Łowiłem w zeszłym roku bez pozwolenia z plaży.
Codziennie.
Pewnego razu podszedł do mnie facet, okazał legitymację, pokazał na wędkę i zapytał co robię...
Odpowiedziałem mu coś od rzeczy i myślałem, jak wyłgać się od kary za wędkowanie bez pozwolenia.
Facet nie odpuszczał i zaczął szybko nawijać, tak że dopiero po dłuższym czasie go zrozumiałem.
Chciał sprzedać mi jakąś wycieczkę morską
Wtedy usiadłem i on usiadł na murku. Długo rozmawialiśmy.
Żona myślała, że jakiś mandat mi wypisuje, a on zapisywał namiary na siebie i zachęcał do korzystania z wycieczek.
Przeszliśmy nawet na polski "łamany" z chorwacko-niemiecko-rosyjskim
Kontroli żadnej nie widziałem na oczy..
Oj przepraszam. Pewna gruba Rosjanka mnie skontrolowała... ochrzaniła mnie, za łowienie między ludźmi..
Potem mówiliśmy sobie "dzień dobry" przez kilka dni. A ja starałem się nie zarzucać wędki na głowy Rosjan. Wybierałem Niemców. Są mniej awanturni
A odnośnie kar.
Czy na pewno kary są takie duże?
Ostatnio, jak sprawdzałem kary za amatorskie wędkowanie bez pozwolenia wynosiły max ok. 200 kun, co sprawiło, że wliczyłem je w ewentualne dolegliwości, bo nie wiedziałem, gdzie mam zdobyć zezwolenie... i zwyczajnie nie chciało mi się szukać.
A teraz co tam złowiłem.
Wędkowałem z plaży.
Rano, w południe, wieczór i nocą.
Najlepsza pora - wieczór i noc.
Rybki biorą czasami jak szalone. Rozmiar 15 cm.
Czasami większe. Ale bez przesady.
Waleczne. Szarpią się jak karpie
Mają zęby, ale nie odgryzają przyponów.
Łowi się na kalmary - do kupienia w sklepie oraz polską... kukurydzę! Brania gwałtowne. Frajda niesamowita.
Spinning.
Najlepsza metoda połowu rano. Piękne brania na troka. I tylko na troka.
Efekty - okoniopodobne bardzo waleczne i smaczne ryby. Mniam Mniam. Skrobanie łatwe.
Ogonki obgryzane zazwyczaj przy pierwszym rzucie, a brania na to co zostanie na haczyku.
Raz złowiłem dorradę! Bardzo waleczna ryba i największa ze złowionych. Tak ok. 35 cm. i szeroka.
Kilka fotek: