Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko

Aż 20% całej populacji Węgier mieszka w stolicy państwa – Budapeszcie. Na terenie państwa znajduje się Balaton czyli największe europejskie jezioro. W Budapeszcie znajduje się bardzo dobrze rozwinięty system metra, które otwarto już w 1896 roku – starsze w Europie jest jedynie metro londyńskie. Węgry są ojczyzną wielu dziś używanych wynalazków. Pochodzi stąd długopis, syfon, kostka Rubika i zapałki. Na Węgrzech aż do 1941 roku obowiązywał tu ruch lewostronny.
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 06.10.2010 15:14

Maslinko - ja tylko w przelocie się zamelduję, że w przelocie :wink: na bieżąco jestem :D ale czasu brakuje na zredagowanie dłuższej wypowiedzi pisemnej :wink: :D Na pewno nadrobię :D

pozdrawiam
:D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.10.2010 16:55

Podobnie jak Plavac, ostatnie wspomnienia z Budapesztu mam :roll: sprzed lat trzydziestu, więc czarno-białe.

Obrazek

Obrazek

Ta chudzina (tak, tak ... były takie czasy :wink: ) w białej bluzce to ja.

Wspomnienia mam czarno-białe, chociaż bardzo barwnie :lol: wówczas było , o czym już Ci kiedyś napomknęłam :

dangol napisał(a):Pora tam wrócić :!: i zobaczyć wszystko od nowa, bo (poza parlamentem, wzgórzem Gelerta i winiarniami w piwnicach) mało już pamiętam... O międzynarodowym śpiewaniu kolęd w winiarni we wrześniu już pisałam :wink: , teraz jeszcze mgliste wspomnienie z cytadeli... Spaliśmy tam dwie noce w jakimś schronisku, w zbiorowej sali z piętrowymi żelaznymi łóżkami - jak na cytadelę przystało :wink: . Nockę w tych spartańskich warunkach umilały nam rozlegające się za oknami (a jakże - z kratami :wink: ) dźwięki czardaszy... Wtedy jeszcze zabytki specjalnie mnie nie pociągały :wink: , dlatego wspomnienia mam związane głównie z winem i muzyką :D


No i cały czas nie udaje mi się :( "na żywo" zweryfikować wspomnień sprzed lat oraz wzbogacić je o kolejne budapesztańskie akcenty. Miałam tam być w tegoroczny bożociałowy weekend, ale z różnych względów, zamiast Budapesztu był Kazimierz Dolny, Nałęczów i Lublin. Może trzeba pomyśleć o :idea: wyjeździe listopadowym? Szykuje się cztery dni wolnego :arrow: w sam raz, aby rozgrzać ciało węgierskim winem :P , a duszę czardaszem 8) . Jeśli coś z tego wyjdzie, to będę Twoją dłużniczką, a ta relacja - moim przewodnikiem :D
awram_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 132
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) awram_ » 06.10.2010 17:08

Budapeszt, Budapeszt... piękne miasto :)

Miałem okazję się o tym przekonać przed rokiem na 3 dniowej wycieczce (baaaardzo intensywne zwiedzanie...wiadomo, że nie wszystko, ale najważniejsze rzeczy widziałem ;)... no i ten klimacik :P )

Jak dla mnie ponoć podobny do Budapesztu Wiedeń wypada blado, na tle pięknej Stolicy Węgier .


Czekam na cd.

pozdr
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 06.10.2010 17:13

dangol napisał(a):Ta chudzina (tak, tak ... były takie czasy :wink: ) w białej bluzce to ja.



Ja tam różnicę w długości wlosów widzę... :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.10.2010 17:33

FUX napisał(a):
dangol napisał(a):Ta chudzina (tak, tak ... były takie czasy :wink: ) w białej bluzce to ja.



Ja tam różnicę w długości wlosów widzę... :wink:


No co chcesz...przez wspomniane lata pobujały trochę... :lol:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 06.10.2010 17:35

Oliwka nie przejmuj się tym pomnikiem większość zwiedzających Budapeszt po czasie dowiaduje się o wymowie tego dzieła. :D
Głowa do góry i jedź dalej z relacją :D :D :D
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 06.10.2010 17:36

Ja tak jak Tymona też na bieżąco jestem, chociaż jeszcze się oficjalnie nie meldowałam. :lol:
Z wielką ciekawością zwiedzam z Tobą, bo również bardzo dawno w Budapeszcie byłam... no może nie aż tak jak Plavac i Dangol. :wink: :lol:
Ale jak zobaczyłam na początku Twojej relacji fontannę to mi się przypomniało, jak biegając po mieście drugi dzień, mój mąż w pewnym momencie na murku jednej z fontanny się położył i oświadczył, że choćby się paliło i waliło to on już więcej kroku nie zrobi. :roll:
Już myślałam, że pod tą fontanną spać nam przyjdzie. 8O

Taaa... zwiedzanie tutaj z Tobą jest zdecydowanie łatwiejsze... :lol:
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 06.10.2010 18:04

Weterani budapeszteńscy łączcie się :)

A ja nawet nie mam w domu skanera, żeby moje czarno-białe pokazać. Taki jestem dinozaur :wink:

Przypomniało mi się zauroczenie Budapesztem zespołu Quenn. Pływali statkiem po Dunaju i nie mogli się napatrzeć na Parlament. A przecież mają swój :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.10.2010 18:10

plavac napisał(a):A ja nawet nie mam w domu skanera, żeby moje czarno-białe pokazać. Taki jestem dinozaur :wink:


Skanera też nie mam :lol:, ale już jakiś czas temu :wink: zauważyłam, że :idea: zdjęcie zdjęcia może go czasem zastąpić
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 06.10.2010 19:05

Ale Was tu dużo :D Fajnie!

Tymona napisał(a):Maslinko - ja tylko w przelocie się zamelduję, że w przelocie :wink: na bieżąco jestem :D ale czasu brakuje na dłuższej wypowiedzi pisemnej :wink: :D Na pewno nadrobię :D

Cieszę się, że tędy przeleciałaś :wink: Zapraszam na dłużej :D

Witaj, Danusiu.
Świetne zdjęcia. Czarno-białe fotografie mają swój niepowtarzalny klimat, zwłaszcza dla osób, które są na zdjęciu :D
Co Wy tam jecie? Winogrona? I chyba coś jeszcze :D

dangol napisał(a):Może trzeba pomyśleć o :idea: wyjeździe listopadowym? Szykuje się cztery dni wolnego :arrow: w sam raz, aby rozgrzać ciało węgierskim winem :P , a duszę czardaszem 8) . Jeśli coś z tego wyjdzie, to będę Twoją dłużniczką, a ta relacja - moim przewodnikiem :D

No właśnie mi też szykuje się 4 dni wolnego i chętnie pojechałabym... do Budapesztu :wink: W relacji Weldona zobaczyłam, czego w Budapeszcie nie zobaczyłam :wink:
Tylko listopad zwykle taki szarobury... No i camping "Haller" już nieczynny :wink:

awram_ napisał(a):Jak dla mnie ponoć podobny do Budapesztu Wiedeń wypada blado, na tle pięknej Stolicy Węgier .

Byłam i w Wiedniu i w Budapeszcie. Wolę Budapeszt :D

Gdyby jeszcze boczne ulice (nie mówię o jakichś peryferiach, tylko bocznych odnogach głównych arterii) były bardziej zadbane, elewacje budynków odnowione (bo nie wszystkie są, nawet w ścisłym centrum)...
Budapeszt mógłby wtedy śmiało konkurować z Paryżem, który miejscami (moim zdaniem) bardzo przypomina - choćby okolice Placu Bohaterów i Andrassy ut.

zebik napisał(a):Oliwka nie przejmuj się tym pomnikiem większość zwiedzających Budapeszt po czasie dowiaduje się o wymowie tego dzieła. :D
Głowa do góry i jedź dalej z relacją :D :D :D

Już się mniej przejmuję. Usunęłam głupie zdjęcia, zmieniłam trochę tekst i poczułam się lepiej. Ruszę z relacją, wkrótce :wink:

Joanka23 napisał(a):
Taaa... zwiedzanie tutaj z Tobą jest zdecydowanie łatwiejsze... :lol:

Hehe, poczekaj, jak trzeba będzie się wspinać na Górę Gellerta :wink: Chętnie podzielę się tym wysiłkiem :wink:

plavac napisał(a):
Przypomniało mi się zauroczenie Budapesztem zespołu Quenn. Pływali statkiem po Dunaju i nie mogli się napatrzeć na Parlament. A przecież mają swój :)

Grali dobrą muzykę i wiedzieli, co dobre :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.10.2010 19:16

Odcinek 6: 29 sierpnia (niedziela) - Trochę sacrum

Dzisiejszy dzień obfituje w zwiedzanie. Po obejrzeniu Parlamentu i spacerze naddunajskim bulwarem idziemy w stronę widocznej z daleka kopuły Bazyliki św. Stefana.

Po drodze mijamy autobus "Hop on, hop off". Aparaty wycelowane w bazylikę :wink::

Obrazek

Przedwczoraj nawet się zastanawialiśmy, czy nie skorzystać z tego sposobu odkrywania miasta, ale bardzo szybko nam to wywietrzało z głowy. Zwiedzanie lubimy planować sami, zorganizowane wycieczki to nie dla nas. Chociaż przyznaję, że autobusy "Hop on, hop off" nie są takie złe - w końcu, zgodnie z nazwą, w każdej chwili można z niego (hop!) wyskoczyć, a potem (hop!) wskoczyć do następnego :lol:

Ale wróćmy do celu wycieczki, do którego się zbliżamy:

Obrazek

Bazylika św. Stefana jest największym kościołem w Budapeszcie. Może pomieścić do 8 tys. 500 wiernych. Jest to drugi (po Parlamencie) najwyższy budynek w stolicy (96 metrów). Chociaż różnica wysokości między tymi dwoma zabytkami wynosi około pół metra :wink:

Zanim wejdziemy na plac św. Stefana, muszę jeszcze przywitać się z panem w mundurze:

Obrazek

Skojarzył mi się ze Szwejkiem... Ale to chyba nie był dzielny wojak :?: Może ktoś wie? :D

Plac przed bazyliką jest spory, planowano wybudowanie większej świątyni. Kościół jest dosyć nieproporcjonalny - bardzo wysoki i szeroki, a nawy są krótkie.
Nowy wieżowiec stojący po lewej bardzo nie pasuje do tego miejsca i psuje kadr:

Obrazek

Tak już lepiej:

Obrazek

Obrazek

Wchodzimy do wnętrza bazyliki:

Obrazek

Obrazek

Siedzimy w ciszy i podziwiamy złocenia, ornamenty, sklepienie i piękną kopułę. Potrzebny jest nam taki moment wyciszenia i zbliżenia do tajemnicy sacrum.

Idziemy w stronę kaplicy, w której znajduje się najważniejsza węgierska relikwia - zasuszona prawa ręka pierwszego króla Węgier. Niestety kaplica jest zamknięta, trwa w niej "prywatne nabożeństwo". Bardzo żałujemy, że nie zobaczymy dłoni św. Stefana, ale cóż robić, trudno...

Postanawiamy popatrzeć na Budapeszt z góry. Na szczęście nie trzeba pokonywać 297 stopni, żeby wdrapać się na kopułę bazyliki (a nawet, jak się okazało, ponad nią). Można wjechać windą :D
Wysiadamy z windy:

Obrazek

Teraz jeszcze musimy podejść kawałek schodami (a jednak!). I wychodzimy ponad kopułę:

Obrazek

Wygląda to bardzo nowocześnie. Bazylika nie jest stara, powstawała w XIX wieku. Budowniczowie nie mieli szczęścia. W 1868 roku z powodu wad konstrukcyjnych zawaliła się kopuła. Ostatecznie powstała świątynia w stylu neorenesansowym, przypominająca nieco Bazylikę św. Jana na Lateranie w Rzymie.

Wychodzimy na antresolę ponad kopułą i podziwiamy Budapeszt z każdej strony. Kilka zdjęć "z lotu ptaka" :wink::

Obrazek

Miasto ciągnie się po horyzont:

Obrazek

Obrazek

Mogłabym tak stać i stać. Lubię sobie popatrzeć z góry :wink::

Obrazek

Ale nagle odzywa się żołądek :wink: Pora zejść na ziemię...
Idziemy coś przekąsić, a potem dalej, w drogę. Szkoda pięknego dnia!

Przechodzimy znowu koło "paryskiego pasażu". Tym razem brama jest otwarta (chociaż sklepy zamknięte) i wchodzimy do środka:

Obrazek

Niestety wala się tu sporo śmieci. Bardziej podobało nam się wczoraj w nocy, kiedy nie było widać brudu :roll:

Znowu chce mi się latać... :D Najlepszym miejscem do wzbicia się w przestworza jest najwyższy punkt Budapesztu, czyli Góra Gellerta. Idziemy więc na przystanek autobusowy (trzeba chociaż trochę oszczędzać nogi) przy Szabad sajtó út.

Naprzeciw przystanku stoi kościół św. Michała, ale zostawiamy go sobie na później:

Obrazek

Przyjeżdża autobus i zabiera nas w stronę Cytadeli i Pomnika Wolności.
Ale o tym w następnym odcinku :D

:papa:
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:00 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 07.10.2010 19:37

Przy pięknej pogodzie wyszły piękne zdjęcia ... i na nich Maslinka :D
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 07.10.2010 19:47

Janusz Bajcer napisał(a):Przy pięknej pogodzie wyszły piękne zdjęcia ... i na nich Maslinka :D

wazeliniarz... :wink:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 07.10.2010 20:07

Ponieważ bazylikę odwiedziliśmy w zeszłym roku, w tym sobie ją darowaliśmy.
Teraz już wiem, że musimy tam wrócić, bo święta Katarzyna,
bo się okazało, że zdjęcia można z lampą robić, a teraz jeszcze mi mówisz, że można na nią wleźć 8O

Co do pomnika policjanta z ulicy Zrínyi , to, osłonięto go ok. 20 października 2008 roku,
w miejscu, gdzie poprzednio stał pomnik milicjanta (za komuny - usunięcie go było, nota bene,
jednym ze spełnionych postulatów przemian lat 1989-90.)
"Pomnik uosabia dobrotliwe, jowialne a przy tym autorytarne państwo, które chroni ale, jakby co, to może przyłożyć."
Policjant jest z pierwszej połowy dwudziestego wieku - tak stróżowie porządku wyglądali,
jeżeli się nie mylę, od końca dziewiętnastego wieku aż do 1945 roku.
"Jego brzuch jest tu równie nieodzowny jak i szynel, pikelhauba, szabla czy pas z numerem."

Twój policjant

Obrazek

zdjęcie z 1956 roku z portalu Fundacji 1956 roku,
przedstawiające demonstrację z pomnikiem milicjanta w tle
Obrazek
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 07.10.2010 21:44

weldon napisał(a):Ponieważ bazylikę odwiedziliśmy w zeszłym roku, w tym sobie ją darowaliśmy.
Teraz już wiem, że musimy tam wrócić, bo święta Katarzyna,
bo się okazało, że zdjęcia można z lampą robić, a teraz jeszcze mi mówisz, że można na nią wleźć 8O

A nawet wjechać windą :D Na coś się przydałam :wink: :lol:
Ja nie robiłam z lampą. Nawet jeśli wolno, nigdy nie błyskam fleszem w kościołach. A wolno?

Święta Katarzyna?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Węgry - Magyarország



cron
Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone