Wikingi też mają tak wysunięte dno z wycięciem na stopę silnika, ale jak widać na tym obrazku:
http://cache1.willhaben.apa.net/mmo/6/1 ... 800799.jpg
zwykły pantograf używany w łódkach żaglowych ma wystarczający wysięg, żeby to wystające dno ominąć. Tylko może być problem z miejscem między pływakiem a silnikiem głównym.
To co ja widziałem, to był dodatkowy stelaż. Nie oglądałem tego z bliska, ale to była rura z nierdzewki wygięta w łuk opasujący pływak (albo dwie takie rury), z jednej strony przykręcona do pawęży, a po drugiej stronie albo wykorzystano uchwyty na wiosła, albo uchwyt do przenoszenia pontonu, albo było doklejone takie gniazdo (gniazda?) na jakim stawia się daszek. Do tej rury były dospawane dwa wysięgniki (też z rur z nierdzewki) i do nich deska tak, że silnik wisiał z tyłu za pływakiem. Nie był między pływakiem a silnikiem głównym.
Konkretne rozwiązanie i tak trzeba dopasować do konkretnego sprzętu.
pozdrav K