Moim zdaniem warto zaznaczyć że europejskie kluby już "nauczyły" się tej słynnej tiki-taki
i doskonale czytają grę Barcy. Powtarzalna do znudzenia taktyka gry,bez żadnych innowacji,bez wprowadzania czegoś nowego dała takie efekty jakie widzieliśmy. Ile można klepać bez sensu w środku pola?Bez żadnego efektu...Ja do Ciebie..Ty do mnie....
Piłkarze którzy wprowadzili na "salony" taki styl gry się trochę zestarzeli...wypalili...może dopalacze przestały już działać...i efekt jest jaki jest. Wpadli w rutynę...są "zarobieni"...ludzie ich wielbią...to dopadła ich najzwyklejsza próżność..a to jest zgubne. Messi "człapie"....karnych nie dyktują to i bramek nie ma...
Fabregas jak nie ma kogo opluć to nie chce mu się najzwyklej...Sergio jak komuś na głowę nie nadepnie to nie ma motywacji do gry...I ten cały Neymar...zamiast skupić się na grze szuka guza...i podejrzewam że znajdzie...Iniesta blady,zdyszany jakby przed momentem wypuścił go z "łap" domorosły że tak powiem masażysta....
Bez kroplówki ..i to takiej dużej nie widzę przyszłości Barcy zbyt kolorowo....