My mieszkaliśmy przy konzumie w lewym,górnym rogu, na samym końcu świata .
Gdy robiło się tą drogę 2,3 razy dziennie ,lub po całym dniu na słońcu ,to czasami błagaliśmy żeby już być na górze
Jak już doszliśmy,to jeszcze musieliśmy zmierzyć się z upałem,który panował w mieszkaniu,bo w nasze okna przez cały dzień świeciło słońce .
Ogólnie jednak warto do Makarskiej . Widok tych skalistych ścian jest super!