odpowiadając na Wasze pytania: odnośnie ilości napoi itd.-nie miały one żadnego wpływu na uszkodzenie auta, co do chorwackich trunków bardzo je lubimy a polskie piwo było tylko do aklimatyzacji czyt. 2 dni:P
Co do Orlenu... no cóż ciąg dalszy nastąpi
CD.
godz 12.00 upał nie do zniesienia wjeżdżamy w centrum Makarskiej w poszukiwaniu apartamentu, parkujemy, kierowca zasłużenie zostaje w aucie reszta rusza na poszukiwania.
Po obejrzeniu paru apartamentów mi.in. łózko w kuchni, piękne widoki na ściany budynków itd. postanawiamy wrócić na obrzeża. Po godzinie znajdujemy apartament spełniający nasze oczekiwania:)
Po rozpakowaniu "traktorinki" czas powiadomić rodzinę, że dojechaliśmy cali i zdrowi. No i oczywiście o tym, że nie zapłaciliśmy za paliwo i zepsuło się nam auto.
Wychodząc na balkon naszym oczom ukazuje się o właśnie coś takiego... jedyne słowo jakie się nasuwa "o fuck!"
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Rodzina w pl kombinowała jak tu zapłacić za nieszczęsne paliwo, a my w tym samym czasie usilnie próbowaliśmy wymyślić sposób na naprawę samochodu m.in. sprawdzenie wszystkich bezpieczników, pompowanie ręcznym kompresorem, sprawdzenie poduszek i przewodów ogólnie szukanie co się popsuło.
Dzięki Bogu mieliśmy laptopa i interfejs diagnostyczny do BMW, który wskazał na błąd kompresora w między czasie otrzymaliśmy wiadomość z polski, że nasza przygoda na stacji została nagrana i opisana jako ucieczka
chłopak siostry pojechał na stację i uregulował należność ufff jedno z głowy:) teraz auto...
Wykonałem kilka telefonów do speca od BMW i okazało się, że kompresor nie ma siły napompować zawieszenia i w tej sytuacji trzeba kupić nowy.
Pierwsza myśl: serwis BMW- cena 2500 tys... ile!?
Druga myśl: allegro... ale skąd wsiąść dostęp do internetu...
Na szczęście wspaniała Makarska posiada wi-fi
wykupujemy więc tygodniowy dostęp do internetu w punkcie w centrum i szybko niemalże biegiem wracamy do apartamentu:D
Znajdujemy kompresor na aukcji z Wrocławia hmm no cóż szybki tel do domu i wysłanie rodziców na wycieczkę po część
Pojawia się drugi problem: jak dostarczyć kompresor na Makarską?
Pierwsza myśl: kurier...nie, to głupi pomysł.
Druga myśl: wspaniałe forum cro.pl
tu na pewno ktoś nam pomoże:) Wcale się nie myliliśmy:
forum/viewtopic.php?t=34311
W między czasie po napisaniu wątku okazuje się, że jedna ze znajomych wybiera się na Chorwację w okolicę Makarskiej w ptk na noc, więc nam to zabierze:)
Sobota rano- cała brygada wyrusza na stację obok apartamentu w oczekiwaniu na przesyłkę:) i w końcu nadjeżdża jupi!:D
Super szybka rozmowa, bo każdy chciał już sprawdzić czy się uda:P i biegiem do naszej traktorinki wymienić część:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Koniec wymiany czas na chwilę prawdy. Podłączamy komputer i włączamy pompowanie...
...jest!aaaaaaaaa! działa pompuje się!:D Radość ogarnęła nas wszystkich:)
Wieczorem uczciliśmy rozpoczęcie bezstresowej części urlopu
Uploaded with
ImageShack.us
Następnego dnia pojechaliśmy na wycieczkę do Splitu już normalnym autem:
Uploaded with
ImageShack.us
http://imageshack.us/content_round.php? ... 007058.jpg
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
cdn.