Liga Mistrzów UEFA - komentarze & dyskusja

Krzychooo deklasacja rywali, gratulacje...dzisiaj jeden punkcik uciułałem...

alechandro napisał(a):dzisiaj jeden punkcik uciułałem...

Być może to też jakiś rekord

greenrs napisał(a):

alechandro napisał(a):dzisiaj jeden punkcik uciułałem...

Być może to też jakiś rekord

Rekord to chyba ustanowiłem w zeszłej edycji w której to w ciągu dwóch dni zdobyłem 1 punkcik...

28pkt Krzycha będzie baaardzo trudne do pobicia,
gratulacje
pierwszy dzień zapowiadał się dobrze, ale drugi no comment

te kiero napisał(a):28pkt Krzycha będzie baaardzo trudne do pobicia,

Z całą pewnością.

Z 16 spotkań , co drugi wynik trafiony dokładnie, a z pozostałych, w co drugim poprawne wskazanie - robi wrażenie.

Muszę podpytać lidera o algorytmy.

P. S.
Ciekawe jak dziś poradzi sobie Legia? Będzie pierwszy punkt, pierwsza bramka?

Gratukacje dla Krzychoo
Wynik kosmiczny
A gdyby PSV strzeliło karnego w 90 min. miałby 30 pkt.

Dla GOLDENA, greenrsa i Lednice również.
Wyniki powyżej 20 pkt robią wrażenie...

Jeszcze jedna taka kolejka w wykonaniu aktualnych liderów i będzie pozamiatane ( choć ja osobiście aktualnemu liderowi życzę w końcu wygranej).

Czwarta kolejka już gotowa do typowania.

Tak na marginesie........ typujemy ją do dnia 03.11.2015r , do godz.15.00

walp napisał(a):Ciekawe jak dziś poradzi sobie Legia? Będzie pierwszy punkt, pierwsza bramka?

Myślę, że będzie.
Nie wiem co im ruski zrobił, ale nagle zaczęło się im chcieć grać i biegać ( mecz z Cracovią).

Juve wczoraj mnie rozczarowało.....
Gratki dla Krzychooo ....ale walczymy dalej

Dzięki, Panowie, za gratulacje! Przyznam, że wynik na mnie też robi wrażenie .

Może faktycznie uda się zerwać z prześladującą mnie na cro.pl regułą "drugi, zawsze drugi" (dwa lub trzy razy w typerce, trzy razy w konkursie fotograficznym ). Choć do końca daleeeeko, a przewagę mam skromną.

Poza rekordem cieszy mnie jeszcze wygrana Arsenalu, bo los tak mnie ukarał, że kibicuję im od 20 lat... Jak widać, pseudomężczyźni (ktoś ich tak tu nazwał ) czasem potrafią grać skutecznie. O wyjście z grupy i tak będzie trudno.

Krzychooo napisał(a):Poza rekordem cieszy mnie jeszcze wygrana Arsenalu, bo los tak mnie ukarał, że kibicuję im od 20 lat... Jak widać, pseudomężczyźni (ktoś ich tak tu nazwał ) czasem potrafią grać skutecznie. O wyjście z grupy i tak będzie trudno.

Istotnie.Czasem. I to ich odróżnia moim zdaniem od Arsenalu z roku np 1999, gdzie grali np.Martin Keown,Tony Adams, Patrick Vieira czy Fredrik Ljungberg. Z szacunkiem dla nich. Bo to byli gracze z jajami. Z problemami osobistymi ale z jajami na boisku A takowych obecnie nie ma w Arsenalu. Nigdy nie byłem kibicem Arsenalu, lecz gdy grali ww można było liczyć się z męską, czasem na pograniczu fair play grą.
Do końca. Dlatego uważam że obecny Arsenal to zlepek piłkarzyków o dużych umiejętnościach, potrafiących zagrać w sposób kosmiczny by w następnym meczu zbliżyć się do poziomu żenady. Chimeryczni i zbyt delikatni. Pozbawieni charyzmy. I taką kadrę już od dłuższego czasu kompletuje Wenger, co jak widać sukcesów dla kibiców Arsenalu raczej nie wróży.

Zazdroszczę kontaktów i znajomości. Ja chłopaków nie znam osobiście, nie mogę więc stwierdzić, czy mają te jaja, czy też nie. Chimeryczni? Tak, to prawda, jak 99% zespołów na świecie...

Uważam, że trzeba albo uprzedzeń, albo złej woli, by nie dostrzec, że zespół wreszcie czyni postępy. W okresie spłacania stadionu gwiazd nie można było zatrzymać, a i ściągnąć uznanych graczy niełatwo. W końcu nie odchodzą skuszeni pieniędzmi i możliwością zdobywania trofeów najlepsi (Cole, Henry, Fabregas, Nasri, VanPersie...), przychodzą Sanchez, Ozil czy Cech, w ostatnich dwóch sezonach udało się zdobyć dwukrotnie Puchar Anglii, dwa razy Tarczę Dobroczynności (coś jak Superpuchar) - niby niewiele, ale kilka lat temu nawet to było poza zasięgiem. Nawet trzecie miejsce w lidze i uniknięcie corocznych baraży o LM to niewielki krok naprzód. Cech bez charyzmy? Harujący Sanchez? No niech Ci będzie.

W tym sezonie wygrali już i z Chelsea, i z Manchesterem United, teraz z Bayernem. Całkiem nieźle jak na drużynę pseudomężczyzn. W Pucharze Ligi pokonali w derbowym starciu Tottenham, wystawiając skład: Ospina, Debuchy, Mertesacker, Chambers, Gibbs, Arteta, Flamini, Chamberlain, Ramsey, Campbell, Giroud. Dlaczego podaję skład? Bo kilka lat temu taką siłę miał pewnie pierwszy skład Arsenalu, teraz w meczowej jedenastce mieści się dwóch spośród tych graczy.

Trudno wyrokować, co będzie, ale ja jestem dobrej myśli. Szanse na mistrzostwo są niemałe, a Liga Mistrzów - jak wiesz - nie jest dla Angoli priorytetem. Pozdrawiam

Akurat wygrana w tym sezonie z Chelsea czy z MU do rangi wydarzenia nie urasta. Zwłaszcza w PL.
Czy czyni postępy? Wg mnie żadnych. Niby oscyluje pomiędzy miejscem 3 a 4 w TOP4, przeplatając to epizodycznymi dobrymi meczami w LM. Oczekiwania jak przed każdym sezonem Wenger rozbudza, a w praniu stagnacja wychodzi.
Postęp robią drużyny pokroju Southampton czy Swansea. Ale nie Arsenal.
Jeden Sanchez harujący na cały skład? Trochę to żenujące.
Wybacz ale takie jest moje zdanie.

GOLDEN napisał(a):Juve wczoraj mnie rozczarowało.....

Nie tylko Ciebie...nonszalancja, luźne podejście do meczu i egoizm...druga sprawa to Niemcy postawili autobus trudny do przestawienia a w Juve nie ma już Teveza, który potrafił jedną akcją wykręcić pół drużyny przeciwnej...nie ma kogoś, kto jak Pirlo potrafił zamienić przynajmniej 60% rzutów wolnych na bramkę...to nie ta drużyna co w zeszłym sezonie i wyniki w lidze nie są tylko wypadkiem przy pracy a realnym odbiciem wartości tej drużyny...do tego Allegri - jego wybory pozostawiają wiele do życzenia...reasumując - tym razem Juve wyjdzie z grupy ale odpadnie już w kolejnej fazie z pierwszym lepszym rywalem...

walp napisał(a): P. S.
Ciekawe jak dziś poradzi sobie Legia? Będzie pierwszy punkt, pierwsza bramka?

Jak na razie poradził sobie LECH

pablo74 napisał(a):Akurat wygrana w tym sezonie z Chelsea czy z MU do rangi wydarzenia nie urasta.

Tak, wiem. A Bayernowi to się tak naprawdę nie chciało grać. Kiedy Arsenal wygra ligę, napiszesz, że w tym sezonie to żadna sztuka, że wynika to ze słabości rywali, hehe .

Niech Ci będzie, że stagnacja. Myślę, że dzisiaj zespoły pokroju Liverpoolu, Manchesteru United czy Tottenhamu o taką stagnację walczą. Swansea? Southampton? Łatwo zauważyć postępy, kiedy kilka lat temu grało się w niższej lidze, a teraz zajmuje miejsce w górnej połówce tabeli PL. Ale na porównywanie osiągnięć tych skądinąd ciekawych i ambitnych drużyn z Kanonierami zdecydowanie za wcześnie.

pablo74 napisał(a):Wybacz ale takie jest moje zdanie.

Jasne, nie musimy się przecież zgadzać.