Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Makarska Riwiera 17- 27 czerwiec 2011 (Podgora)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 14.07.2011 21:55

A teraz nie wiem od czego zaczac, przydalby sie jakis prolog :)
W kazdym razie mi to zawsze sie przytrafiaja takie historie, gdziekolwiek sie pojawie, ze az szkoda gadac :)
Mimo, ze staram sie wszystko zaplanowac, rozwazyc 2 razy to i tak, ech.

Jak wrocilismy z Makarskiej ubralem sobie nowe sandalki orginalne ktore dostalem w prezencie od zony, jakies tam Timbalandy czy cos i juz mialem ruszyc z Szwagrem na miasto do centrum, na co zona zrobila mi awanture, zebym nie ubieral, tych butow, gdyz je zniszcze, a one byly drogie itp.
Ja na to jej powiedzialem tak: Chce byc orginalny bo lubie sie wyrozniac :) i niech ludzie zwracaja na mnie uwage :) (oczywiscie tak palnolem, bo w zasadzie to lubie sie wtopic w tlum :) no i wyszedlem. Kupilismy troche owocow m.in. arbuza jak wracalismy dziewczyny juz siedzialy nad woda :)

No to my szybko ciach, ciach i plywamy, trwalo to tak z godzinke, pozniej dziewczyny nas zawolaly.
W momencie jak jadlem arbuza, rodzinka stwierdzila zgodnie, ze chyba cos sie przypala, bo smierdzi spalenizna, ale po krotkiej pogawedce powiedzieli, ze to pewnie od tej motorowki co przeplywala wlasnie, a ja mialem ubrane wtedy te pletwy co dostalem od siostry na imieninki.

Posiedzielismy jeszcze chwilke, a nastepnie skierowalismy sie do domku.

No i teraz sie zaczyna....
(prosze przygotowac chusteczki......:)

Biorac prysznic zobaczylem, ze mam czarne stopy. Ale nie byly one takie tylko czarne, ale wygladaly jak wegiel, normalnie afrykanczyk,
pierwsze co pomyslalem, no przyjaralem sobie stopy! no to teraz to bedzie jazda....

Zaczolem to czyscic, roznymi zelami, piankami, mydlem, no wszystkim co mialem pod reka, no i kicha nic.

Zona po ponad godzinie zaczela pukac, czy zyje, a ja na to, ze sie gole.
A ona a co ty tam golisz?
A ja no wiesz co!

No i dala mi spokoj.

Wyszedlem ukradkiem z lazienki, no i mysle ze musze chodzic tak, zeby nie bylo widac, ale w duchu czulem, ze bede ostatni dzien uchodzil za brudasa, a ja mam lekkiego fiola na punkcie czystosci, ech!

Chwile posiedzialem na balkonie, ludziska pytaja co ty taki zamyslony, a ja ze zmeczony, szkoda ze nie bylismy w Splicie i takie tam, staralem sie zmienic temat.

W duchu myslalem, ze skoro sobie przypieklem stopy, to czemu mnie nic nie piecze, a moze mnie piecze, ale ja nie czuje.

Ludziska poszli do kuchni, a ja usiadlem na lozku i zaczolem ogladac te swoje stopy, nagle slysze jak ktos mowi takim piskliwym niewyraznym glosem: Co ty robisz? Odwrocilem glowe zaskoczony ze mnie ktos nakryl.
I zobaczylem, ze zona cala dygocze i zaraz wybuchnie, bo juz nie moze wytrzymac,

Odpowiedzialem cichutko, nic nic.

No i jak brechla smiechem, jak z armaty to zaraz sie pozostala dwojka zbiegla. Jak sie oni wtedy smiali, to szkoda gadac, w kazdym razie trwalo to ok. 20 min., pozniej troche przerwy a pozniej nowa fala, sam nie wytrzymalem tez sie smialem.

Pierwsza reakcja siostry to szukanie aparatu, zeby zrobic filmik, nie mogla odzalowac, ze nie nagrala walki z Fredziem :)

Jak juz sie to uspokoilo, to gadali ze to kara boska, bo sie nie sluchalem, chciales byc orginalny to masz teraz sie bedziesz rzucac w oczy :)
a przeciez Bog bombarduje miloscia, a nie karze, glupoty gadali :D:D

Zgodnie zona z siostra twierdzily, ze mi juz zostanie taka pamiatka z wakacji.

Oczywiscie wyszlo na jaw, ze jednak nie przysmazylem sobie stop od pletw, ale jak poszedlem na miasto w tych skorzanych sandalkach, to wchodzilem pod prysznice kotre byly na plazy, zeby sie schlodzic no i od tego mi sie to zabarwilo.

Jednak jak to jest z tymi kobietkami, zaczely na mnie eksperymentowac :)

Nie bede pisal co robily, w kazdym razie na wszystko grzecznie sie zgadzalem :D:D

W koncu uzylismy cytryny. Wtarlem jedna w stope i pokazalem siostrze czy pomaga, a ona ze lzami w oczach wydusila powoli ze jest subtelna roznica :lol:
Poprosilem, bo to byla ostatnia cytrynka, zeby ktoras poszla do sklepu, na co zgodnie odpowiedzialy, ze jak sobie nawazylem no to....

Kupilem z 7 cytryn no i wracam do domu. A z gory z tarasu siostra do mnie takim delikatnym glosikiem: Cooo kupiles?

NO nie moglem, jak wybuchnolem smiechem, to az taka starsza pani sie za mna obrocila,
pomyslala pewnie, ze to jakis czubek :)

Po chwili odpowiedzialem, ledwo siostrze,: ziemniaki :D:D

Wyszedlem na gore porozkrajalismy cytryny i zaczolem robic to co chlopaki na silowni :)

jedna noga poszla do glebokiego talerza, a druga wcieranie i tak na zmiane. Trwalo to ok. 3 godzin, zuzylem 6 cytryn ale pomoglo.

Powiem tylko jeszcze ze najtrudniej bylo kolo palcow i na pietach :D:D

Wieczorkiem zasiedlismy na tarasie w zupelnie ekstra humorach i delektowalismy sie cytrynowym karlowacko, cieszac sie powszechnym zapachem cytrynowym wokol :D:D

PS. Ten talerz to tego wlasciciela, taki bialy w niebieskie kwiatki :D:D
oczywiscie na koniec zostal umyty :D:D
Gosia38
Odkrywca
Posty: 117
Dołączył(a): 14.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gosia38 » 15.07.2011 05:56

hahahahahahahaha fajnie zacząć dzień z dobrym humorem. Już wiem dlaczego Twoj nick to Czarna Stopa hahahahhahaha :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
sneer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 725
Dołączył(a): 19.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) sneer » 15.07.2011 08:53

:D :D świetna historia. Pozdrawiam :)
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 15.07.2011 10:49

Jestem fanka twoich opisów :)
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 15.07.2011 14:50

Dziekuje wszstkim.
Cinnamongirl chcialem Ci tylko powiedziec, ze tez mi sie podobala twoja relacja z Podgory jak jezdziliscie na rowerach. Sam rowniez sie nad tym zastanawialem. Ale nie mialem jak je zabrac. Natomiast na miejscu nie widzialem wypozyczalni, mozliwe ze gdzies byla, bo sporo osob pedalowalo.
(oczywiscie nie w tym sensie swintuchy :D:D

Podobala, mi sie rowniez relacja takiego chlopaka co byl w Breli, jak jezdzili na skuterach po wyspie Brac, sam nalegalem swoich zeby to skopiowac, ale jednak moj lobbing sie nie powiodl :D
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 15.07.2011 15:31

Dobra jade dalej :)

W koncu nadszedl czas soboty, a w niedziele trzeba bylo wyjezdzac. Az strach pomyslec :)

W kazdym razie nic za bardzo szczegolnego sie nie zdazylo. Przy sniadanku zdecydowalismy ze nigdzie nie jedziemy bo szkoda dnia, a trzeba sie nacieszyc woda, poki mozemy.

Oczywiscie nie pozwolili mi zapomniec kim jest czarna stopa :D

Ja natomiast upierniczylem sobie, ze musze isc na plaze FKK, mialem juz taki zamysl zanim przyjechalismy, a nigdy jeszcze nie bylem na plazy naturystow, to powiedzialem sobie, a czemu nie, raz sie zyje.

Oczywiscie, zonka zaczela konsac, jak to zmija :) ech, chyba za ostro, powiedzmy jak gad ktory pelza :D

Ze juz niby pokazalem co potrafie, ze chcialem byc orginalny, to bylem i takie tam...

Nie pamietam jakich slow dokladnie uzylem, ale chyba porownalem jej mozg do tic-taca, a nastepnie stwierdzilem, ze 2 kalorie inteligencji ktora dysponuje, nie wystarczaja na realna, prawidłowa ocene zaistnialej sytuacji.
Szwagier jak uslyszal moje slowa to zaczol rechotac.

Zona lekko poirytowana zrewanzowala sie tym, ze wielkosc mojego przyrodzenia porownala do fistaszka, czy koliberka nie pamietam, a nastepnie powiedziala, ze z pewnoscia, bede najwieksza atrakcja plazy, bo takiego malego cudu to jeszcze nikt nie widzial.

W kazdym razie oni skierowali sie na plaze kolo naszego domu, a ja uzbrojony w silna wole :) i mapke jak dojsc do plazy FKK, poszedlem na poszukiwanie przygody :)

No i okazala sie kicha. Doszedlem do znaku FKK ze strzalka 50 m, ale nikogo nie zastalem. Porozgladalem sie troszeczke, co do ...... wszystkich wywialo. No coz, podwinolem ogon i wracam.

Nie zatrzymalem sie kolo rodzinki tylko poszedlem dalej prosto, ciezko przyznac sie do porazki, juz slyszalem w glowie te komentarze, o wygonili Cie bo nie wiedzieli chlopak, czy dziewczyna, a nic Ci nie odfrunelo...itp.

W kazdym razie poprzechadzalem sie po centrum, widzialem na mapce, ze jeszcze z drugiej strony Podgory tez jest FKK, ale juz sobie odposcilem.
wytrzymalem tak kolo 40 minut, ale zaczelo mi sie nudzic i postanowilem wracac.

Po drodze zatrzymalem sie, zeby sobie kupic loda, tak dla poprawy humoru :)

Poprosilem pana sprzedajacego o jedna duza galke. Pan mi podal loda, juz wyciagam pieniadze, zeby zaplacic, a gosc mowi, ze nie musze placic.
Troche mnie to zmieszalo, bo facet sie dziwnie usmiechal,
ale ze 2 razy nie trzeba mi powtarzac, to wziolem loda i poszedlem dalej.

Dochodzac do domku zauwazylem wlasciciela, a ze nie za bardzo chcialo mi sie siedziec ze swoimi postanowilem z nim pogadac.

Rozmawialismy troche o nim, powiedzial, ze mieszkal jakies 5 lat w Nowej Zelandii, jak zapytalem gdzie jest lepiej, powiedzial, ze to jest trudne do oceny. Pokazal mi caly tyl domu, apartament u gory z ktorego wyprowadzili sie Czesi dzien wczesniej. Lepszy standard niz my mieszkalismy pomyslalem (wszystko nowiutkie).
Nastepnie sad i drzewka cytrynowe, niestety niedojrzale (bo tak bym nie kupowal :D

Swoja droga, ja myslalem ze cytryny rosna w ziemi jak ziemniaki (to bulwa i to :D od razu widac, ze w szkole troche sie przysypialo :)

Powiedzial mi, ze moja zona to fajna babka :) nie bardzo wiedzialem co odpowiedziec, wiec powiedzialem tak:
Mowisz tak bo nie masz jej na codzien,
na co on sie rozesmial,
a ze atmosfera byla fajna to jeszcze dodalem ze lepiej trafic nie moglem jezeli chodzi o moje kochanie, natomiast moja zona przebierala w tych chlopakach i przebierala no to ma jak ma. Musi sie meczyc :D:D

Poza tym zapytal kiedy sie bedziemy zbierac w niedziele.
Odpowiedzialem, a kiedy musimy, na co on, ze to zalezy od nas.
Fajna sprawa, bo normalnie trzeba sie zebrac chyba do 11ej, lub 12ej.

Pod koniec rozmowy wyjol butelke rakiji i mi ja dal w prezencie. Podziekowalem i wziolem.
Zanioslem na gore i poszedlem na plaze.

O dziwo obylo sie bez komentarzy, wiec spokojnie do obiadku sobie poplumkalem.

Po obiedzie dalem flaszeczke siostrze, bo my z zona nie pijemy mocnego alkoholu, oczywiscie dodalem, ze to od wlasciciela.

Nastepnie wszyscy poszlismy razem do centrum.
Wrzuce teraz troche fotek:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

To juz nasze ostatnie chwile w Podgorze
c.d.n.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18696
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 16.07.2011 10:34

Podobnie jak CinnamonGirl jestem fanem Twoich opisów :)

Co do FKK - może to lepiej :wink: że nikogo nie było , bo jeżeli słońce nie widziało Cię całego , to twoja wizyta mogła się zakończyć lekkim :wink: oparzeniem i zmianą przydomka :lol:
W przypadku mojego znajomego - najpierw został nazwany "lakierek" bo jego niewymowna świeciła w słońcu jak świeżo wypolerowane lakierki po tym jak zabezpieczył ją przed działaniem promieni , a po kilku godzinach na słońcu , drugi raz został przemianowany na "d. . . pawiana"

Pozdrawiam
Piotr
brokers7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 303
Dołączył(a): 24.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) brokers7 » 16.07.2011 10:40

prosił bym o namiary na apartament : adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 16.07.2011 11:41

Dzieki Piotrze, wiesz ja mam dosyc specyficzne poczucie humoru :) jednym sie to podoba innym nie :) oczywiscie caly czas staram sie pracowac nad soba, ale z takim srednim rezultatem :D:D

Jezeli chodzi o FKK, to wiesz, mi na tym tak znowu bardzo nie zalezalo. Czytalem o tym troche i kierowala mna zwykla ludzka ciekawosc, a nie np. chec obnazenia sie :)
Oczywiscie zgadzam sie ze przypalony HOT-DOG to nic przyjemnego :):D
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 16.07.2011 11:58

Dominiku nie ma problemu wysle Ci namiary.

Jest tylko jedna sprawa ktora prosilbym, abys ty i inni czytelnicy wzieli pod uwage.

Apartament bardzo spasowal nam, a niekoniecznie musi spasowac tobie, a ja niechcialbym zebys po wakacjach mial zastrzezenia, ze Ci zle doradzilem.
Oczywiscie ja nie chce tutaj ani namawiac, ani zniechecac nikogo, ale staram sie akurat w tym przypadku byc obiektywny.

Juz pisze do czego zmierzam. Zbierajac informacje o Chorwacji, staralem sie nie napalac na to ze ktos super opisuje jakies miejsce, tylko wyrobic sobie swoje zdanie.
m.in. Duzo osob opisywalo, ze Baska Voda to super miejsce itd. Mi natomiast na miejscu nie bardzo przypadla do gustu. Najbardziej podobala mi sie Brela, pozniej Podgora z tego co widzialem. A najbardziej chyba OMIS bo moge powiedziec, ze mnie oczarowal :)

Oczywiscie sporo osob nie zgodzi sie z moja opinia, bo maja na ten temat swoje zdanie, ale to nic zlego, jednym podobaja sie blondynki, a innym chlopcy :D:D

Co moge doradzic, to powiem jedno jedz w ciemno, oczywiscie wez adres ktory Ci wysle i na miejscu ocen czy Ci pasuje miejsce czy nie (oczywiscie jak jedziesz sam, a jak z rodzina i dziecmi, to jeszcze wez pod uwage czy im sie bedzie podobalo).

Spokojnie, nie masz sie co bac czy gosc wynajmie to komus, czy nie. Nawet jak wynajmie to pojdziesz 3 domy dalej i znajdziesz nocleg. Apartamenty nie zaginely :D:)

Co do cen o ktorych pisalem wyzej to, ja juz nie pamietam czy my to z nim negocjowalismy, bo za duzo tego bylo i moglo mi sie cos poplatac, ale chyba nie negocjowalismy.

W kazdym razie to jego dom w ktorym mieszka i ceny moze zmienic, ja za to nie odpowiadam.

W kazdym razie zycze udanych wakacji!
A pogody dobrej nie zycze (ja dostajesz w promocji :D:D
Katarinka
Croentuzjasta
Posty: 186
Dołączył(a): 13.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarinka » 16.07.2011 15:09

Padłam kilka razy ze śmiechu, a przy czarnych stopach rzeczywiście sięgnęłam po chusteczki :) Twój opis wakacji jest super! Świetnie się czytało :) pozdrawiam i żałuję, że to już koniec.
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 16.07.2011 17:05

Katarinka musze Cie niestety zmartwic, bo jeszcze to nie koniec :D:D

Jak wrocilismy do domku to powoli sie popakowalismy, zeby w niedziele byc juz gotowym. Mowiac popakowalismy mam na mysli, ze dziewczyny to zrobily, bo my ze szwagrem bylismy zapracowani saczeniem piwka na balkonie :):)

Zastanawialismy sie co zrobic w dniu jutrzejszym i mielismy 3 opcje na uwadze:
1. jedzemy jak najpozniej kolo wieczora prosto do domku.
2. jedziemy kolo poludnia i po drodze zachaczymy o wodospady KRKA
3. jedziemy zaraz z rana i po drodze zobaczymy Plitwice.

Troszke sie pospieralismy, ale nie tak ostro jak ostatnio :D

Moja Zona powiedziala, ze jest za 1ym rozwiazaniem. Ja bylem za 3im.
Siostra z szwagrem juz widzieli plitwice wiec byli za 2gim. W zasadzie to bardziej siostra, bo szwagier powiedzial, ze mu jest obojetne, moze zobaczyc znowu plitwice, lub jechac do KRKA.

No i znowu kompromis, postanowilismy ze jedziemy kolo poludnia i zwiedzamy po drodze KRKA.

Wedlug opini ktore uzyskalem, plitwice mialy byc duzo lepsze, ale za to w KRKA mozna wchodzic do wody w odroznieniu od Plitwic.
Katarinka
Croentuzjasta
Posty: 186
Dołączył(a): 13.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarinka » 16.07.2011 17:07

Nie zmartwiłeś mnie! Ye ye ye! Poczytamy jeszcze! :hearts:
Czarna Stopa
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 48
Dołączył(a): 08.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Czarna Stopa » 16.07.2011 17:32

Na nastepny dzien rano poszedlem sobie ponurkowac, no w koncu chcialem jeszcze korzystac poki moglem :D

Jak wracalem spotkalem wlasciciela i powiedzialem, ze wyjedziemy tak kolo 12ej.
Sniadanko zjedlismy jak zwykle, dziewczyny zabraly sie za sprzatanie, zeby zostawic po sobie dobre wrazenie :) zostawilismy tez troche owocow w kuchni dla wlasciciela w koncu byl dla nas naprawde fajny.

Troche po 11ej znieslismy ciuchy, tym razem nie mielismy problemow z zapakowaniem, pewnie dlatego ze wszyscy sposcili pare kilo :P:P:D:D

Skierowalismy sie na wodospady KRKA.

Po drodze przy bramkach do wjazdu na autostrade, kolo nas przejezdzalo Maseratii, wiec wszyscy krzyczeli na mnie: Zrob zdjecie, zrob zdjecie!!!

No a ze moja znajomosc samochodow nie ma sobie rownych to zrobilem zdjecie!!
(w domu jak przegladalismy zdjecia, to okazalo sie ze zrobilem zdjecie najnowszej hondzie :D:D

No ale skad ja mialem wiedziec ze ta honda to nie maseratii :)

Zjechalismy zgodnie z planem z autostrady no i podjechalismy pod duzy parking. (widzielismy znaki KRKA).

Parking okazal sie o dziwo praktycznie pusty, co nas troche zdziwilo.
Podeszlismy do okienka zapytalismy sie o bilety, okazalo sie ze sa po 90 kun od osoby, ale niestety nie ma kantora.
Jest tylko jakis gosc w barze co moze wymienic, ale ona nie wie po jakim kursie. My mielismy tylko troche kun przygotowanych na zakup benzyny po drodze, reszte sie rozeszlo :D:D

Troche trwala konwersacja: no to co robimy??!!

Siostra ze szwagrem powiedzieli, no to kierunek dom!!
Ja twardo stalem przy tym, ze mamy jechac do Plitwic.
Zreszta o Plitwicach juz mowilem znacznie wczesniej, na poczatku nawet chcialem jeden dzien przekimac gdzies na polnocy chorwacji i poswiecic na to caly dzien (szkoda ze tak nie zrobilismy, ale o tym pozniej :)
Zona trula mi za uchem, zebym sie nie wtracal, bo to nie moje auto itd.

W koncu sprawdzilismy, na nawigacji ze przyjazd do Plitwic mamy ok. 16ej. Moje trucie pomoglo, bo przekonalem pozostalych, zeby jednak tam jechac.

Dokladnie 5 po 4ej wjechalismy na parking.
Poszlismy zapytac po ile bilety, okazalo sie ze niewiele drozej niz KRKA, po 110 kun od osoby. Fajnie ze niedaleko byl kantor, kurs wcale nie taki najgorszy, kupilismy bilety i poszlismy na szlak :))

wybralismy trase 3-4 godzinna, ktora w sumie przeszlismy w niecale 2 godziny. Siostra powiedziala, ze jest naprawde zaskoczona, bo wcale nie bylo tak duzo ludzi, poprzednim razem to podobno ledwo sie przeciskali.

Zastanawialem sie dlugo jakiego uzyc slowa zeby opisac Plitwice i uwazam, ze najlepszym jest: "BAJKOWO" :)
Jedno z najpiekniejszych cudow natury jakie widzialem :)

Chodzilem, a raczej biegalem cale 2 godziny z bananem na buzi
(w woli wyjasnienia, ten banan nie spadl mi z drzewa do buzi i ja z nim biegalem tylko po prostu sie usmiechalem :D:D

Ale ze cuda natury najlepiej oglada sie w ciszy to juz sie zamykam :)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
kaziooo
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 36
Dołączył(a): 11.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaziooo » 16.07.2011 17:57

Nie będę oryginalny: relacja hiciarska! A propos Maserati, jak będziesz miał okazję być w Rybniku, to przed Deutsche Bankiem na placu Wolności często parkuje Maserati Quattroporte na raciborskich tablicach. Piękny.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Makarska Riwiera 17- 27 czerwiec 2011 (Podgora) - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone