Majowa wyprawa do BiH-u

Wielkimi krokami zbliża sie majowy weekend.... Trzeba coś z nim ciekawego zrobić. Pomyślałem o wyprawie do wschodniej slawonii i BiH-u. Wstępne założenia to zwiedzanie Osijeku, Vukovaru, Tuzli, Srebrenicy, Sarajewa, kanionu rzeki Neretwy i Mostaru. Ciekawe czy uda mi się znaleźć czas na jej zorganizowanie.....

Właśnie mam podobny problem. Planowałem wyjazd do BiH lub CROna weekend majowy, ale zczynam teraz bać pod uwage puszczanski zlot. Nie wiem jeszcze co zrobię, chciałbym poznac fascynatów Cro, ale tez chcialbym nadrobić zaległosci zeszłoroczne w Cro. Mam trochę czasu na myślenie i ew zbieranie kasy. Pozdrawiam

maciek1956 napisał(a):Właśnie mam podobny problem. Planowałem wyjazd do BiH lub CROna weekend majowy, ale zczynam teraz bać pod uwage puszczanski zlot. Nie wiem jeszcze co zrobię, chciałbym poznac fascynatów Cro, ale tez chcialbym nadrobić zaległosci zeszłoroczne w Cro. Mam trochę czasu na myślenie i ew zbieranie kasy. Pozdrawiam

Maciek, Bośnia i Cro nie ucieknie ...

slapol napisał(a):

maciek1956 napisał(a):Właśnie mam podobny problem. Planowałem wyjazd do BiH lub CROna weekend majowy, ale zczynam teraz bać pod uwage puszczanski zlot. Nie wiem jeszcze co zrobię, chciałbym poznac fascynatów Cro, ale tez chcialbym nadrobić zaległosci zeszłoroczne w Cro. Mam trochę czasu na myślenie i ew zbieranie kasy. Pozdrawiam

Maciek, Bośnia i Cro nie ucieknie ...

Nie ucieknie, ale ja tak pracuję, że albo początek maja, albo dopiero wrzesień, a planowałem 2 razy w tym roku. Dlatego mam rozterki.

piotrekiq napisał(a):Wielkimi krokami zbliża sie majowy weekend.... Trzeba coś z nim ciekawego zrobić. Pomyślałem o wyprawie do wschodniej slawonii i BiH-u. Wstępne założenia to zwiedzanie Osijeku, Vukovaru, Tuzli, Srebrenicy, Sarajewa, kanionu rzeki Neretwy i Mostaru. Ciekawe czy uda mi się znaleźć czas na jej zorganizowanie.....

To musze ci powiedzieć że masz bardzo ambitny plan, średnio wychodzi 1 dzień na jedno miasto.4 lata temu jechałem tą trasą [Osijek-Sarajevo-Mostar]jadąc do Orebica i też sobie wtedy pomyślałem że warto by tu przyjechać ma dłużej.Ale weekend majowy to chyba troche za mało czasu.Niestety w tym czasie musze pracować.Pozdrav.

Mam na to 8 dni (28-04 do 6-05) to chyba wystarczy. Jesli czasu zacznie brakować to bede wprowadzać "cięcia" w programie . Nie chcę tracić czasu na szukanie noclegów, wiec zarezerwuje je wcześniej. Tak naprawdę to najwięcej watpliwości mam co do Srebrenicy. Dojazd dosyć marną drogą i w dodatku daleko na wschód od głównej trasy. Ale plany sa po to żeby było potem co zmieniać .

Więc życze ci powodzenia .Faktycznie Srebrenica troche nie po drodze.TrochęCi zazdroszcze ,chociaż w tym roku też tę trase zalicze jadąc do Czarnogóry.Pozdrav.

Ja Chorwację dość dobrze znam. Byłem tam 15 razy. Pierwszy raz w 1992 roku. Znam całe wybrzeze i wyspy. We wschodniej slawonji byłem tylko raz w 2002 roku, ale tylko przejazdem. W zeszłytm roku byłem w Cr. 2 razy. Przy tym od 1995 roku pływam po Adriatyku i zwiedzam wyspy. W zasadzie w maju jadę zrobic reportaż o początkach wojny Bałkańskiej (takie mam hobby). Fragment (1/3) mojego reportażu o Dubrowniku jest na YouTube ().
Niestety też pracuje, i praca zjada mi 90 % czasu. Ale wakacje w Cr. sa obowiązkiem jak karp w wigilję .
Pozdrawiam

Też powoli zaczynam robić przymiarki do wielkiej majówki i też chodzi mi po głowie BiH + Czarnogóra lub BiH + Istria+Słowenia+Triest.
Kiedyś obiecałem sobie że zaglądnę na dłużej do Sarajewa (byłem krótko), zobaczę odbudowany most w Mostarze (widziałem ten zburzony) i przejadę kanionem Neretwy w stronę Jadranu (jechałem w odwrotną stronę). I jakoś mi świta żeby pożenić trasę przez BiH z wypadem do Czarnogóry a powrót może przez Albanię i Macedonię? 9 dni. Pora zacząć to liczyć czy czasowo się da. A jak się nie da to jadranką do Słowenii przez Istrię i z powrotem (to da się na pewno).
A coś mi się zdaje że zima nadchodzi i trochę potrzyma... Więc można będzie wygrzać obmarzłe kości

Fajna sprawa na majówkę, napiszcie gdzie planujecie noclegi w BiH, ja poszukuję noclegu na odcinku Bosanka Gradiska - Jajce ale również informacje dotyczące noclegów w innych rejonach mnie zainteresują może ktoś ma jakieś sprawdzone miejsca i ogólnie jak tam wygląda sprawa z hotelami, kwaterami jakie ceny.

Niestety w BiH sytuacja z noclegami nie jest tak różowa jak w HR.
A Hotele, zwłaszcza w Sarajewie są często przestarzałe i drogie, podobnie jak w Serbii, bo popyt przewyższa podaż.
Ja też chętnie posłucham aktualnych opinii n/t możliwości godziwego noeclegu w BiH. Osobiście chyba zdecyduję się na spanko w Sarajewie bo chciałbym tam spędzić cały wieczór, zjeść dobrą bośniacką jagnięcinę na kolację popijając ją crnym vinem. A po winku już jechać się nie da...

niezawodny napisał(a): zjeść dobrą bośniacką jagnięcinę na kolację popijając ją crnym vinem.

Dokładnie...i to mi się podoba!

Co do noclegów mam pewne założenia:
1. Nie korzystać z okazji taniego noclegu
2. W przypadku jednej nocy dopuszczac 50% większą kwotę niz zakładałem
3. Ludzie zawsze potrzebuja pieniędzy, więc za drobna opłata przenocują proszących o pomoc.
To może banalne ale sie sprawdza. Korzystam od 2 lat s HospitalityClub, i jeśli wybieram się w nieznane regiony, robię wcześniejsze rozeznanie co do dostępności noclegów i staram sie korzystając z "potwierdzonych" czlonków klubu uwiarygodnic miejsca noclegowania. Korzystam z gościnności członków klubu i sam daję nocleg jesli ktoś mnie o to prosi a ja mam takie możliwości.
Przejechałem w ten sposób całe RPA w ciągu 3 miesięcy i zapłaciłem za noclegi tylko 4 razy! Pozostałe były gratis .
Pozdrawiam miłośników Cro.pl
Piotrek

Co do liczenia na życzliwość mieszkańców BiH to powiem krótko; można na nią liczyć ale nie wszędzie i z różną mocą.
Z mojego doświadczenia wynika że najżyczliwsi i najsympatyczniejsi byli Bośniacy-Muzułmanie.
W Sarajewie w 2000 roku chcieli nas prawie nosić na rękach. Jakiś bośniacki dziadek zaofiarował się w roli przewodnika a na pytanie ile za to chce kasy odparł że będzie dumny jeśli pomoże mi zobaczyć Sarajewo - niczego więcej nie oczekiwał...
W muzułmańskiej Zenicy, gdzie ostatecznie wtedy nocowałem wszyscy służyli wielką pomocą w znalezieniu tego noclegu, łącznie z tym że jakiś Bośniak wsiadł do mojego auta, przejechał ze mną parę kilometrów pod sam hotel a sam wracał na butach tam dokąd zmierzał a skąd go zabrałem. Na moją propozycję że odwiozę go z powrotem on odpowiedział krótko - Pan tu jest naszym gościem... Nad ranem jakiś inny człowiek zaoferował że pomoże z centrum Zenicy dojechać do obwodnicy prowadzącej do drogi międzynarodowej itd...
Tak więc w moich oczach bośniaccy Muzułmanie przewyższali gościnnością nawet bardzo gościnnych Chorwatów w HR.
Natomiast u Serbów wyczuwało się spory dystans i nieufność - ale nie wrogość.
Mam nadzieję że od tamtego czasu niewiele się zmieniło - tzn zmieniło na lepsze. Z powyższych doświadczeń ja na bazę noclegową wybieram kanton muzułmański a konkretnie Sarajewo, choć będzie to miejsce najdroższe. Jak ktoś ma pomysł na sprawdzony i godziwy nocleg w Sarajewie to będę wdzięczny.