jesli chodzi o ceny itp....
zaskoczylo mnie ze w sklepach dosc drogo a w knajpach normalnie albo i taniej nawet...
mielismy 1 raz w histori jakichkolwiek wyjazdow wykupione jedzenie -sniadania i obiadokolacje i musze stwierdzic ze bylo ok.
Godziny elastycznie sie dawalo dopasowac.
Sniadania bufet nie do przejedzenia ale wedliny maja straszne a objad zupa i 2 dania do wyboru z deserem mi wystarczaly...czyli nie jest zle:)
Jesli chodzi o wino to tylko domowe i koniecznie czerwone...
chyba z 5 roznych bialych pilem i wszystko straszne a juz sklepowe to koszmar:)
a czerwone od gospodarza 5 literkow przyjechalo i 1 biale a dodatkowo:
dzem figowy jak mowil tu ktos - wspanialy:)
kilka roslin narazie siedza w ogrodku rodzicow i zobaczymy co bedzie
ozujsko i karlowacko po kilka butelczyn
Coz jade na bank za rok a moze i we wrzesniu:)
I jednak najlepiej nie w sezonie, zabrac troche jedzenia wlasnego, samochod (ale nie koniecznie) i nawet w ciemno sie da:)