napisał(a) aro_40 » 04.08.2010 20:56
LFB napisał(a):Ja przygotuję coś takiego jako plan awaryjny. Mam jednak nadzieje że w tak długiej trasie córka będzie się równie bardzo (jeśli nie bardziej) interesować tym co za oknem. Chciałbym żeby zobaczyła kawałek świata i z tej trasy zapamiętała coś więcej niż Puchatka, Nemo czy tam inne Madagaskary. Jak na trzylatkę jest naprawdę wzorową turystką
to bądź pewien, że w tym wieku już w połowie trasy trzeba będzie stosować plan awaryjny.
Jeżdżę już od kilku lat z dziećmi w wieku 10 i 5 lat i dopiero w tym roku mam nadzieję, że plan awaryjny nie będzie potrzebny (odmówił posłuszeństwa niestety.
Ja jeżdżę trasą na Brno - Wiedeń, dzięki czemu mam bardziej urozmaiconą ją krajobrazowo, ale dzieci to dzieci i widoczków mają dość szybciej niż dorośli