Serbowie sa w "naturalny" sposób nieufni... W nich zawsze jest nuta Wielkiej Serbji. Dodatkowo przedstawiciele NATO nie sa traktowani jako przyjaciele... no może jak zaczyna sie rozmowę w jezyku rosyjskim . Muzułmanie mają gościnność wpisana w religję.... ale tylko do 3 dnia potem moga nawet "sprzedać kosę" jak mawia sie czasami. Bośniacy-muzułmanie mają do Polaków pozytywny stosunek,bo nasze wojska pilnują ich pokoju. Nawet dzsiaj, kilka lat po zakończeniu wojny nadal jest poczucie niepewności. Nadal Muzułmanie czują się ofiarami. A Serbowie niedoszłymi zwycięzcami. Ta dysproporcja w pojmowaniu porządku bałkańskiego prowdzi nadal do wrogości między stronami. Kiedys będąc w Chorwacji, toczyłem godzinami dyskusję z Chorwatką pochodzenia Mołdawskiego, nt. konfliktu bałkańskiego. Ona - lekarka - miała ugruntowany pogląd nt. ludów bałakńskich i powiedziała krótka - tu jeszcze sie wiele wydarzy.....
Ja staram sie zawsze zachować zdrowy rozsądek i liczyc na ludzką chciwość i interesowność - to pewne instynkty. Nie znaczy to, że nie wierze w bezinteresowną pomoc.
Pozdrawiam
Piotrek