LPG w Chorwacji i krajach tranzytowych

Witam po raz pierwszy. Oświećcie mnie proszę, czy na trasie Polska-Chorwacja trzeba zaopatrzyć się w przejściówkę do tankowania LPG i czy na stacjacj jest samoobsługa czy tak jak w Polsce trzeba liczyć na pracownika stacji?

damian39 napisał(a):Witam po raz pierwszy. Oświećcie mnie proszę, czy na trasie Polska-Chorwacja trzeba zaopatrzyć się w przejściówkę do tankowania LPG i czy na stacjacj jest samoobsługa czy tak jak w Polsce trzeba liczyć na pracownika stacji?

Przejściówka - nie.
Samoobsługa - nie (w 99,9%).

JacYamaha napisał(a):Samoobsługa - nie (w 99,9%).

W Słowacji..tak! A przynajmniej na jednej ze stacji w Bratysławie.Podjechało czterech Polaków ( w tym ja ) i.............jeden patrzył na drugiego jak się "toto" podpina Najgorzej miał ten pierwszy..........reszta już się w międzyczasie............nauczyła!

Nie tyle chodzi mi o to że nie potrafię, bo z tym nie ma problemu. Ale nie wiem jak będzie to widziane przez pracownika stacji: jakiś koleś podjeżdża i bawi się wężem z gazem. Nie chcę się narażać na przysłowiowy OPR.
Najważniejsze że nie trzeba przejściówki jak zachodniej EU.

Generalnie w Chorwacji nie musisz sam tankować....są od tego "ludzie" Na Słowacji ( w drodze powrotnej ) też zostałem "obsłużony" przez pracownika stacji,więc być może ta opisana przeze mnie w Bratysławie jest jakimś wyjątkiem...
ps
i nie przestrasz się........tankowania w Chorwacji!! Butla będzie Ci trzeszczeć i jęczeć,a oni dalej będą Cię "napełniać"!!! Gaz tłoczy się mniej więcej dwa razy wolniej niż u nas i tak jakby więcej się do butli mieściło.....W zeszłym roku był on ok 30 gr droższy niż w Polsce,ale jakościowo zdecydowanie lepszy!

Zobacz jeszcze tu
forum/viewtopic.php?t=10305&highlight=
Nigdy z LPG nie jechałem przez D więc nie wiem jak jest - i to trochę stary wątek ale poczytać warto.
Na forum jest jeszcze kilka tematów z LPG ale są porozrzucane...
Pytaj.

Miłego

W Niemczech niestety gaz nie jest tak popularny jak u nas ale przy odrobinie cierpliwości da się znaleźć stacje z LPG.

Na nowszych stacjach stoją dystrybutory z dwoma rodzajami końcówek: "nasze" i takie dosyć duże wkręcane na gwint.
Jeżeli przy dystrybutorze wąż zakończony jest końcówką nie pasującą do naszego wlewu najczęściej obsługa za niewielką kaucją udostępni nam przejściówkę.

Sam kiedyś dostałem 7! różnych przejściówek i musiałem tylko znaleźć pasującą do mojego wlewu.

Czyli jak, jest sens kupować przejściówkę czy dać sobie spokój? Pozdrawiam!

Myślę, że nie ma zupełnie takiej potrzeby.
Autem z instalacją gazową przejechałem przez następujące kraje: Słowacja, Węgry,Chorwacja, Słowenia, Austria, Włochy, Niemcy, Szwajcaria.
Nigdzie nie potrzebowałem własnej przejściówki.

Większy problem w Austrii czy Szwajcarii był ze stacjami z LPG, a na to już posiadanie przejściówki nie pomoże.

Pozdrawiam i śmiało w drogę.

Witam i od razu proszę nie bijcie

W tym roku będę śmigał do Cro ponownie na lpg i nowa trasą
Kraków- Chyżne - Zvolen-Sahy - Budapeszt - Letenye...
Będę wyruszał ok godz 21 i teraz mam pytanie czy po 24 zatankuje na tej trasie lpg ?? ( 2 lata temu na trasie z Bratysławy miałem bardzo duże problemy w nocy :/ )

Może ktoś na lpg śmigał tą trasą i podpowie Głownie chodzi mi o dostępność lpg nocą

bb84 napisał(a):Witam i od razu proszę nie bijcie

W tym roku będę śmigał do Cro ponownie na lpg i nowa trasą
Kraków- Chyżne - Zvolen-Sahy - Budapeszt - Letenye...
Będę wyruszał ok godz 21 i teraz mam pytanie czy po 24 zatankuje na tej trasie lpg ?? ( 2 lata temu na trasie z Bratysławy miałem bardzo duże problemy w nocy :/ )

Może ktoś na lpg śmigał tą trasą i podpowie Głownie chodzi mi o dostępność lpg nocą

Za chwile straca Cie do lochu bijacy piane na tym forum madrale i mysliciele...a wracajac do tematu,to spokojnie przejedziesz ta trase na lpg...Chyzne ma lpg na ostatniej stacji,na Slowacji i Wegrzech tez duzo stacji z lpg,a na Chorwacji to juz prawie kazda...oczywiscie przy autostradzie...

Tomek W napisał(a):Czyli jak, jest sens kupować przejściówkę czy dać sobie spokój? Pozdrawiam!

Jest sens. Adapter kosztuje śmieszne pieniądze a zawsze to dodatkowe zabezpieczenie w razie jak jednak nie trafisz na dystrybutor z "naszymi" końcówkami.

freyu napisał(a):Jest sens. Adapter kosztuje śmieszne pieniądze a zawsze to dodatkowe zabezpieczenie .

Proponuję więc zabrać też:
- 4 dodatkowe opony
-drugi silnik z kompletnym osprzętem
-komplet reflektorów przednich i tylnych
-chłodnice (jeżeli mamy klimę to oczywiście dwie)

jako............dodatkowe zabezpieczenie ma się rozumieć......

A tak poważnie to na całej trasie (jakkolwiek byśmy nie jechali) jest tyle stacji LPG,że nie ma powodu "zaśmiecać" samochodu niepotzrebymi rzeczami! Gdyby się nam (jakimś cudem oczywiście) trafiła taka stacja,jedziemy dalej,aż do następnej.....Poza tym, przecież chyba każdy(a już na pewno Ci którzy mają "sekwencję") oprócz gazu muszą mieć też benzynę......
Więc Tomku W nie zawracaj sobie głowy takimi pierdołami.Nie warto.

No pewnie, bo adapter zajmuje pół auta. Człowieku, mówimy o części która się mieści w kieszeni i kosztuje ze 40 zł co przy kosztach całego wyjazdu jest ceną śmieszną. Oczywiście nie trzeba brać tego "ciężaru" jak ma auto całe aż "siedzieć". Możesz też nie płacić winiety bo może akurat cię nie złapią. Nie zaśmiecaj też auta apteczką i trójkątem. Absolutnie nie bierz także mapy/gps'a bo ci auto zwolni do 50 km/h i cały urlop będziesz jechał.

Pytanie brzmiało:" czy to jest potrzebne?".
Odpowiedź brzmi!:NIE.
Tyle.