napisał(a) Franz » 02.03.2023 13:07
Ponad nami stromo piętrzą się imponujące skały, które trzeba ominąć. Moi nowi znajomi starają się również - w miarę możliwości - omijać śnieżne pola. Nie jest to proste, więc obniżają się bardzo, podczas gdy ja wolę iść po śniegu, aby nie tracić wysokości. W pewnym momencie stwierdzam jednak, że dystans między nami zanadto się powiększył, zatem z konieczności zaczynam się obniżać w kierunku, o którym przypuszczam, że będzie zbieżny z trasą Miloszów.