To już nasza trzecia wizyta w Albanii,W 2012 r. 1 dzień przeznaczyliśmy będąc w Czarnogórze na zwiedzenie Kruji.
W 2013r.wyskok był dłuższy z noclegiem w Beracie plus Apollonia.
Tym razem planujemy pobyt ok.6 dni.
Albania
Kraj kontrastów i skrajności,kto raz tutaj przyjedzie,odwiedzi ten kraj po raz kolejny na pewno powróci.
Bardzo życzliwi i uczynni ludzie,bardzo pomocni.
Miałem zaraz po przyjeździe wyraz tego,a mianowicie żona chciała sobie przeprasować bluzkę,niestety żelazko padło.
Wyszedłem na ulicę gdzie siedziała właścicielka pensjonatu (siedziała na krześle z kartką zatrzymywała potencjalnych klientów)wytłumaczyłem jej o co chodzi,gdzieś zadzwoniła i powiedziała że żelazko będzie za 2 godziny.
Ale od czego są inni Albańczycy.Przed wejściem było kilka stolików przy których miejscowi delektowali się kawą.
Panowie zaczęli dzwonić i po 15 min.podjechał Mercedes a przez okno wychyliła się ręka z żelazkiem.
Kilka zdjęć z apartamentu i widok z balkonu,balkon był na dwie strony na morze i ulicę.
Pozdrawiam.
Piotr