła na Chorację i Chorwatów. Rozumiem, że przeprowadzka pomogła.



Swiete slowa!

Zupelnie nie rozumiem jak dorosly czlowiek jadacy w jakies miejsce, na wlasna odpowiedzialnosc, moze sobie (tez na wlasna odpowiedzialnoc :D ) tak posuc wyjazd wymyslaniem co mu sie nie podoba :!: Po co? Dla mnie calkowicie wystarczajacym powodem do radosci z wyjazdu jest dobre towarzystwo i slonce. Jak ktos potrzebuje wiecej to niech sobie jedzie tam gdzie jest wiecej. Tylko, ze po powrocie bedzie jeczal, ze drogo...

PS Nie specjalnie lubie plaze z duza iloscia ludzi. Z tego powodu zwykle czarteruje w Cro jacht. Wtedy to ja decyduje kiedy chce wejsc do portu z tabunami turystow. A plaze wtedy sa na calym Adriatyku :D - najbardziej lubie stawac tam, gdzie nie ma dostepu od strony ladu - jest tam bajecznie :!:
Następna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Makarska - serdecznie odradzam!!!!!!!
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone