Tak miałam pisać właśnie o knajpkach... a Makarskiej tego jest.. i co dziwne w prawie każdej są klienci:) w niektórych brak wolnych stolików..przez większość dnia i z reguły te bardziej zatłoczone wybierałam (miałam w hotelu wyżywienie, ale było one dosyć średnie.. więc w ciągu dnia zwykle na coś się skusiliśmy)
Co do kalmarów zamówiliśmy raz w restauracji Berlin ( o ile na Istrii widziałam je w każdym menu tak tym razem nie wszedzie były) Ja wolę je w wersji z panierka niż grillowane..
Z całą pewnością mogę polecić
restauracje Berlin (tak, dziwna nazwa jak na Chorwację)
nie jest to najtańszy lokal w mieście ale też nie najdroższy.. taki średniak cenowy bym powiedziała
Restauracja mieści się w samym centrum Makarskiej ( przy plażach miejskich) tzn siedząc w ich ogródku widzimy od razu plaże (właśnie zerkałam i widzę że na tripadvistor ma również bardzo dobre opinie) Zamówiłam tam wspominane kalmary (koło 80 kun duża porcja) i pierś z kurczaka (około 60 kun porcja). Bardzo miła obsługa mówiąca dobrze po angielsku ( widziałam jak grupa osób obok zamówiła jakieś czekoladowy deser- tak ogromnej porcji chyba nigdzie nie widziałam) Szkoda że weszliśmy tam ostatniego dnia pobytu.
Kolejny lokal który przypadł mi do gustu to
restauracja włoska Papaj- znajduje się na końcu Makarskiej ( w kierunku Krvavicy) Jedliśmy tam dwa razy- jak dla mnie rewelacja. Pizza pyszna (mają piec) później jadłam genialną lazanie oraz Caprese (pomidor z mozzarellą) Ceny bardzo przystępne (załączam cennik)Jeśli usiądzie się w odpowiednim miejscu widac jak kucharze wszystko szykują.
Jadłam też w polecanym
Herc - pan niezwykle mily, znający polski, jedzenie bez większych zastrzeżeń, szybko podane, smaczne. Zamówiłam grillowany stek z tuńczyka (około 70kun) oraz sałatkę z krewetkami (krewetki małe drobne, bez skorupek) 60 kun.
Warto wspomnieć jeszcze o
beach bar NEVERIN najlepsze drinki jakie piłam w czasie tego pobytu (znajduje się on blisko wspominanego wcześniej Papaj) cena jak wszędzie prawie czyli około 25-30 Kun (mają też bezpłatną czystą toaletę dla klientów)
Odradzić mogę konobę Lavender- również w centrum Makarskiej przy plażach. Jedzenie - nic specjalnego, słabo doprawione, zamowiłam tam też deser Banana Split- dostałam 2 małe gałki loda, wkrojone pół niedojrzałego banana, do tego bita śmietana jak z puszki, kosztowało chyba z 60 kun jak dobrze pamiętam.