Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
W drugi dzień pobytu zaczęliśmy plażowanie na tzw. miejskiej plaży. Długa, żwirasta i o łagodnym zejściu do wody. W sezonie dużo bud z jedzonkiem z tyłu i jak się domyślam muzyczka. Fajna plaża, polecam. Zaraz przy plaży sklep Konzum z dobrymi cenami aby można było uzupełniać niedrogo zapasy
wow, pozazdroscic takich pustek;) Byłem w zeszłym roku w lipcu i miejska plaża to była masakra pod względem ludności i hałasu;) Dobrze, że dzięki temu forum poznałem inne odpowiadające mi/nam plaże na Pagu. W tym roku tam wracamy...
namo napisał(a):Po drodze na Pag zatrzymaliśmy się przy moście. Jakoś tam on się nazywa.
Po naszemu nazywa się po prostu Pag, Most Pag. (chor. Paški most)
Na Pagu nigdy nie byłem, odstraszał mnie zawsze jej surowy - jak piszą niektórzy "księżycowy" - charakter. Po Twojej relacji i kilku innych wątkach, myślę sobie, że może warto byłoby tę wyspę odwiedzić
eystrasalt, chodziłem do klasy z kolegą pochodzącym z Rosji. Oleg Zajcev, prysznic brał odkręcając tylko kurek zimnej wody, w rzece kąpał się już w marcu. A Rosjanie słyną z adaptacji niskich temperatur.
A na Pagu Rosjanie kąpali się przed hotelem zanim zaczynało się śniadanie, szacun dla nich
Przysiadłam się, witam. Świetne zdjęcia nocne i faktycznie- jaki spokój.... W sumie majówka chyba udana? Pag też mnie ciągnie, mam nadzieję wkrótce go odwiedzić. A które plaże warto odwiedzić latem?
Ja bylem 2 lata temu na Pagu, miejscowość Mandre. Każdy ma swoje klimaty, mi się baaardzo podobało. Cicho, pusto, plaże dla siebie. Takiej chcę Chorwacji, bez tłumów, głośnej muzyki, straganów itd. W tym roku za miesiąc Povlja (Brać). Pozdrawiam!
namo plaża Zrce - to był mój pierwszy plażowy dzień w Cro - w 2008 roku. Stacjonowałem w Novalji i na Zrce pojechaliśmy pierwszy raz zanurzyć się w Jadranie Od tamtej pory moja OCP - kowa Octavka wozi mnie do Cro co roku. W lipcu już 6 raz z rzędu wyruszam do Jelsy