Wiedeńska kawa Julius Meinl.



Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następny odcinek.

wiolek_lp napisał(a):Ehhh jak cudnie w przerwie pracy popatrzeć na te lazury![]()
Ten dzień to był też nasz dzień przybycia na wyspę, zresztą Twoja relacja jest też trochę jakby moja![]()
corrina napisał(a):No właśnie zastanawiam się cały czas, jak to zrobić, kiedy będą te "wspólne" odcinki![]()
![]()
Miejsca te same, ale perspektywa jakby inna. Chociaż niektóre zdjęcia, mam wrażenie, będziemy mieć identyczne
corrina napisał(a):Muszę przyznać, że jestem trochę zdziwiona, bo mam wrażenie, że tłumów nie ma. Co ciekawe, nawet nie wszystkie restauracje są otwarte.
Grillujesz bakłażana w całości? Nie jest gorzki potem?corrina napisał(a):Pora zgrillować wczorajsze zakupy z BiH![]()
gusia-s napisał(a): Grillujesz bakłażana w całości? Nie jest gorzki potem?
gusia-s napisał(a): Ja zawsze przed grillowaniem kroję w plastry, układam na ręcznik papierowy, następnie posypuję solą aby się "spocił". w ten sposób pozbywa się goryczki i jest smaczniejszy.
gusia-s napisał(a):O ile większość smaków znam lub przynajmniej się spodziewam jak smakują, to smaku facebookowego nie jestem w stanie sobie wyobrazić
Ktoś może próbowałJa się nie odważyłam, były tak sztucznie niebieskie, że na sam widok mnie wykręcało
![]()
gusia-s napisał(a): Mostar nocą piękny i chciałabym o tej własnie porze po nim połazić. Niestety byłam w dzień i wcale nie piękny, upalny tylko pochmurnyZwiedzanie było przerwane 2 potężnymi ulewami i burzą, także i skoki z mostu nas ominęły
.
Już wtedy postanowiłam, że będąc przy okazji gdzieś w okolicy koniecznie muszę Mostar powtórzyć.
walp napisał(a):maslinka napisał(a):Facebookowego nie próbowałam, ale wydaje mi się, że tak ewoluował smak smerfowy...
Dokładnie tak.
A próbowałaś lawendowych?
Epepa napisał(a):Świetna relacja! Super się czyta. Czasami czuję się, jakbym też tam z Wami była. A do tego piękne zdjęcia.Mieliśmy w planach Mostar, ale nie wyszło. Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
Tymczasem chętnie pooglądam sobie jak wygląda u Ciebie.
Magda O. napisał(a):Jelsa w planach, więc jestemMostar odwiedziliśmy już dwa razy i wciąż nie mam go dość. Mam nadzieję na kolejną wizytę, tym razem z noclegiem.
walp napisał(a):Kiedy mój Młody był jeszcze małym brzdącem, to zwykł mawiać: "tata robi się czerwony!!!". To synonim wkurzenia.![]()
te kiero napisał(a):Lignje pržene w takim otoczeniu, zresztą co by nie było, pałaszowałbym sącząc kolejne bursztynowe.
Powrót do Nasze relacje z podróży