Co prawda nie testowałem na drodze liczacej 1300km w jedna stone tylko 600km do naszego morza aha i pewnie nie te temperatury to jestem zadowolony. Zakupiłem lodóweczke na ładowanie z zapalniczki albo 220 i po przyjeżdzie nad morze wszystko było mozna powiedzieć zimniutkie. Spalismy na campingu w namiocie wiec była podłączona cały czas po 220. Rano czy wieczorem masełko było zawsze twarde - prawie jak w lodówce domowej, napoje zimne nie mówiąc o chłodnym piweczku. Wedlina się nie psuła, zimna -- wiec uważam że zakup dobry.
Teraz jednak jak będę jechał do Cro to dodatkowo wrzuce z 4 wkłady mrożące, oczywiście lodówka jest w bagażniku.