Lokva Rogoznica

susia napisał(a):

Dzięki Bogu to takie miejsce, w którym nasze najdroższe dzieciaczki devil.gif nie są narażone na nadmiar pokus icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

I to właśnie jest super

Nie bardzo wiem, ile gotówki trzeba przygotować, a chciałabym w miarę możliwości uniknąć konieczności wyciągania "gotówki ze ściany", bo mój bank liczy sobie za to prowizję.

A właśnie: w Lokvie jest jakiś kantor?

Ja powiem tak ! Lepiej np nam sie opłacało płacić kartą w CRO niz kupować kuny w Polsce .Za kuny w Polsce mąż zapłacił po 0,67 gr a bank nam policzył po 0,57 gr z tym ,że nie pobierał nam prowizji Musisz mieć kuny, aby zapłacić za autostradę w Chorwacji jeśli nie chcesz płacić kartą ,to kwota rzędu 225 kun w jedną stronę do Lokvy .My w tamtą stronę jechaliśmy na Sestanovac ,polecam tą trasę ,bo widoki cudne Mieliśmy chyba na początek 1500 kun a potem wiadomo ,karta

arabesqa74 napisał(a):Poczekaj, jak pojadę i wrócę, to będziemy sobie razem wspominać! :?
A może założymy takie koło wsparcia psychicznego dla tych co wrócili i już tęsknią

Hahahaha no chyba az tak żle z nami nie bedzie ale bardzooo chetnie powspominam

susia napisał(a):

A właśnie: w Lokvie jest jakiś kantor?

Nie ma ani kantoru ani bankomatu Najbliższe sa w Omisiu ,my wymienialiśmy kaskę w STUDENACK -tamtejszy supermarket na parterze przy wejściu .Tam tez robiliśmy zakupy ,bo tam było najtaniej i wsio w jednym miejscu Acha ! w Omisiu jakbyście chcieli zaparkować i pozwiedzać centrum, to ponoć jest parking bezpłatny za tym tunelem ,który jest jadąc od strony Lokvy przed mostkiem w Omisiu -trzeba skręcić w prawo przed mostkiem .

I trzeba uważać gdzie sie parkuje ,bo nam wlepili mandat ,po prostu nie zauważyliśmy ,ze miejsce było płatne

susia napisał(a): A czy w tym spożywczaku, o którym piszesz można płacić kartą?

Nie! w sklepie w Lokvie płacimy tylko gotówką Ale jest spory sklep w stronę Omisia po lewej stronie -STUDENAC ,niedaleko Lokvy jakies 2-3 km i tam masz możliwość płacenia kartą Oprócz mięsa i ryb kupisz tam wszystko

Dziękuję Ci Caliberko za cenne uwagi i wskazówki
My mamy euro. Udało nam się kupić po cenie skupu (4,12), więc wzięliśmy. Do reszty karta.

A pytanie takie jeszcze mam: możesz polecić miejsce, gdzie można kupić świeże ryby?

Wy gotowaliście sobie jedzenie, czy jadaliście w restauracji?

Zdjęcie powyżej jest cudne!

susia napisał(a):Dziękuję Ci Caliberko za cenne uwagi i wskazówki
My mamy euro. Udało nam się kupić po cenie skupu (4,12), więc wzięliśmy. Do reszty karta.
A pytanie takie jeszcze mam: możesz polecić miejsce, gdzie można kupić świeże ryby?
Wy gotowaliście sobie jedzenie, czy jadaliście w restauracji?

Nie ma za co ,w końcu po to tu jesteśmy Służę pomocą
Świeże ryby można kupić rano w STUDENACKU i na targowisku w Omiś-iu ,ale nie są tanie .Ja kupiłam bezpośrednio u faceta ,który przywoził ryby moim gospodarzom.Niestety 4 dorosłe osoby to spory wydatek na latanie po knajpach ,więc jedzonko robiliśmy sami.Poza tym ja nie cierpię żadnych owoców morza i wynalazków

To ja mam pytanie do Caliberki
Przeczytałam, że mieszkaliście w Mladinie- ja tam zamierzam się zakwaterować od 4sierpnia więc poproszę o podzielenie się wrażeniami z apartamentu: co jest a czego nie ma w kuchni, jak do niego trafić z ulicy i inne praktyczne informacje, które mogą się nam przydać.
Powiem też że nadal mam mętlik odnośnie pieniędzy- gdzie można płacić kartą, gdzie nie, kiedy w euro, kiedy kunami, czy lepiej wymienić je na miejscu czy w Polsce.
A do tego jeszcze ten pożar w Chorwacji.

A wszyscy mi mówią, że będę zadowolona a ja na razie same problemy widzę

A jak to w końcu jest z paszportami/dowodami osob. na granicach? Czy dzieci muszą mieć paszporty, czy w końcu dla nich wystarczy dowód osobisty z ich zdjęciem? Bo już mam mętlik w głowie, a mówili mi, że dziecko może mieć swój dowód, żeby dojechać na Chorwację. Paszport nie jest konieczny. Czy to prawda? Moje wątpliwości pojawiły się, bo moja siostra jechała teraz właśnie na Chorwację (dwa dni temu) i ponoć byli świadkiem, jak węgierscy celnicy nie przepuścili rodziny węgierskiej. Że podobno dlatego, że mieli właśnie dowody zamiast paszportów. Ale to nie jest pewne. Myślę sobie, że na pewno był inny powód ich zatrzymania. Mam nadzieję, bo będzie kiszka

kresk@ napisał(a):To ja mam pytanie do Caliberki
Przeczytałam, że mieszkaliście w Mladinie- ja tam zamierzam się zakwaterować.
A wszyscy mi mówią, że będę zadowolona a ja na razie same problemy widzę

Będziesz zadowolona W Lokvie sa cudowne widoki ,kryształowa woda a apartament Mladina jest ok . Są tam garnki ,patelnia,sztucce ,talerze ,filiżanki ,lodówka i dodatkowo na korytarzu duża zamrazarka ,gdzie każdy apartament ma swoją półkę .Ja tam trzymałam wkłady do lodówki turystycznej ,bo 2-3 zawsze wkładaliśmy do torby termoizolacyjnej i woda na plaży cały dzionek była chłodna
Klima chodziła bez zastrzeżeń ,pokoje czyste ,jak dla mnie było naprawdę ok .Zawsze jak coś będziesz potrzebować to można śmiało uderzyć do gospodarzy ,są bardzo mili i wsio pożyczą .Można u nich kupić świetną Orahovice własnego wyrobu i Rakiję .Za 2 Orahovice dałam 100 kun .Ponoć to samo zdrowie haha



Żeby tam dojechać bez problemu to musisz skręcić w lewo za tunelem jadąc z Omisia przy sklepie spożywczym a w prawo jadąc od Sestanovac tuż za restauracją Skalinada ,to ten budynek przy którym stoi to autko:)
Przy sklepie jedziesz pod górkę ,a potem pierwsza w prawo i przy takim srebrnym kontenerze na smieci ostro w dół w prawo i jesteś .


A tędy schodziliśmy na plaże ,na którą jest naprawdę blisko
Pani ,która tam pracuje u gospodarzy jest przemiła i wszystko wam pokaże co i jak



Pod ulicą przechodzisz na plaże takim tunelem ,który jest przy głównej drodze ,od tej ścieżki na zdjęciu powyżej idziesz w prawo


ewentualnie wi za wi Skalinady sa schody w dół



Jesli chodzi o kasę ,to w Chorwacji płaci się kunami .Za imprezy typu fish picnick chcą w Euro .Tak jak pisałam wcześniej w sklepiku w Lokvie płacimy tylko gotówką ,ale w tych ciut większych kartą i my tak robiliśmy.Bank nam przeliczył po lepszym kursie kuny niż jak kupilismy za gotówkę w Polsce
Koniecznie kalimaty na plaże i buty do wody oraz maska,rurka bo widoki pod wodą ..SUPER !
Do gospodarzy przyjeżdżają z rybami .Można poprosić ,zeby kupili tyle ile chcecie jakbyście byli na plaży.Ja za 10 makreli świeżutkich + 3 gratis czyli za 13 ryb zapłaciłam 30 kun ,usmażone na patelni były pyszne
Jak cos jeszcze chcesz wiedzieć to pytaj

susia napisał(a):A jak to w końcu jest z paszportami/dowodami osob. na granicach? Czy dzieci muszą mieć paszporty, czy w końcu dla nich wystarczy dowód osobisty z ich zdjęciem? Bo już mam mętlik w głowie, a mówili mi, że dziecko może mieć swój dowód, żeby dojechać na Chorwację. Paszport nie jest konieczny. Czy to prawda? Moje wątpliwości pojawiły się, bo moja siostra jechała teraz właśnie na Chorwację (dwa dni temu) i ponoć byli świadkiem, jak węgierscy celnicy nie przepuścili rodziny węgierskiej. Że podobno dlatego, że mieli właśnie dowody zamiast paszportów. Ale to nie jest pewne. Myślę sobie, że na pewno był inny powód ich zatrzymania. Mam nadzieję, bo będzie kiszka

Można na dowód osobisty bez problemu ! tzn ja nie jechałam przez Węgry! Jechałam przez Czechy ,Austrię ,objazdem Słowenię

caliberka napisał(a):... za 13 ryb zapłaciłam 30 kun

zazdroszczę - w tamtym roku na targu w Omis za dwie rybki (1,2 kg) zapłaciłem 70 kun

caliberka, my mieszkaliśmy o krok od Waszej kwatery , tyle, że przy kontenerze na wprost. Z podjazdu od góry widać było tylko ostatnią kondygnację, bo reszta schodziła prawie do Jadranki, dzielił nas taras i ogródek.

brunor, nasz gospodarz kupował nam w Omisiu świeże ryby i robił na grilu. Całe naczynie żaroodporne rybek kosztowało mnie 30kn, a do tego w gratisie 1,5l wina. Na samą myśl, człowiek ślinotoku dostaje

arabesqa74 napisał(a):... przy kontenerze na wprost.

- czyżby tutaj ? Klik

arabesqa74 napisał(a): nasz gospodarz kupował nam w Omisiu świeże ryby i robił na grilu. Całe naczynie żaroodporne rybek kosztowało mnie 30kn, a do tego w gratisie 1,5l wina. Na samą myśl, człowiek ślinotoku dostaje

Chorwaci to w ogóle bardzo sympatyczni i pomocni ludzie,bardzo gościnni ,myślę,że nasi właściciele kwater ,apartamentów itp mogliby się od nich wiele nauczyć ,a przede wszystkim podejścia do klienta

arabesqa74 napisał(a):caliberka, my mieszkaliśmy o krok od Waszej kwatery , tyle, że przy kontenerze na wprost. Z podjazdu od góry widać było tylko ostatnią kondygnację, bo reszta schodziła prawie do Jadranki, dzielił nas taras i ogródek.

No proszę jaki ten świat mały Lokva zresztą tez nie za duża więc zawsze ktoś koło kogoś może mieszkać Oj pojechałabym chętnie jeszcze raz