45 puszek piwa . . . na kilka/kilkanaście dni musiałeś zaplanować wyprawę chociaż z jednodniowym opóźnieniem wystartowałeś
Co tym razem
Pozdrawiam
Piotr
piotrf napisał(a):45 puszek piwa . . . na kilka/kilkanaście dni musiałeś zaplanować wyprawę
Torac napisał(a):To nowa wyprawa ?
A zresztą, nowa czy stara . JAk nie napisana, to jeszcze nie czytana.....
JoannaG napisał(a):Super, że ruszasz też z tą relacją, bo my cały czas się wahamy czy Albania czy Macedonia? Ponieważ kilka dni chcemy spędzić też na greckiej Lefakadzie, to na oba te kraje nie starczy nam czasu...
Franz napisał(a):Zawsze czasu mniej, niż by się chciało.
Franz napisał(a):Ale na ciąg dalszy będziesz musiała poczekać. Jutro wyruszam - tradycyjna ucieczka przed zimą.
piotrf napisał(a):Witaj Wojtku
Fajnie , że już jesteś
piotrf napisał(a):Napisałeś , że do granicy jechałeś autostradą , a mnie bardziej interesuje droga nr. 137 ( 125a ) ze względu na odnowiony królewski pawilon i sam Monastyr Pćinjski św. Prohora . Ciekawi mnie też dolina rzeki Pćinje ( znajomi urządzili sobie na niej prywatny rafting - byli zachwyceni ) , oraz sąsiedni Kozjak .
Równie ciekawie prezentuje się droga 125 , która biegnie wzdłóż rzeki Leśnićki , ale jak "mówi" wujek google - kończy się na granicy z Macedonią i wymagałaby poświęcenia sporej części dnia ( o kilometrach nie wspominając ), żeby dostać się do przejścia granicznego .