Witam wszystkich CRO maniaków
Jako, że nie udzielam się bardzo na forum przedstawię się bliżej. Jestem Adrian, mam 22 lata. Pochodzę w Jastrzębia - Zdroju, ale aktualnie ze względów na studia mieszkam w Gliwicach.
Jest to 5 podróż do Chorwacji, w tym po raz 3 do Makarskiej.
Wszystko wcześniej zaplanowane, z racji tego że wakacje dość ciasne poprzez staż pojechaliśmy w pięciu. Moja familia (4os) + moja dziewczyna. Z racji tego, że terminy spasowały z urlopami rodziców itp. Pomyśleliśmy, że będą mniejsze koszty podróży itp.
No ale tydzień przez wyjazdem zrobiliśmy "próbę" zapakowania się do Accorda... " Kurde, ciasno, nie ruszymy nogami nic, jesteśmy na granicy ładowności bez bagaży , cholerka jest problem "
No i oszczędności się nie udały, trzeba było jechać w 2 auta. Przynajmniej nikt nie musiał się martwić o miejsce, miejsce na bagaże itp. Przebolałem te 1500 zł.
Zawsze jeździmy w niedziele i zawsze za dnia i tak było i tym razem 04.08
Dzień wcześniej (sobota 3.08) jechali sąsiedzi, który stali w korkach razem 6 godzin!! Nam się udało i de facto najdłuższy postój jaki mieliśmy to był na granicy w Macelij okolo 10 min, więc trasa super.
Wyjechaliśmy około 6:00. Z racji miejsca zamieszkania droga przez Czechy - 5 min do A1 w Mszanej, potem Ostrava, Brno, Wien, Graz, Słowenia i dalej do Makarskiej.
Zawsze było nas kierowców 2 w aucie i było fajnie. Tym razem kierowca na auto i już w Chorwacji bolały kości i dla wygody i bezpieczeństwa co 100-150 km robiłem krótkie przerwy na rozprostowanie kości, więc i czasowo przejazd nie wyszedł najlepiej bo okolo 13 godzin 30 min podróży z Jastrzębia do Makarskiej.
Po przyjeździe wielki szok. Mieliśmy rezerwację w hotelu Biokovka. Sprawdzony hotel bo juz byliśmy 2 lata temu. Po wejściu do pokoji szok co jest grane. Wszystko wyremontowane, wygląda super. W katalogu, internecie nie ma jeszcze ani jednej fotki po remoncie pokoji hotelu! Ceny były te same także bardzo na plus.
Gdzieś na A5 przed Wiedniem
Sytuacja w kabinie
Ulubione miejsce na rozprostowanie kości
Nasza samochodowa ekipa
Jako dodatek - rzecz, która mnie zabiła. SPALANIE! Nie spodziewałem się, ze Civic 1.8 jest w stanie spalić w trasie przy 120-140 km/h 6,0 l/100 km. Nigdy w Polsce takiego wyniku nie osiągnąłem.
Jeśli będą chętni na czytanie - ciąg dalszy nastąpi live z Makarskiej UWAGA UWAGA: Wczoraj byłem na mrożącej krew w żyłach wycieczce na Sv. Jure. Będą fotki