Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

[poradnik] Macro? To wcale nie jest trudne.

Rozmowy na tematy fotograficzne. Porady odnośnie techniki fotografowania, wyboru sprzętu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004
[poradnik] Macro? To wcale nie jest trudne.

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 14.05.2007 10:00

Świat makrofotografii to zupełnie inny świat; piękny, surowy, fascynujący, bezwzględny, zachwycający, ulotny, niepowtarzalny, zapierający dech w piersiach. Uczy cierpliwości, pokory, nowego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Odpręża, bawi i wzrusza. I by go dostrzec, by zatrzymać chwilę z jego życia wcale nie potrzebujemy drogiego sprzętu - wystarczy kilkanaście bądź kilkadziesiąt złotych, zapał i trochę czasu. A inspiracją do zdjęć może być wszystko, co nas otacza: rozsypana na kuchennym blacie gruba sól czy cukier, kapiące z kranu krople wody, pręciki kwiatów, maska świeżo umytego auta, gąsienica motyla, pajęczyna, sushi... Słowem: wszystko, co nam podsunie wyobraźnia. Oto kilka przykładów:

Krople wody z cieknącego kranu. Różne tła uzyskałem poprzez zabawę suwakami kolorów w programie graficznym
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zapałki
Obrazek

Pręciki kwiatka (widać, jak niewielka jest głębia ostrości)
Obrazek

Fragment maski świeżo umytego samochodu
Obrazek

Właściciele lustrzanek cyfrowych mają do dyspozycji specjalistyczne obiektywy makro, a także... specjalistyczne fora dyskusyjne. Choć i oni mogą wykorzystać przytoczone tu metody (pomijając zakup tulejki). Skupmy się więc na właścicielach tzw. compactów. Mają oni do dyspozycji kilka metod, by zająć się makrofotografią. Zacznijmy od najprostszej:

1.Funkcja Macro. Każdy aparat cyfrowy, a nawet niektóre zaawansowana telefony komórkowe z wbudowanym aparatem fotograficznym mają funkcję Macro. Wielu producentów kusi w swych reklamach, że ich model ma możliwość robienia zdjęć makro już od 1 cm. W praktyce nie jest tak różowo, ale nie jest też źle. W bardzo wielu przypadkach efekty są zadowalające i prawdę mówiąc zaspokajające ambicje wielu fotoamatorów. Są jednak tacy, którzy chcieliby mocniej zgłębić świat makrofotografii. Wtedy należy sięgnąć po:

2.Soczewki powiększające. Po pierwsze, by z nich skorzystać potrzebujemy specjalną tuleję, która umożliwi zastosowanie soczewek czy filtrów (soczewka to też rodzaj filtra). Niektórzy producenci zaawansowanych compactów dodają taką tuleję w komplecie z aparatem, Ci, którzy nie mają tyle szczęścia muszą ją zakupić. Właściwie w grę wchodzi tylko zakup przez internet: czy to poprzez Allegro, czy w jednym z wielu fotograficznych sklepów internetowych. Dostępne są tulejki do niemal wszystkich popularnych modeli aparatów cyfrowych, więc nie powinno być problemu z ich zakupem. Często są one sprzedawane w komplecie z zestawem najpopularniejszych filtrów: UV, polaryzacyjny, a bardziej zaawansowane mają też soczewkę. Koszt takiego zakupu waha się w granicach 40 (sama tulejka) - 150 zł (zestaw zaawansowany). Po dokonaniu zakupu zakładamy tulejkę, a następnie przykręcamy soczewkę.
Jakie kupić soczewki? Dostępne są następujące soczewki: +1 dioptria, + 2 dioptrie, + 3 dioptrie, +4 dioptrie, +10 dioptrii. Ostatnia z soczewek ze względu na duże powiększenie może powodować błędy i zniekształcenia w rejestracji obrazu. Wg mnie najrozsądniejszym zakupem są dwie soczewki: +3 i +4 dioptrie lub +10, ale lepszej firmy, np. Marumi. Należy też pamiętać, że nie powinno się stosować więcej niż 2 soczewki jednocześnie (nie dotyczy soczewki +10 dioptrii). Koszt zakupu jednej soczewki to kwota rzędu 20 - 100 zł.
Obrazek
Nadmienię, że wykorzystywanie okularów dziadka Zdziśka czy soczewek kontaktowych kuzynki Eweliny raczej nas rozczaruje.
Taki zestaw pozwala na osiągnięcie całkiem przyzwoitych powiększeń. No tak, ale przecież apetyt rośnie w miarę jedzenia. Co wtedy? Czas zwrócić uwagę na:

3.Konwerter macro firmy Raynox. Co to takiego? Nic innego jak wysokiej klasy soczewka o dużym powiększeniu zaopatrzona w specjalne, uniwersalne mocowanie typu snap-schot umożliwiające założenie konwertera na obiektyw bądź tulejkę o średnicach: 52 - 67 mm.
Obrazek
Obrazek
W przypadku konwertera wielkość odwzorowania jest zależna od ogniskowej, albo, mówiąc prościej: im mamy większy zoom, tym bardziej powiększa. Poniższe zdjęcie było właśnie wykonane konwerterem Raynox założonym na obiektyw 70-300 mm.
Obrazek
Konwerter, podobnie jak tulejki możemy kupić niemal wyłącznie w internecie. Cena, to ok. 130 - 150 zł. Wielu sprzedawców dodaje gratis mini statyw lub dodatkową soczewkę makro + 4 dioptrie, którą można nakręcić na konwerter (średnica soczewki - 49 mm). Podobne, jeżeli nie lepsze efekty osiągniemy za pomocą ostatniej metody:

4.Obiektyw + pierścień odwrotnego mocowania. Co potrzebujemy? Naturalnie wspominaną już wyżej tulejkę, następnie pierścień odwrotnego mocowania (koszt ok. 17 - 25 zł) i obiektyw. Doskonale w tej roli sprawdzi się obiektyw Helios wykręcony ze starego Zenita. Jeżeli nie posiadamy go, kupno używanego obiektywu to kwota rzędu 20-40 zł (Allegro). I tu mała uwaga: ze względu na sporą popularność tych obiektywów ich cena oscyluje w górnych granicach podanego zakresu. Jednakże gdy z działu Obiektywy (wciąż mowa o Allegro) przeniesiemy się do działu: Lustrzanki analogowe - Zenit, to okazuje się, że za 20 zł możemy kupić cały aparat z obiektywem.
Obrazek
Jaki wybrać pierścień odwrotnego mocowania? Na zakup pierścienia decydujemy się gdy już znamy następujące dwie wartości: średnica gwintu mocowania filtrów w naszej tulejce i średnica mocowania filtrów w obiektywie, który posiadamy. W przypadku obiektywu z Zenita jest to najczęściej 52 mm, ale zamiast tego obiektywu można zastosować każdy inny. Heliosa podałem w dwóch powodów: są bardzo tanie i bardzo dobre optycznie. Gdy już znamy obie średnice (zazwyczaj tulejka jak i obiektyw mają na obudowie podaną średnicę, w razie problemów używamy linijki), szukamy na Allegro odpowiedniego pierścienia.
Obrazek
Gdy już mamy wszystko w domu, przystępujemy do montażu zestawu: najpierw zakładamy tulejkę, następnie wkręcamy pierścień, na koniec obiektyw. Obiektyw wkręcamy tyłem do przodu, czyli szerszy koniec nakręcamy na tulejkę. Więcej na ten temat można poczytać TU
Taki zestaw umożliwia osiągnięcie efektów na bardzo wysokim poziomie. Naturalnie by się nimi pochwalić, należy trochę poćwiczyć, by nabrać wprawy.
Tu jest kilka zdjęć robionych właśnie tą metodą.

Kilka porad odnośnie robienia zdjęć makro:
1.O ile jest to tylko możliwe w naszym aparacie, ostrość i przysłonę ustawiamy ręcznie.
2.Przy skali odwzorowania uzyskiwanej dzięki konwerterowi czy odwróconemu obiektywowi (może to być nawet 2,5:1) głębia ostrości (obszar za punktem, na który ustawiamy ostrość, a który wciąż jest ostry) wynosi w ekstremalnych warunkach 1-3 mm. (stąd pojęcie "papierowej" głębi ostrości). By ją zwiększyć, należy przysłonę ustawić najlepiej na wartość 22 lub więcej (im wyżej, tym lepiej). Rodzi to jednak kolejną komplikacją: brak światła. Robiąc zdjęcie nieruchomego obiektu, wystarczy wydłużyć czas naświetlania. Gdy to nie pomoże lub gdy obiekt jest ruchliwy musimy skorzystać z doświetlenia. W tym celu wykorzystujemy lampę błyskową lub tzw. Blendę. Blenda to nic innego, jak owal lub koło o średnicy kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów pokryte srebrną lub złotą folią. Przy jej pomocy bawimy się w "puszczanie zajączków"; by doświetlić scenę. Ponieważ oryginalne blendy są dość drogie, możemy się ratować domowymi sposobami: koc termiczny, rakietka do tenisa owinięta folią aluminiową, biała kartka papieru, a jeżeli chcemy uzyskać kolorowe tła, to używamy kolorowych kartek, a w ostateczności lustereczko z torebki żony. Jeżeli takowej nie posiadamy, może to być dowolna żona z torebką i lusterkiem.
3.Z uwagi na niewielką głębię ostrości (słynna, "papierowa" głębia ostrości) do makrofotografii używamy statywu. Niekoniecznie musi to być od razu duży statyw (choć byłby zalecany z uwagi na większą stabilność). Jak już wspomniałem przy okazji konwertera Raynox, wielu sprzedawców dodaje gratis mini statyw. W sklepie takie cudo kosztuje w okolicach 10-20 zł (np. MM, Fotojoker). W roli statywu świetnie sprawdzi się też kawałek muru (naturalnie nie ma potrzeby go demontować), stabilny kamień czy... worek grochu. O ile sami nie potrzebujemy stabilizacji, taszczenie ze sobą worka 25-kilogramowego nie jest niezbędne. Wystarczy płócienny woreczek z zawartością max 1 kg grochu. To stary, sprawdzony sposób na stabilne umieszczenie aparatu.
4.Z uwagi na niewielką... itd., każde poruszenie aparatu spowoduje zmianę punktu ostrzenia, a co za tym idzie i całej głębi ostrości. Dlatego najlepiej aparat wyzwalać pilotem lub wężykiem (jeżeli jest taka możliwość) lub korzystać z samowyzwalacza.
5.Na początek najlepiej w roli modeli wykorzystywać elementy martwej natury, a także martwe zwierzęta (muchy, szerszenie, mrówki, pająki). Wraz ze zdobywaniem doświadczenia zaczynamy fotografować żywe zwierzęta. Wiele z nich nie stwarza problemów, ba, nawet sprawiają wrażenie jakby pozowały. Dość łatwe, a zarazem bardzo efektowne do fotografowania są pająki. Oczywiście nie wszystkie gatunki, bo np. Takie skakuny, to już wyższa szkoła jazdy. Choć można je "zahipnotyzować", machając im przed oczyma np. kolorową kredką. Dobrze jest też wybrać się na bezkrwawe łowy o wczesnym poranku - chłodne powietrze na większość owadów działa "spowalniająco". Dzięki temu łatwiej będzie nam "ustrzelić" coś imponującego.
6.Dla uzyskania bardzo atrakcyjnego wizualnie efektu rosy, warto mieć przy sobie niewielki spryskiwacz. Matka natura nie pogniewa się, a ciocia Bronia na pewno spadnie z krzesła oglądając cudowną modliszkę skąpaną w kroplach rosy.

Makrofotografia nie jest straszna, nie bójmy się jej, próbujmy, eksperymentujmy, szukajmy natchnienia w otaczającym nas świecie, bawmy się nią. To wspaniałe lekarstwo na nasze zabieganie, stres i depresję. To świat, który sami tworzymy własną inwencją, to świat, którego jesteśmy częścią, a on jest częścią nas. A Chorwacja jest wspaniałym "poligonem doświadczalnym" dla tego typu zdjęć.


Przydatne linki:
www.allegro.pl
www.foto-tip.pl
www.foto-net.pl
http://www.cyberfoto.pl/recenzje-i-test ... rocony.htm
http://www.fotografia-przyrodnicza.art. ... /macro.php
http://plfoto.com/133271/autor.html
http://arachiusz.tuwima.net/[/b]
Ostatnio edytowano 25.05.2007 08:11 przez volumen, łącznie edytowano 1 raz
kw
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 932
Dołączył(a): 31.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) kw » 14.05.2007 10:08

Jeśli chodzi o kompaktowe aparaty cyfrowe, to w makro niedoścignionym wzorem jest do tej pory Nikon Coolpix 995.
Szkoda, że ta seria aparatów praktycznie zanikła, bo S10 to już nie to.

Krzysztof
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 14.05.2007 10:24

3.Konwerter macro firmy Raynox. Co to takiego? Nic innego jak wysokiej klasy soczewka o dużym powiększeniu zaopatrzona w specjalne, uniwersalne mocowanie typu snap-schot umożliwiające założenie konwertera na obiektyw bądź tulejkę o średnicach: 52 - 67 mm.


Dementuję że 52 :wink: osobiście wbiłem go do stałki 50/1,7 ze średnicą filtra 49 mm :D choć nie ukrywam że na chama :wink:
F-uncia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 432
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) F-uncia » 11.05.2009 13:00

odświeżam, bo chce podziękować.. za fajne porady. Nabyłam właśnie niedawno konwerter Raynox, na razie robiłam z ręki różne kwiatki, owady i takie tam (m.in martwego "baka"), konwerter nałożony na 50mm, trochę mało, ale może się doczekam większej ogniskowej. W ogóle bardzo to wygodne, bo jak chce normalne zdjęcie zrobić to tylko zdejmuje konwerter.
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 11.05.2009 13:27

F-uncia napisał(a):odświeżam, bo chce podziękować.. za fajne porady. Nabyłam właśnie niedawno konwerter Raynox, na razie robiłam z ręki różne kwiatki, owady i takie tam (m.in martwego "baka"), konwerter nałożony na 50mm, trochę mało, ale może się doczekam większej ogniskowej. W ogóle bardzo to wygodne, bo jak chce normalne zdjęcie zrobić to tylko zdejmuje konwerter.

Cieszę się, że wciąga Cię mikro świat.
Pomyśl o Heliosie, można wtedy wyczarować np. takie muchy ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
F-uncia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 432
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) F-uncia » 11.05.2009 13:37

myślałam o Heliosie, tylko że uznałam konwerter za bardziej praktyczny. Heliosa mam, w sumie może bym i jeszcze się skusiła na pierścień odwrotnego mocowania, bo to chyba nie był duży wydatek. Piękne te muchy. Powiększenie super!

Mam jeszcze Pentacona 200mm - mam przejściówke z M42 na Nikona więc spróbuję nałozyc na niego konwerter. NIe wiem tylko jak z ostrzeniem, bo normalnie to on od 2,5 m ostrzy :D NOrmalnie nie jest zbyt przydatny, bo przy tej przejściówce (bez soczewki) nie ostrzy na nieskończoność, ale tu chyba nieskończoność niepotrzebna ;)

Ja mam nra zie takie "mini - makro" (i nie zawsze ostre ;)) Te twoje jak spod mikroskopu ;) Muszę w domu sobie pokombinować ze stawtywem, wężyk też mam. W plenerze to mi w sumie niewygodnie było tak latać ze statywem, no i denerwujące jest np to że jak wiatr lekko nawet dmucha (pajęczyne chciałam zrobić) to za cholerę nie da się ostrości ustawić.

Obrazek

Obrazek

to były malutkie kwiatki oczywiście ;)
Obrazek

Obrazek

najbardziej mi się podoba zabawa bokehem ;)
volumen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2224
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) volumen » 11.05.2009 14:24

F-uncia napisał(a):myślałam o Heliosie, tylko że uznałam konwerter za bardziej praktyczny. Heliosa mam, w sumie może bym i jeszcze się skusiła na pierścień odwrotnego mocowania, bo to chyba nie był duży wydatek. Piękne te muchy. Powiększenie super!

Mam jeszcze Pentacona 200mm - mam przejściówke z M42 na Nikona więc spróbuję nałozyc na niego konwerter. NIe wiem tylko jak z ostrzeniem, bo normalnie to on od 2,5 m ostrzy :D NOrmalnie nie jest zbyt przydatny, bo przy tej przejściówce (bez soczewki) nie ostrzy na nieskończoność, ale tu chyba nieskończoność niepotrzebna ;)

Ja mam nra zie takie "mini - makro" (i nie zawsze ostre ;)) Te twoje jak spod mikroskopu ;) Muszę w domu sobie pokombinować ze stawtywem, wężyk też mam. W plenerze to mi w sumie niewygodnie było tak latać ze statywem, no i denerwujące jest np to że jak wiatr lekko nawet dmucha (pajęczyne chciałam zrobić) to za cholerę nie da się ostrości ustawić.

najbardziej mi się podoba zabawa bokehem ;)

Adapter odwrotnego mocowania kosztuje jakieś 15-20 zł. Warto. Helios z Pentaconem powinien dobrze się sprawdzić. Podobnie jak z Raynoxem. generalnie, im większa ogniskowa, tym lepiej. Szerszenia robiłem z Nikkorem 70-300, muchę z Tokiną 100 mm.
Acha, przy makro lepiej stosować ręczne ostrzenie, AF czasami głupieje.
Warto pomyśleć o jakimś doświetleniu, nawet jakaś niewielka srebrna blenda, bo generalnie, by zyskać większą GO trzeba mocno przymknąć szkło, nawet do 22-32. A nade wszystko eksperymentować, bawić się, próbować i nie zrażać niepowodzeniami. To piękny świat, warto poświęcić mu kilka chwil.
A zdjęcia bardzo ładne, takie intymne.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 11.05.2009 14:45

volumen napisał(a):1.Funkcja Macro. Każdy aparat cyfrowy, a nawet niektóre zaawansowana telefony komórkowe z wbudowanym aparatem fotograficznym mają funkcję Macro. (...) W bardzo wielu przypadkach efekty są zadowalające i prawdę mówiąc zaspokajające ambicje wielu fotoamatorów. Są jednak tacy, którzy chcieliby mocniej zgłębić świat makrofotografii.


No właśnie. Mi się te Wasze zabawy z muchami i innym gadziorstwem straaaaaasznie podobają, ale mam tylko powyższą możliwość. Łudziłam się, że się pobawię konwerterem koleżanki wiolak3 :D :papa: ale jednak nie pasuje do mojego Olusia.

Nic mądrego do tematu nie wnoszę :D Chciałam tylko dodać, że też walczę z podmuchami wiatru przy pajęczynach i trawskach.

Czasem mi się coś uda, ale częściej nie :D Może kiedyś, kiedyś coś się fajniejszego aparatowo przydarzy :) Ten świat makro-mikro naprawdę fascynujący, więc ośmielę się poprosić o jeszcze, jeszcze, jeszcze więcej Waszych fot!!! :D (Aha - Voluś - widziałam w temacie wiosennym biedronkową kryjówkę i resztę. Też mi się baaardzo podobają).
F-uncia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 432
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) F-uncia » 14.05.2009 14:47

Pierwsze koty za płoty...

Nie jest to obraz żyleta, bo generalnie mam problem - obiektyw jest za ciężki i nawet mimo statywu i wężyka, spust migawki powoduje drgania (w wizjerze jest żyleta, potem już nie)

Pentacon 200mm + Raynox


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Miłosz_S
Cromaniak
Posty: 919
Dołączył(a): 01.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miłosz_S » 06.06.2009 19:46

Kropelka

Obrazek

Powrót do FotoCroClub - dyskusja



cron
[poradnik] Macro? To wcale nie jest trudne.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone