Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

LOST in Losinj

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.06.2016 21:29

Mikromir napisał(a):Zatoka Javorna - dość zachęcająca. 8)

Javornajevyborna :lol:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 25.06.2016 05:40

Mikromir napisał(a):Zatoka Javorna - dość zachęcająca. 8)


I Kryska też! :)
Robert mamy podobne rozterki czasowe podczas poznawania okolicy w bonusów
Też jak pojadę gdziekolwiek rano a czas ucieka (bo zaraz sniadanievtrzeba robić) jestem załamany...
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 26.06.2016 13:42

tony montana napisał(a):....

Witaj Tony :D
I tak masz lepiej,bo co drugi wyjazd po hotelach się rozbijasz - to familia może zejść sama... :wink:
A moje syrenki na zadupiu z czerstwym chlebkiem cienkobyprzendły... :oczko_usmiech:
Więc muszę wracać - życie im, i tym samym sobie ratować... :mrgreen:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 22.07.2016 15:55




Dojechałem do Cikat.
Gigantyczny camp budzi się do życia...
W centralnym miejscu postawili Park Wodny-choć trudno tak go traktować...
Dwie zjeżdżalnie dla młodzieży i starszych + zalewany tor przeszkód dla dzieci + dwa baseny połączone ze sobą.
Te kładki przetrwania podobały się starszym najbardziej :wink: a to za sprawą monstrualnie dużego wiadra zawieszonego wysoko w górze,które po zapełnieniu wodą przechyla się.
Kilkaset litrów wody spada gwałtownie na ukośnie umocowaną drabinkę, na której rozbija się na kilka kaskad.
Pomimo że siła wody zostaje mocno wyhamowana,nie każdy dorosły za pierwszym razem utrzymuje się na nogach... :lool:
Sprawdziłem osobiście, gdy już tam weszliśmy. [park dla mieszkańców campingu gratis ]



Póki co idę zobaczyć wybrzeże i poczuć klimat tego molocha...
W stosunku do pojemności campu - plaże są malutkie :roll: szałutyżnima :wink:
Coś bym tu może dla siebie znalazł , ale tak po dziesiątym września... :oczko_usmiech:


14.JPG


15.JPG


16.JPG


17.JPG


18.JPG


19.JPG


20.JPG


21.JPG


23.JPG


24.JPG




Po dwóch godzinach jestem tu z powrotem - dowiozłem dziewczyny.
Niebo pokryło się ołowianymi chmurami,a wczesnym popołudniem lunął deszcz
Julka w tych wodnych szaleństwach trochę się zatraciła - ja cieszę się jej radością,ale mam też poczucie straty...
Powinienem teraz dryfować gdzieś pomiędzy Javorną a Jamną i mieć na karcie z pińćset ładnych fotek...
Jestem trochę zdołowany -pogoda jutro ma być podobna...

Włazi mi przez to na ramię diabeł,i swoim diabelskim chichotem grzeje mi w ucho :
-Chyba będziemy mieć ubaw - zacznij mrozić lód... :devil:
Skubaniec wykrakał-aura nazajutrz gorsza niż zapowiadali.
Pada od rana,i to mocno -ciekawe kto pójdzie po chleb... :oczko_usmiech:


Obrazek


Zrobiłem na głos wyliczankę - wypadło na ślubną... :mrgreen:
Popatrzyła na mnie, tym swoim powłóczystym "błagalnym" spojrzeniem w taki sposób,że pomyślałem sobie iż potrzebuję więcej woreczków do mrożenia lodu... :mrgreen:
Gdyby poszła ona...z wdzięczności na pewno by o nich zapomniała... :wink:
Wodoodporny zresztą jestem - to poszedłem...

Woreczków nie znalazłem - jestem zły...
Parasol w Chorwacji tylko plażowy , więc leje mi na łeb - jestem zły...
Odpadają mi dziś kolejne zatoczki - jestem wściekły...
Tylko ten na ramieniu się cieszy... :devil:
Będę musiał go uciszyć-wygląda na to że będę miał na to cały dzień... :oczko_usmiech: :mrgreen:

Dobrze tego nie pamiętam ,ale musiałem z Jaśkiemwłóczykijem zmówić jakąś modlitwę ,bo wieczorem niebo "popuściło" :oczko_usmiech:

01.JPG



Czy były jakieś plusy tego dnia... :?:
Tak.
Nie brakowało wody w kranie... :mrgreen:



Ostatnio edytowano 12.06.2021 23:15 przez CROberto, łącznie edytowano 1 raz
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 22.07.2016 22:58

Coś się ruszyło :roll:
...i znowu wymiękłeś ....masz respekt przed ślubną
...to cena za samotne włóczenie :oczko_usmiech:
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 23.07.2016 15:05

mervik napisał(a):...i znowu wymiękłeś ....masz respekt przed ślubną
...to cena za samotne włóczenie :oczko_usmiech:

To cena za ich głodówkę do południa... :oczko_usmiech:

Btw.
Kopę tygodni Cię nie było... :roll: :wink:
Witaj :)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.07.2016 19:53

Następnego dnia,przedostatniego już zresztą -łaskawie wyszło słońce... :wink:
Debatujemy gdzie iść...
Ja chcę do Javornej... :hearts:
Julia marzy o piaszczystej plaży Cvanguski, którą widziała na filmiku w yt.
Przenajcudowniejsza mówi "Zróbmy dziecku frajdę ,przecież wczoraj przenudziłyśmy się cały dzień..."
Acha :roll: w mig zauważyłem subtelną różnicę ,pomiędzy liczba pojedynczą, a mnogą...

-Ok ale ja ci jeszcze pokażę :devil:

Zamiast wlec sie półtora kilometra od hotelu Aurora,potem przemierzać plażę nudystów i kaleczyć dziecku oczy :wink: wybieram inny wariant.
Jedziemy ponad M.Losinj ,i za Konzumem oraz warsztatami samochodowymi szukamy zejścia, które widnieje na mapie...
Tak od razu szlaku nie znalazłem...
Napotkani tam ludzie nic nie wiedzą o jakimkolwiek zejściu na plażę, i patrzą na mnie jak na nawiedzonego... :? (tak to jest jak myślą tylko o robocie :mrgreen: ) .
Znalazłem w końcu deszczułkę przybitą na jednej z wielu sosen - litery mocno wypłowiałe informują, że to tu :D
Schodzimy w niespełna pół godziny, przeważnie w cieniu drzew.
Julka napiera mocno z przodu -już nie może się doczekać - wczoraj zdążyła "znienawidzić" gry komputerowe na wakacjach w Cro.

Doszliśmy...
Młoda jęknęła... 8O
Jęknęła też moja dusza...
Z żółciutkiego piasku na brzegu, nie został nawet spłachetek...
Piasek jest tylko w wodzie, na którym gdzie nie gdzie spoczywają pojedyncze spore głazy... 8O
Brzeg został zasypany grubym kamieniem chyba z pobliskiego murku...
Nie stało się to na pewno za sprawą natury.
Około stu metrów od nas ,z jedynego w zatoce budynku wychodzi na taras facet z labradorem - pies obszczekuje nas z daleka.
Facet pewnie też - tylko mniej go słychać...
Wydaje mi się, żeby mieć święty spokój - ten gruz na plaży, to sprawka mieszkańców, bądź właścicieli tego przybytku...
Po chwili wpływają do zatoki cztery kajaki -hałas od nich jak z łajby "Biba" 8O czmychnęliśmy czym prędzej...

Żal mi dziewczyn, że muszą się wspinać zaraz po zejściu :( ale żal ten dość szybko zagłusza mi radość :mrgreen: że jednak zobaczę Javorną i przyległe wybrzeże... :D :D :D
Dotarliśmy do auta-pot zalewa nam oczy.
Odpalam furkę i klimę -ruszamy...

-Jedziemy do Javornej :!:
-Trzeba schodzić :?:
-A gdzie nie trzeba :?: :!:
-Ile :?:
-Dziesięć minut. (mówię z pamięci z przedwczoraj... :mrgreen: )
-Powieka ci nie drgnęła,ale i tak ci nie wierzę... :?
Celny strzał,myślę sobie...
-Po dziesięciu minutach widać już zatokę... :oczko_usmiech:
-Wiedziałam... :evil: aleś się wyćwiczył w kłamaniu...
-E tam, mówię ci z pamięci -zresztą czas na wakacjach leci mi inaczej...
-To wiem :twisted: w takim razie jedziemy do Zabodarski,bo tam od auta pięć minut na piechotę do plaży...
Poza tym to pewniak - zresztą już raz nas dzisiaj sprowadziłeś...
-Ale ja przecież wolałem do Javornej -to był wasz wybór...
-To przedostatni dzień wakacji - nie mam już czasu i ochoty na rozczarowania...
-Cholera,już dziś mi brak tego kabrioleta, co ci tak będzie przeszkadzał w spędzaniu wakacji ze mną :!: :twisted:

Diabeł buchnął mi w kark,potem zeskoczył z ramienia na kolano i pognałem gdzie żądały..

Plaża przed południem prawie pusta.
Rozłożyliśmy się w innym miejscu niż ostatnio- idę na totalna łatwiznę- teraz ja mam kaprys... :oczko_usmiech:
Zamierzam rozwiesić hamak pomiędzy sosnami, i ukołysać zszargane nerwy... :oczko_usmiech:
Do tego focha do kompletu biorę dwa browarki -nie zamierzam wrócić przed wieczorem...
Chcę też przestać rozpamiętywać ,że nie jestem gdzie indziej... :mrgreen:

1.JPG


2.JPG


3.JPG



Nieustannie kołyszę się w tym moim hamaku -przestaję jedynie, gdy robię fotkę lub pociągam łyk :oczko_usmiech:

6.JPG


9.JPG


7.JPG



Julka smutna, że tata ma doła... :wink:

4.JPG


Zanuciła pieśń syren, i zszedłem... :)
Mam nadzieję, że nie kolaborowała z drugą stroną ,bo po powrocie zastałem zajęte miejsce i piwo...Obrazek

5.JPG



Tatuś :hearts: jutro pojedziemy do Javornej-przyrzekam Ci...

Jedno zdanie, i jeden uśmiech podleczył moją psyche... :hearts:

8.JPG



Ostatnio edytowano 13.06.2021 15:09 przez CROberto, łącznie edytowano 1 raz
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 29.07.2016 12:48

Ostatni pełny dzień wakacji...
Zbudziłem się wcześnie jak zwykle...
Otworzyłem oczy - jest ciemno...
Poprzez małe szpary zasuniętych okiennic dostrzegam mdłe pręgi światła.
Człowiek podczas snu nie czuje zapachów...
Świadomość coś długo do mnie dociera -dopiero teraz czuję zapach deszczu... :?
Może już jest ...po... :?:

Niestety... siąpi...

Choć nie było burzy... ......piorunmnieczasnął

Telepie mnie dłuższą chwilę...

Co tu robić... :?: :twisted:

Przecież nie będę niczego spożywał od szóstej... :oczko_usmiech:

Zrobiłbym sobie podwójną herbatkę, z poczwórną melisą ,ale nie mam...

Jak Julia wstała i wyjrzała przez okno to...

001.JPG



Tak jej było przykro, że na zmarnowanie idzie ostatni dzień... :( i że tatko nie popływa w Javornej... :cry: i w ogóle mamy zbiorowego doła...

Późnym popołudniem jedziemy do Konzuma w M.Losinj...

Porobiłem sporo zakupów dla siebie,bo kiedyś usłyszałem od niejednej kobiety, że to działa na poprawienie nastroju ... :wink:

Zapłaciłem kartą,to .... .... nie bolało... :wink:

...wtedy... :oczko_usmiech:

Muszę Wam powiedzieć ,że przereklamowana ta metoda... :wink: chyba że płaciłbym kartą ślubnej... :mrgreen:

Pcham ociężale ten wózek w stronę wyjścia...

Wlokę nogę za nogą - mało co się nie potykam... :wink:

Rozsuwają się drzwi......i......

Światło....ludzie, widzę światło... :D mrok odszedł precz... :D :D :D

Musiałem się powstrzymywać -nie biec z tym wózkiem, do auta - ruch na parkingu spory - jeszcze sprokurowałbym jakąś stłuczkę... :mrgreen:

Dostałem takiego pałera że mało co ,a żonka kazała by mi chuchnąć, czy nie naruszyłem swoich zakupów... :wink:

Dziwi się z czego się tak cieszę - przecież zaraz noc...

Ale ja mam pomysł -mówię że na sam koniec, nacieszymy jeszcze oczy widoczkami...

Nim zapięły pasy - spakowałem auto -wózek z piniądzem podarowałem pierwszemu zmierzającemu na zakupy...

Ma się ten gest... :mrgreen:

-Coś wymyślił... :?:
-Wiem że to brzmi nie realnie,ale daj mi na początek pięć minut,a później niech noc się spóźni o trzydzieści... :D

3.JPG


1.JPG


4.JPG


2.JPG



Po kilku minutach znów jedziemy-ścigam się z nadciągającą nocą....

Koniec wyspy...

7.JPG


6.JPG


5.JPG



Przez pogodę- pozostał niedosyt...
Kilka chwil udało się wykraść...



Podczas drogi powrotnej, do apartamentu - wymyślam nowy plan powrotu, do Polski... :D :D :D

Ostatnio edytowano 13.06.2021 15:53 przez CROberto, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.07.2016 17:40

CROberto napisał(a):Obrazek


Kremenko na kółkach. :D

Pzdr
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 30.07.2016 22:09

Vjetar napisał(a):Kremenko na kółkach. :D
Że też od razu na to nie wpadłem :? byłem wtedy jeszcze przed śniadaniem... :oczko_usmiech: :papa:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 05.08.2016 20:57

Losinj/Cres "robiłem" w 2008 - łezka się kręci.... tym bardziej, że jeśli chodzi "dolną" wyspę - to tylko Mali i Veli Losinj
+ Osor (na styku)

SIEMA!
piotr_oli
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 36
Dołączył(a): 16.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr_oli » 13.08.2016 09:09

Powiedz mi jak dostałeś się na Koromacno ?
Chyba nie pontonem.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 13.08.2016 13:30

Tony...jasne że łezka w oku się kręci -osiem lat minęło -byłeś wtedy młodszy i piękniejszy :oczko_usmiech: :mrgreen:

piotr_oli napisał(a):...
Wjeżdżasz do Belej - po lewej stronie drogi znajduje się restauracja Gromaca.
Prosisz tam o kartę magnetyczną otwierającą szlaban na drodze do Koromacno..
Zjazd do zatoki znajduje się po przeciwnej stronie niż restauracja, jakieś trzysta metrów dalej.
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 12.09.2016 18:34

Widzę że nikt nie zagląda... :( :wink: ale nie zostawię niedokończonej...

Wyjeżdżamy...
Po dwudziestu minutach przymusowy postój -zapomniałem znowu o otwarciu kanału...
Plany na fotki z punktów widokowych utopiły się w tym miejscu... :roll:
Jesteśmy w kolejce ,w trzeciej dziesiątce do mostu - by zdążyć na prom ,a także się na niego załapać.....hmm....
.....wiem że kilku drajwerów do końca dnia mnie wspomni....ciepło :oczko_us

11.JPG


9.JPG



Julka poznała Eleonorę

10.JPG


Na wakacjach spieszę się tylko,z chlebem na śniadanie... :wink: ale tym razem miałem napięty plan dnia... 8)
Na prom zdążyłem i się załapałem :D w odróżnieniu od tych kilku których wydrjawingowałem po minięciu ruchomego mostu w Osorze.



Płyniemy do Brestowej

12.JPG


13.JPG


14.JPG


15.JPG


16.JPG


17.JPG


18.JPG



Gdy dotknąłem oponami kontynentu-mkniemy do Bledu.
Pogoda piękna,oby taka była w górach....




Ale góry.... łaskawe dla nas nie są...
Nie ma się z czego cieszyć...
Oto Croberto zły... :oczko_usmiech:

Obrazek




Obrazek





Obrazek




Obrazek




Obrazek





Obrazek


Chmur coraz więcej...
Ceny biletów na zamek....za...porowe... yhm...yhm... 8O (wyszło by za nas 24 eu :twisted: kupię sobie za to Dżonjego i zaproszę go przed jutuba po powrocie... :mrgreen:)
Na dodatek pogoda coraz gorsza.... :evil: nie pokażę wam jak wygląda Croberto wściekły... :oczko_usmiech:



Obrazek




Obrazek

Ze względu na chmurzyska odpuszczamy Jezioro Bohinj...
Jedziemy do wąwozu Vintgar... 8)
Tu mimo braku słońca ,przyroda raduje nasze serca... :D


Obrazek



Obrazek



Kilkadziesiąt fotek z wąwozu jeszcze będzie... :lol:




Ostatnio edytowano 13.06.2021 16:11 przez CROberto, łącznie edytowano 4 razy
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6677
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 12.09.2016 18:43

Mieszasz z tymi postami, Robert, i mieszasz, a ja dalej niektórych zdjęć nie widzę - np. tej tajemniczej Eleonory. :roll:

Ale miło, że piszesz... :oczko_usmiech:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
LOST in Losinj - strona 23
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone