napisał(a) Franz » 16.01.2023 18:23
Jadę doliną Czarnego Drinu, zatrzymuję się na chwilę powyżej jeziora Debarsko, a kiedy zaczyna się zmierzchać, strzelam jeszcze ostatnie - niestety, już niewyraźne - fotki. Widzę, że nie dam rady dotrzeć do punktu startu ustalonej na kolejny dzień trasy, zatem łapię pierwszą z brzegu okazję, jaką tym razem jest nieużywane zakole starej drogi i sadowię się za niewielkim nasypem, oddzielającym mnie od szosy. Tutaj dziś spędzę tę noc, a jutro wyruszę w dalszą drogę.