Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko

Aż 20% całej populacji Węgier mieszka w stolicy państwa – Budapeszcie. Na terenie państwa znajduje się Balaton czyli największe europejskie jezioro. W Budapeszcie znajduje się bardzo dobrze rozwinięty system metra, które otwarto już w 1896 roku – starsze w Europie jest jedynie metro londyńskie. Węgry są ojczyzną wielu dziś używanych wynalazków. Pochodzi stąd długopis, syfon, kostka Rubika i zapałki. Na Węgrzech aż do 1941 roku obowiązywał tu ruch lewostronny.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.10.2011 13:24

Jestem. Prawie od początku relacji ale jak zaraz prawie na wstępie napisałaś, że nie weszliście do bazyliki i nie wejdziecie, to wiedziałam, że nici z widoków na zakole Dunaju. Bo to właśnie niezwykle szeroki widok jest z bazyliki. Wchodzi się na wysokość 100m. Wtedy wydawało mi się, że pod samym niebem jestem. A chodząc dokoła kopuły mając po jednej ręce jakąś bardzo lichą barierkę trzymałam się druga ręka ściany tej kopuły. Od naszego jedynego dłuższego bo ponad tygodniowego zwiedzania Budapesztu i okolic minęło już trochę lat i powoli zacierają się wspomnienia. Ale tego spaceru i mojego lęku wysokości nie zapomnę.

Wracając do zakola Dunaju - ładnie wygląda nawet pod słońce.

weldon napisał(a):PS niestety, prikaz na odjazd otrzymawszy, musiałem się pospiesznie oddalić, więc nawet fotki nie strzeliłem :)


No i dobrze, nie wiadomo jakby się to skończyło, czy nie jakąś strzelaniną.
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.10.2011 13:35

Lidia K napisał(a):No i dobrze, nie wiadomo jakby się to skończyło, czy nie jakąś strzelaniną.

Spokojnie. Moja żona nigdy by do mnie nie strzeliła ... :)






Hm.... Chyba nie ... :roll:


:D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 19.10.2011 13:41

weldon napisał(a):
Hm.... Chyba nie ... :roll:


:D

A aparatem nie próbowała ustrzelić Ci fotki :)
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 19.10.2011 13:43

Ona nie, natomiast jak zobaczyłem jej minę, kiedy otworzyłem podłokietnik
i chciałem wyjąć aparat, to i ja zrezygnowałem :)

W każdym razie wracaliśmy autostradami ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.10.2011 14:42

Lidio i Piotrze - witajcie! :D


weldon napisał(a):Dopiero w tym momencie pokapowaliśmy się, że to nie parking, tylko dość luksusowy, przydrożny ....
no, ten ... burdello bum bum :)

:lol:
My na pewno byliśmy na parkingu :D


Lidia K napisał(a):Jestem. Prawie od początku relacji ale jak zaraz prawie na wstępie napisałaś, że nie weszliście do bazyliki i nie wejdziecie, to wiedziałam, że nici z widoków na zakole Dunaju. Bo to właśnie niezwykle szeroki widok jest z bazyliki.

W takim razie żałuję, że tam nie wleźliśmy... Następnym razem :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.10.2011 18:54

Wyszehradzka cytadela faktycznie tania nie była, ale do środka weszliśmy :wink:. Tyle, że zrezygnowaliśmy z opcji dodatkowej, czyli ekspozycji figur woskowych.
Ruiny jak ruiny... W nich kilka wystaw z :? niezbyt imponującą ilością eksponatów. Ale widoki na zakole Dunaju fantastyczne :D :idea:

Jeśli pozwolisz, to :idea: po zakończeniu Twoich wspominek, wrzucę kilka zdjęć z Wyszehradu oraz wnętrza ostrzyhomskiej katedry.

A teraz, jako miłośniczka wina, czekam na Wasz "winny" wieczór :wink:
tajemniczy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 578
Dołączył(a): 02.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) tajemniczy » 19.10.2011 19:52

Jak zawsze super relacja;-)


W tym roku tez dane mi było zobaczyć BUDAPESZT.

Udaliśmy się tam grupą w 1600 osób z Polski ( 20 autokarów, auta i busiki) , aby uczcić pamięć zmarłego trenera FERENCA SUSZY, który trenował Górnika Zabrze doprowadzając go do zdobycia tytułu mistrza POLSKI.

Całkowity zysk z meczowych biletów UJPEST FC - Górnik ZABRZE, przeznaczony został na wybudowanie pomnika FERENCA SUSZY.

Jako iż byłem jednym z organizatorów całego zamieszania, mecz oglądałem z loży vipowskiej w towarzystwie działaczy obu klubów oraz polskiej pani konsul w Budapeszcie. Bardzo przydatna osoba, pomogła nam zaplanować cały pobyt w Budapeszcie ( jak ktoś będzie miał jakiś problem w Budapeszcie to dawać znać, kontakt do Pani konsul mam)

Osoby które miały ochotę zwiedzać miasto robiły to w towarzystwie 3 polskich przewodników, którzy przyjechali razem z nami z kraju.

Na stadion udaliśmy się specjalnie wynajętym METREM.

p.s Dodam tylko słówko dla osób które uważają iż kibic=kibol-chuligan-bandyta. Na miejscu nikogo nie okradliśmy, nic nie zniszczyliśmy, nikogo nie pobiliśmy ani z nikim się nie biliśmy. ;-)

Za pośrednictwem ambasady polskiej dostaliśmy podziękowania i słowa uznania na ręce organizatorów. Napisano w nich że dawno tak kultularnej i zdyscyplinowanej grupy "kiboli" z innego kraju w Budapeszcie nie było.

p.s2 Jako że byłem w Budapeszcie samochodem po meczu pojechaliśmy na małe zwiedzanie. Widok ze wzgórza zamkowego robi ogromne wrażenie ( byliśmy tam nocą).

Mała galeria z "kibolskiej" eskapady:

http://torcida.eu/2011/ujpest_gornik/index.htm
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.10.2011 17:07

dangol napisał(a):Jeśli pozwolisz, to :idea: po zakończeniu Twoich wspominek, wrzucę kilka zdjęć z Wyszehradu oraz wnętrza ostrzyhomskiej katedry.

Witaj, Danusiu!
Wrzucaj śmiało :D Bardzo chętnie zobaczę Twoje zdjęcia z tamtych rejonów. My, tradycyjnie, zwiedzamy trochę "po łebkach", więc miło mi będzie, jak trochę tę relację uzupełnisz :)


tajemniczy napisał(a):Jak zawsze super relacja;-)

Cześć Tajemniczy! Dzięki :D
Fajne zdjęcia z eskapady :) Budapeszt wymiata!

Pozdrav :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 21.10.2011 14:17

Odcinek 6 i ostatni: 14 sierpnia 2011 (niedziela) oraz 15 sierpnia (poniedziałek) - Wieczór z winkiem i powrót do Polski

Wieczór rozpoczynamy od poszukiwania jedzenia, czyli jakiejś miłej restauracji, w której zjemy ostatnią ostrzyhomską kolację. Kręcimy się w okolicach zamku i bazyliki, a właściwie u ich podnóża, czyli w miejscu wczorajszej nocnej sesji zdjęciowej:

Obrazek

Znajdujemy miłą restaurację. Jedzenie jest, tradycyjnie, przepyszne. Zamawiam cielęce medaliony z boczkiem zapiekane z mozzarellą i pomidorem, mniaaam :D:

Obrazek

No to teraz na spacer, żeby to "spalić" :wink: Czasami trzeba usiąść :wink::

Obrazek

chociaż bolą nie nogi, ale żołądek z przejedzenia. Należymy do osób, które zwykle jedzą niewiele, ale na Węgrzech trudno nam się powstrzymać :D

W okolicy naszego campingu od piątku trwa impreza, którą można śmiało nazwać Świętem Wina :) Dwa poprzednie wieczory było tam strasznie tłoczno, więc odpuściliśmy sobie tę atrakcję, nie chcąc biesiadować w tłumie (i słuchać popisów muzycznych jakiegoś artysty :wink:) Dzisiaj jednak (niedzielny wieczór!) jest dużo spokojniej, więc wchodzimy na teren "festynu". Nie wszystkie budki z winem i przekąskami są otwarte, ale nic nie szkodzi, przynajmniej nie trzeba się przeciskać między ludźmi ani walczyć o miejsce przy stoliku.

Zasada jest taka: podchodzisz do baru w centrum "festynu", dostajesz kieliszki i kupujesz talony na winko, które to bilety potem wymieniasz na pełne kieliszki przy jednej z budek :D Lampka winka to 100 forintów, czyli jakieś 1,60 zł. Żyć, nie umierać, pić :wink: A spróbować można w sumie kilkadziesiąt gatunków win, ale kto by na to miał zdrowie :wink: My najpierw ostrożnie bierzemy po jednym talonie i wybieramy białe wino z mojego ulubionego szczepu muscat :) A potem, już mniej ostrożnie :wink:, jeszcze po dwa talony :D:

Obrazek

Tym razem próbujemy innego białego wina (już nie pamiętam dokładnie co to było, ale na pewno półwytrawne), a potem czerwonego. Winko jest pyszne, a humory dopisują :D:

Obrazek

(Widać, że tego dnia nieźle się przypiekłam na słońcu :D)

Więcej próbować nie będziemy, kończymy "imprezę" i zmierzamy w stronę campingu... (W Bogacsu kiedyś bardziej poszaleliśmy na "degustacjach" w piwniczkach :D Tym razem w porę przypominam sobie, że po winie zwykle następnego dnia boli mnie głowa :wink:)

Ostatni wieczór w Ostrzyhomiu minął nam bardzo przyjemnie. Aż żal będzie jutro wyjeżdżać...



Dobrze, że poniedziałek wypada 15 sierpnia - możemy sobie jeszcze przedłużyć weekend, który dla nas i tak trwa od czwartku :wink:
Camping musimy opuścić do 15:00. Wykorzystujemy ten czas na maksa, korzystając z campingowego basenu :) Potem jeszcze obiad zjedzony w restauracji przy campingu i ruszamy w drogę.

Trasa jest dosyć nudna i dobrze nam znana. Okazuje się, że znowu mieliśmy szczęście do pogody. Deszcz zaczyna padać dopiero w okolicach Čadcy. Mieliśmy prawie 5 dni słonecznej, upalnej pogody podczas tych małych wakacji.
To były dni prawdziwego lenistwa, wylegiwania się, pławienia w basenach oraz raczenia się węgierską kuchnią. Po powrocie, mimo zmęczenia podróżą, czułam, że naprawdę odpoczęłam :)

Dzięki za zainteresowanie moją mini relacją. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła uzupełnić ten wątek o kolejne madziarskie bajdurzenia :D

Pozdrav :papa: :papa: :papa:

P.S. Danusiu, teraz czekam na Twój suplement :)
Ostatnio edytowano 23.02.2012 16:14 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59436
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.10.2011 14:53

maslinka napisał(a):Obrazek

Obrazek

Wspaniale się wkomponowałaś w zabytkowe mury. ;)

Przyjemnie było zajrzeć znów z Wami do Esztergom. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 21.10.2011 14:57

Franz napisał(a):Wspaniale się wkomponowałaś w zabytkowe mury. ;)


Noooooooo :roll:




Ale w niezabytkowe też się ładnie wkomponowuje :D


Pozdrawiam


PS jednak wypadałoby zaplanować więcej czasu w tym mieście :/
Pół godziny jakie spędziłem to, stanowczo, za mało :)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 21.10.2011 17:19

maslinka napisał(a):
To były dni prawdziwego lenistwa, wylegiwania się, pławienia w basenach oraz raczenia się węgierską kuchnią. Po powrocie, mimo zmęczenia podróżą, czułam, że naprawdę odpoczęłam :)



Czyżbym coś przeoczyła i Ty już nie pracujesz w szkole jako nauczyciel :? i podobnie jak zdecydowana większość pracujących nie masz latem ponad 2 miesiące wakacji :? a 26 dni urlopu na rok ?

Dzięki za Esztergom, miło było pospacerować po okolicy za Tobą. Liczę na Danusię że znajdzie szybko czas i doda coś od siebie. :D
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 21.10.2011 17:29

maslinka napisał(a):cielęce medaliony z boczkiem zapiekane z mozzarellą i pomidorem


Ciekawe jak to brzmi po węgiersku :?: :D

pzdr :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2011 18:26

maslinka napisał(a):Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mogła uzupełnić ten wątek o kolejne madziarskie bajdurzenia :D

Życzę aby Ci się spełniło :D ! Przy okazji uradujesz całe mnóstwo wiernych czytelników.

maslinka napisał(a):My najpierw ostrożnie bierzemy po jednym talonie (...) A potem, już mniej ostrożnie :wink: , jeszcze po dwa talony

No, jak na miłośniczkę nie tyle wina, co piwa, to faktycznie zaszalałaś :lol: .

maslinka napisał(a):My, tradycyjnie, zwiedzamy trochę "po łebkach"

Nie tylko Wy :wink: .

Kościółek na wzgórzu "zwiedziłam" jedynie :roll: z tarasu pod bazyliką...

Obrazek

Centrum Esztergomu nie zobaczyłam :roll: wcale, no chyba że częściowo :wink: zaliczy mi się widok od bazyliki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zamek ... nawet :? nie podeszłam pod bramę, a zamknięta jeszcze nie była :wink: .

Katedra...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Owszem, wewnątrz byłam :) , ale do krypty :? nie zajrzałam, o możliwości wejścia pod kopułę (wspomniała o tym Małgosia) nawet nie wiedziałam :oops: ...

Fotki z wnętrza już są wyłapane do segregacji :wink: . Trochę ich mam, trzeba będzie :idea: coś z nich wybrać .

Obrazek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 21.10.2011 18:47

Jestem pod wrażeniem ... jak zwykle.

Masz, jak niewiele osób tutaj na forum, dar do odkrywania i pokazywania takich zwykłych-niezwykłych miejsc.

Ale to właśnie dzięki m.in. takim jak Ty, miejsca staja się z czasem
znane, lubiane i chętnie odwiedzane przez innych.

Pozdrawiam i jak zwykle z radością podczytuję sobie dalej ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Węgry - Magyarország



cron
Madziarskie bajdurzenia przy gulaszu i nie tylko - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone