napisał(a) Franz » 08.01.2025 17:54
Czyżby tyle miało wyjść z moich zamierzeń na jutro?... Tej przeszkody nie pokonam, ale w tej chwili jest już zbyt późno na zmianę planów. Rozglądam się nieco bezradnie po okolicy. Niczego ciekawego teraz nie wymyślę, więc chyba najlepiej będzie poszukać miejsca na nocleg. Mijałem przed chwilą wąską drogę, odbijającą w prawo - może przy niej znajdę jakieś sympatyczne miejsce, gdzie stanie mój hotel. Zawracam, zjeżdżam odrobinę, by następnie wjechać w tę zauważoną drogę. Kiedy trafiam na opuszczone zabudowania, decyduję się tutaj właśnie spędzić tę noc. Ustawiam wóz względnie poziomo, ścielę posłanie, po czym oddaję się urokom niezmąconej niczyją obecnością samotności w samym sercu gór...