To chyba pytanie do Leona.
Czy masz może jakąś dobrą radę na Prigradicę na Korculi ? Będę łowić przełom czerwca lipca w małej zatoczce, przy wynajętym domu, ok 5 km na wschód od Prigradicy. Sprzęt to spining oraz spławik.
scood74 napisał(a):Zeluu napisał(a):Naczytałem się ale nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi jak uzbroić odpowiednio wędkę spławikową. Zapewne ma ktoś doświadczenie jak to zrobić, żeby było branie ? O jakiej porze dnia najlepiej łowić na spławik ?
spławik przelotowy bo mamy tam łowiąc z brzegu czasem i 5-7 m gruntu. Metoda która sprawdziłą mi się w CRO dość dobrze to wędka matchowa lub jak inni nazywają bolonka , którą można wykonać bardzo dalekie wyrzuty nawet lekkim zestawem.
Ważny jest też porządny stoper na żyłce , który nie będzie się przesuwał/ślizgał przy zarzucaniu i nie wkurza, w przeciwieństwie do łowienia w Polsce stosowałem raczej większy haczyk aby mi się byle maleństwo nie zawiesiło , no i kluczem wg mnie najważniejszym w łowieniu w CRO na przynętę naturalną to twarde (żylaste) mięso jako przynęta, takie które długo utrzyma się na haczyku, najlepiej kawałek ośmiornicy lub takich małych małży , które przyklejają się do skał. Reszta to eksperymentowanie i własna inwencja
scood74 napisał(a):spławik duży bo żyłka gruba i trzeba dużo ołowiu aby poleciało odpowiednio daleko
ja bym dał 5-6 g przy żyłce głównej 0,25 i latało by wtedy, ale
sam łowiłem na wędkę uzbrojona "na Polskę" czyli spławik 3 g, z żyłka główna 0,18 ( zestaw raczej delikatny, tak jak lubię) ale ustawione było wszystko tak że nie był możliwości zaczepów i brały relatywnie małe rybki. W Polsce na ten zestaw złowiłem karpia 1,5 kg ... czyli nie tylko szprotki, o ile nie ma w pobliżu strych skał i innych zaczepów
w ogóle to trzeba mieć kreatywne podejście , bo każda miejscówka ma swoją specyfikę.
uważam że klasyczne "Polskie " zestawy gruntowe , nawet z żyłką 0,5 nie będą miały w CRO za dużego sensu. Skały są ostre i przetną każda żyłkę.
Ja się nastawiam na wymyślanie jakiś układów zastępczych, mieszanych i porządne przesąd owaniełowiska, tak aby wybrać miejsce gdzie ryzyko zerwania ryby o skały będzie najmniejsze.
rapa32 napisał(a):Witajcie,
Pomóżcie proszę. Jestem w Dubrowniku i łowię od ponad 20 lat a tutaj nic nie mogę złowić.
Byłem w wędkarskim i mam porady.
Łowię z brzegu na półwyspie Lapad gdzie są skały, cały czas rwę zestawy. Ciężarek 30 gram na kretliku potrójnym, około 30 cm powyżej ciężarka jest krętlik i jest dowieszony 15 cm przypon z haczykiem nr 4-6, i zakładam krewetki z wedkarskiego w soli żeby były twardsze. Łowiłem też na filety.
Raz wyrzucam daaleko raz blisko ale i tak często rwe.
Niestety cały czas bez brania.
Doradzcie, pomóżcie swoimi doświadczeniami. Jestem załamany.
Dzięki
Marcin
Mój mąż też rwał zestawy (i później po nie nurkował).
Czasem coś złapał, ale niezbyt okazałe a wręcz maleńkie sztuki.
Większe sukcesy zaczął odnosić po zmianie wędek na kuszę
Ten okaz miejscowi nazywali Gof, po polsku Seriola, (dł.52cm)
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...