Majówka - zwiedzanie, plażowanie?

te kiero napisał(a):

sdolas napisał(a):Na majówce w cro jestesmy po raz pierwszy. Z tego co widzę zapewne nie po raz ostatni. Plusy: pustki wszedzie, zero problemow nawet z darmowym parkowaniem, co w sezonie jest nie mozliwe, super pogoda, caly czas słońce i temp. ok. 20 st.

mamy dokładne odczucia i następnym razem znów wybierzemy się na wiosnę, bo bardzo nam się podoba teraz w Cro jak wszystko kwitnie, budzi się do życia, kolory roślin są niesamowite i tak jak piszesz wiele parkingów darmowych i te pustki na plażach

Jestem po raz drugi na majówce w Cro i potwierdzam, takiej żywej zieleni i zapachu kwiatów w sezonie nie uświadczysz.

Mala luka wieczorem, pustki.

"Zatłoczony" Omis

dzis lekki deszczyk z rana, tak na orzeźwienie po kiku dniach upału, ale już od strony Włoch "idzie" błękit paryski;
ogólnie ciepło można chodzić w podkoszulce

majówkowy pobyt dobiega końca, powoli trzeba zacząć pakowanie i zwijać się, "Jadran" żegna nas słonecznym dniem z bezmurnym niebiem, na chwilę obecną już 17st, ile będzie w południe a pewnie conajniej kilka więcej, już nam nie będzie dane sprawdzić, jeszcze kawka w słoneczku na balkonie i jedziemy jeszcze w jedno miejsce na powrocie, ale już bliżej PL, wyjazd majówkowy jeśli chodzi o pogodę itp udał się w zupełności

te kiero napisał(a):majówkowy pobyt dobiega końca............................

, wyjazd majówkowy jeśli chodzi o pogodę itp udał się w zupełności

Nam również , dużo zwiedziliśmy zarówno w północnej Chorwacji jak i tu od wczoraj w węgierskim Egerze.
Czas wracać , o 15-tej powinniśmy być już w domu.

No i majówka zakończona , Polska przywitała nas deszczem i chłodem .
Powrót z Cro masakra korki właściwie od Wiednia po tzw. Ołomuniec .
W lipcu chyba rozważę drogę przez Węgry , nigdy tamtędy nie jechałem ale chyba już czas zmienić przyzwyczajenia .
Patrzę za okno i jedyne co mnie pociesza to karlowacko w lodówce . Pozdrawiam i idę palić w kominku

My też już w zimnej i deszczowej Polsce . Przejazd przez Węgry i Słowację jest lepszy, ale od Żyliny do Cieszyna jechaliśmy 3 godziny. Masakra. A na autostradzie A4 złapała nas taka taka ulewa, że wycieraczki nie nadążały

Hej no to widzą że przez Węgry też rewelacji niema . My z Pakostane na Śląsk jechaliśmy równe 14 godzin z postojami w sumie max 1h .
A Wam ile zajmuje droga przez Węgry .

darekvideo napisz proszę przez jakie miejscowości jedziecie do cro przez Węgry

Tomala1978 napisał(a):No i majówka zakończona , Polska przywitała nas deszczem i chłodem .
Powrót z Cro masakra korki właściwie od Wiednia po tzw. Ołomuniec .
W lipcu chyba rozważę drogę przez Węgry , nigdy tamtędy nie jechałem ale chyba już czas zmienić przyzwyczajenia .

a ja wczoraj podczas powrotu stwierdziłem, że następnymi razami tylko przez SK i H, i te pustki na drogach... (jak pisałem wcześniej w innym wątku, na korki można się oczywiście naciąć, zwężkina D1 oraz np. w Bratysławie w dzień, ale nam tym razem nie było dane stać)

darekvideo napisał(a):od Żyliny do Cieszyna jechaliśmy 3 godziny. Masakra. A na autostradzie A4 złapała nas taka taka ulewa, że wycieraczki nie nadążały

Żylina Węgierska Górka my tak 1,5godz z myciem szyb na Shellu, ale również w rzęsistym deszczu


btw:
nie przesadzę jeśli napiszę, że w dniu wczorajszym 90% samochodów spotkanych na autostradach znad Jadranu to byli Polacy

@ Tomala1978
W tamtą stronę z Bratysławy przez Bosarkany, Csorna, Szombathely i Redics oraz Mursko Sredisce. Z powrotem Letenye, Nagykanizsa, Zalaegerszeg, Szombathely, Csorna i Gyor do Bratysławy. Na lato mam plan taki Bratysława, Gyor, Csorna, Szombathely, Redics i przejście Mursko Sredisce. Jechałem z winietkami, wyjazd od siebie z Kościana godz 3.00, a z powrotem start z Radoboja w Chorwacji 0 7.00. Jeśli ktoś ma lepszy plan proszę o podpowiedź no i jak ominąć najlepiej ten zakorkowany odcinek pomiędzy Cieszynem, a Żyliną ? Chyba że kupię winietę Czeską i z Ostrawy na Frydek Mistek oraz węzeł Bytca.

te kiero napisał(a):

Tomala1978 napisał(a):No i majówka zakończona , Polska przywitała nas deszczem i chłodem .
Powrót z Cro masakra korki właściwie od Wiednia po tzw. Ołomuniec .
W lipcu chyba rozważę drogę przez Węgry , nigdy tamtędy nie jechałem ale chyba już czas zmienić przyzwyczajenia .

a ja wczoraj podczas powrotu stwierdziłem, że następnymi razami tylko przez SK i H, i te pustki na drogach... (jak pisałem wcześniej w innym wątku, na korki można się oczywiście naciąć, zwężkina D1 oraz np. w Bratysławie w dzień, ale nam tym razem nie było dane stać)

darekvideo napisał(a):od Żyliny do Cieszyna jechaliśmy 3 godziny. Masakra. A na autostradzie A4 złapała nas taka taka ulewa, że wycieraczki nie nadążały

Żylina Węgierska Górka my tak 1,5godz z myciem szyb na Shellu, ale również w rzęsistym deszczu


btw:
nie przesadzę jeśli napiszę, że w dniu wczorajszym 90% samochodów spotkanych na autostradach znad Jadranu to byli Polacy

Potwierdzam, że w tym roku bardzo dużo rodaków wybrało Cro na majówkę.

Polaków było mnóstwo, zarówno indywidualne osoby, grupki po kilka osób jak i całe autobusy ze zorganizowanych wycieczek.

Pogoda udała się genialnie, a ta zieleń i pachnące rośliny to coś czego sierpniu/wrześniu ciężko uświadczyć. Jedynie morze chłodne, ale jak tu się nie wykąpać Dodatkowo niższe ceny, spokój na plażach i mało tłoku w miastach. Już rezerwuję na przyszły rok

Z trasą nie miałem żadnego problemu, jechało się płynnie i szybko (Zagrzeb - Letenye - Budapeszt - Miszkolc - Koszyce - Preszów).

krakuscity napisał(a):

te kiero napisał(a):majówkowy pobyt dobiega końca............................

, wyjazd majówkowy jeśli chodzi o pogodę itp udał się w zupełności

Nam również , dużo zwiedziliśmy zarówno w północnej Chorwacji jak i tu od wczoraj w węgierskim Egerze.
Czas wracać , o 15-tej powinniśmy być już w domu.

No to się minęliśmy, my jeszcze 3 maja robiliśmy zakupy w Egerze.

Pozdrawiam

Rudiok napisał(a):Polaków było mnóstwo, zarówno indywidualne osoby, grupki po kilka osób jak i całe autobusy ze zorganizowanych wycieczek.

Pogoda udała się genialnie, a ta zieleń i pachnące rośliny to coś czego sierpniu/wrześniu ciężko uświadczyć. Jedynie morze chłodne, ale jak tu się nie wykąpać Dodatkowo niższe ceny, spokój na plażach i mało tłoku w miastach. Już rezerwuję na przyszły rok

Z trasą nie miałem żadnego problemu, jechało się płynnie i szybko (Zagrzeb - Letenye - Budapeszt - Miszkolc - Koszyce - Preszów).

Czasem miałem wrażenie, że więcej tam Polaków niż Chorwatów

sdolas napisał(a):Na majówce w cro jestesmy po raz pierwszy. Z tego co widzę zapewne nie po raz ostatni. Plusy: pustki wszedzie, zero problemow nawet z darmowym parkowaniem, co w sezonie jest nie mozliwe, super pogoda, caly czas słońce i temp. ok. 20 st. Wczoraj na Murterze przyszedł sympatyczny senior na plaże, wrzucił termometr do jadranu i poszedł sie rozkładać na plazy. Zetknął na termometr i dał nura bez jakiegokolwiek oswojenia. Podpytany o temp. wody odpowiedział że ma ....pomiędzy 15 a 16 st.
Oczywiście nie mogłem być gorszy

Załącznik received_10154459596550334.jpeg nie jest już dostępny

Wejść nie było łatwo, ale było zaje.....fajnie

sdolas jak moja żona weszła do wody to dla musiał być już obowiązek