YacYamaha napisał(a):...Widzę tu jakiś podstęp - krótkie spodenki i rękawki a żona zawsze opatulona...
Yac, moje kalesony wyciąłem w fotoszopie
Maciej napisał(a):...PS zadnej normalnej plaży tam nie było ? Wiem ze generalnie czarny piach jak na Teneryfie no ale może jednak piach a nie fruwające kamloty ?...
Maćku - cromaniaku, "normalna" plaża to jest właśnie kamienista, piach, który włazi wszędzie (że dokładnie nie będę wymieniał...) to jest plaża nienormalna
A tak zupełnie serio, na wyspie są co najmniej 2 plaże piaszczyste: w miejscowościach Calheta i Machico. Byłem na obu, pierwsza to piaskownica, nie plaża - kilkanaście metrów szerokości, a drugą, sztuczną, usypaną ponoć kosztem iluś tam milionów euro zabrał ocean podczas sztormu
Natomiast prawdziwa i piękna plaża piaszczysta jest na sąsiedniej wyspie archipelagu - Porto Santo.
Co do "fruwających kamlotów", pewnie jest sporo wietrznych dni w roku, a co za tym idzie dużych fal. My jednak mieliśmy możliwość jednej nocy obserwować ekstremalne wyczyny oceanu.
Wrzucę fotki, żeby lepiej zobrazować sprawę.
Tu widać kawałek promenady przed hotelem. Fale zasypały ją kamieniami średnicy 10-15 cm
na grubość miejscami 30 cm oraz zostały powyrywane płytki z promenady w odległości ok. 10 m w lewo od idącej osoby
Widoczne tutaj przejście pod skałką było całkowicie zalewane i zasypywane kamieniami. Na białym budynku, zaraz pod linią okien widoczne są ślady po uderzeniach. Te ślady są oczywiśćie starsze. Zwróćcie uwagę na obecny poziom wody.
Na szczęście była tylko JEDNA taka noc. Podano w TV, że na oceanie w okolicach Azorów były znaczące wstrząsy tektoniczne. Wg mnie mogła to być przyczyna takich zjawisk u nas, chociaż słowa tsunami (nawet mini) w komentarzach nie użyto.
Dodam, jeszcze (w co trudno byłoby mi uwierzyć, gdybym tego nie widział), że w innym miejscu promenady, położonej bliżej wody, ocean przerzucił przez murek kilka głazów o średnicy 50 - 70 cm