Wreszcie trochę wolnego czasu więc pomyślałem o relacji z wakacji.Tym bardziej że człowiek już nie młody i pamięć coraz bardziej ulotna.
Po ubiegłorocznym "koszmarze" w Metajnie ,zgotowanym przez Grześka( ) i Beatę( ), pomyślałem o jakimś spokojnym miejscu na prawdziwy WYPOCZYNEK.Po przeglądzie różnych relacji pomyślałem o wyspie Losinj.
Zachęciły mnie relacje kilku osób a zwłaszcza ines,themoon,longtom (tylko gdzie on nie był?!), zack,dangol, i oczywiście kuklka53, który był chyba wszędzie.Kilka osób oczywiście pominąłem...
Szukam kwatery i niestety ceny zwalają z nóg ,od 50E do 80E za kwaterę trzyosobową.Masakra.
Wyspa Losinj uważana jest za kurort z najczystszym morzem (są delfiny) i najzdrowszym klimatem i może dlatego jest tak drogo.
Na zawsze zielonej wyspie Losinj rośnie ponad 1200 gatunków roślin a od 1892 roku Mali i Veli Losinj mają status miejsc uzdrowiskowych.
Ale nie poddaje sie i szukam dalej.Znajduję za 45E ale to nadal drogo jak na robotniczą pensje.
Zawsze płaciłem maksymalnie 35E a nawet 28E.Kiedy już miałem zrezygnować ,wysłałem kilka maili z własną propozycją cenową i
otrzymałem pozytywną odpowiedz. Udało się utargować cenę na 39E w szczycie sezonu z klimatyzacji bez dopłaty.
Cena 550E za 14 dni(zamiast 630) została ustalona,na pytanie o zaliczkę otrzymałem odpowieć że... niepotrzebna.
Wystarczy tydzień wcześniej potwierdzić jeszcze przyjazd na kwaterę i to tyle.Już po raz trzeci z rzedu w Chorwacji nie chcą ode mnie zaliczki ....dziwne.