Macie? To się pochwalcie...

napisał(a) **romuald22** » 04.03.2025 08:45

Pomimo tego, że na forum nie zawsze nam po drodze to nie będę złośliwcem i również szczerze życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Nie wiem czy jest się czym chwalić, ale ja mam też oba kolanka po zabiegach operacyjnych. Łąkotki czy właściwie ich częściowy brak- goiły się w miarę szybko. Więzadło krzyżowe to już grubsza awaria. Orteza i potem profesjonalna rehabilitacja się przydaje.

napisał(a) **boboo** » 04.03.2025 09:14

romuald22 napisał(a):(...) nie będę złośliwcem i również szczerze życzę szybkiego powrotu do zdrowia (...)

Dziękuję, przekażę. Tylko nie wiem dlaczego miałbyś być złośliwcem w stosunku do Olgi? :roll:

romuald22 napisał(a):(...) Nie wiem czy jest się czym chwalić
(...)
Orteza i potem profesjonalna rehabilitacja się przydaje.

Jeśli postrzegasz wszelkie informacje jako "drogę do chwały" to... jak prawie słusznie zauważyłeś: "nie zawsze nam po drodze".
Dlaczego prawie?
Bo wg mnie powinno być: "zawsze nam nie po drodze". Mała zmiana w szyku wyrazów.

Co do leczenia, ortezy, rehabilitacji i całego tego procesu dochodzenia do siebie, to zdaję się całkowicie na tutejszą służbę zdrowia.
Nie tracimy czasu na internetowych doradców, kręgarzy czy inne "zięby"*.

Mieszkamy w "narciarskim regionie" Westfalii.
Tu jest więcej chirurgów i ortopedów (dobrych!) niż internistów.
Takoż z "salonami" fizjoterapii.

* zagadka: ptak szarlatan? Zięba. Taki ładny ptaszek, a tak zdezawuowany

napisał(a) **empire13** » 04.03.2025 11:28

boboo napisał(a):Na razie dochodzi do siebie po zszyciu (też w styczniu) łąkotek (obie były rozwalone),
a za tydzień wymiana więzadła krzyżowego (całkowita ruptura).

Zdrowia dla Olgi życzę! Po takim zabiegu trzeba na siebie bardziej uważać.

Temat łąkotek był przerabiany w rodzinie z różnym skutkiem. Ojciec miał przez nie problemy całe życie – zaczęło się chyba w wojsku, możliwe, że przez skoki spadochronowe (nie pamiętam dokładnie).
Żona doznała kontuzji podczas gry w siatkówkę.

napisał(a) **romuald22** » 04.03.2025 13:07

boboo napisał(a):...Jeśli postrzegasz wszelkie informacje jako "drogę do chwały" to... jak prawie słusznie zauważyłeś: "nie zawsze nam po drodze".
Dlaczego prawie?
Bo wg mnie powinno być: "zawsze nam nie po drodze". Mała zmiana w szyku wyrazów.

A chciałem być miły. Tutaj od razu strofowanie, poprawki polonistyczne itp. Szkoda.

napisał(a) **boboo** » 04.03.2025 14:38

romuald22 napisał(a):
boboo napisał(a):...Jeśli postrzegasz wszelkie informacje jako "drogę do chwały" to... jak prawie słusznie zauważyłeś: "nie zawsze nam po drodze".
Dlaczego prawie?
Bo wg mnie powinno być: "zawsze nam nie po drodze". Mała zmiana w szyku wyrazów.

A chciałem być miły. Tutaj od razu strofowanie, poprawki polonistyczne itp. Szkoda.

To nie "poprawka polonistyczna",
to są dwa różne znaczenia.
nie zawsze => czasami
zawsze nie => nigdy

@empire13,
dzięki, przekażę :piwo:

napisał(a) **romuald22** » 04.03.2025 15:59

boboo napisał(a):...

Jesteś filozofem z Niemiec. Jak Markus Gabriel.
Ja przynajmniej nie chwaliłem się byłymi czy spodziewanymi zabiegami chirurgicznymi mojej żony. Nawet jej imieniem. No ale jak ktoś oczekuje współczucia, litości to czemu nie...Zawsze można się pochwalić.

napisał(a) **Marlowe1994** » 04.03.2025 16:01

romuald22 napisał(a):
boboo napisał(a):...

Jesteś filozofem z Niemiec. Jak Markus Gabriel.
Ja przynajmniej nie chwaliłem się byłymi czy spodziewanymi zabiegami chirurgicznymi mojej żony. Nawet jej imieniem. No ale jak ktoś oczekuje współczucia, litości to czemu nie...Zawsze można się pochwalić.

Teraz to już przysmęciłeś fest

napisał(a) **romuald22** » 04.03.2025 16:06

Marlowe1994 napisał(a):Teraz to już przysmęciłeś fest

A skąd. Zaraz załączę zdjęcia TK i RM. Wszyscy tu dowcipni będą śmiać się cały wieczór.

napisał(a) **Marlowe1994** » 04.03.2025 16:09

napisał(a) **Marlowe1994** » 04.03.2025 16:10

romuald22 napisał(a):
Marlowe1994 napisał(a):Teraz to już przysmęciłeś fest

A skąd. Zaraz załączę zdjęcia TK i RM. Wszyscy tu dowcipni będą śmiać się cały wieczór.

Po co i z czego? :roll:

napisał(a) **boboo** » 04.03.2025 21:19

romuald22 napisał(a):(...) Nawet jej imieniem (...)

Klękajcie narody i zazdraszczajcie.
Albowiem... baczność! moja żona ma na imię Olga.
A samochód (Francuz) ma jakże wiele mówiące "imię": Expert

Ale Was zatkało z zazdrości.
Dech jeszcze łapiecie?
Tlenu? Defi?
:lezekwicze:

W XI podróży Ijona Tichego, Lem wspomina m.in. o książce Janicka Pidwy: "Duśba, Kośba i Palba".
Niestety, nie przewidział mojego dzieła: "Chwalba".
Szkoda, bo dość "spostrzegawczo patrzył" w przyszłość.

napisał(a) **AdamSz** » 04.03.2025 22:24

Chętnie bym się włączył do dyskusji. Ale za bardzo nie mogę, bo zostały mi tylko dwa życia

.....

napisał(a) **Marlowe1994** » 04.03.2025 23:10

Dech jeszcze łapiecie?

Ja to nawet dechy złapałem na podłodze z wrażenia

napisał(a) **boboo** » 18.03.2025 15:42

Uwaga, chwalba!
Kogo drażni, niech zamknie oczy.

Tym razem nie zszyte z kawałków materiału, a w całości wyheklowany.
"Imię, którym nie powinno się chwalić" powiedziała, że dwa dni jej to zajęło.

napisał(a) **Marlowe1994** » 18.03.2025 16:03

Niekiepskie. Ja ostatnio nic nie mam nowego. Pozdro dla tej której imienia nie wolno wymawiać :lool:

Niczym w Harrym Potterze :lol: