Liga Mistrzów UEFA - komentarze & dyskusja

Szkoda,że oba madryckie zespoły rewanże grają na wyjazdach.Chciałbym widzieć derby Madrytu w finale(i mimo,że postawiłem na Real w typowaniu ,kibicowałbym Atletico ).Bardziej prawdopodobny mecz o puchar to jednak Bayern-Chelsea.Real jest bardzo chaotyczny,niepoukładany ,a w obronie się mocno gubi,więc daję Bayernowi dużo większe szanse,ale w Atletico i Simeone wierzę do końca!

Ale jaja!!!

Bayern w pełnym składzie, u siebie, po 60 minutach przegrywa z Borussią bez Lewego już 3:0

Ktoś wie, dlaczego Neyer został zmieniony w przerwie? Jakaś kontuzja?

alechandro napisał(a):Te plotki od dawna krążą ale nie wierzę w nie...on ma jeszcze na tyle chęci i energii, że to mała prawdopodobna opcja...

A co do finału LE, Juve musi znaleźć się w finale bo w innym wypadku będę miał malutki problem...

A wiesz, że statystycznie bardzo rzadko się zdarza, żeby jakaś drużyna wygrywała europejski puchar na własnym stadionie? Nawet grając w finale!

Przypomnę choćby Bayern sprzed 2 lat.

Jeśli Juve dojdzie jednak do finału, co z Benficą będzie ciężkie zadanie to finał wygra...
Dlaczego ?
Bo przeciwnikiem będzie drużyna hiszpańska z którymi się Juventusowi zawsze dobrze grało...
Nie zmienia to faktu, że na finał jestem gotowy i nie zamierzam zmieniać planów

Bayern nie ma już żadnej motywacji na Bundesligę,co w sumie jest niefajne bo niezależnie od celu powinno się grać do końca(szczególnie w meczach z rywalami typu Dortmund,Schalke)

P.S.Alessandro,masz może pod ręką link z pełnymi statystykami dotyczącymi spotkań Juventus kontra drużyny z Hiszpanii?.Zobaczyłbym z ciekawości jak to ogółem w całej historii wyglądało

GSM napisał(a):Bayern nie ma już żadnej motywacji na Bundesligę

Tym bardziej nie rozumiem, po co grają pierwszym składem zamiast dać szansę tym, którym się chce pobiegać i powalczyć.

może to forma treningu, odpuszczają inne, a na mecz o podobnej porze co w LM wychodzą

Neuer raczej został właśnie zastąpiony zmiennikiem (nie oglądałem, tylko wyrywkowo śledziłem w necie)

GSM napisał(a):Bayern nie ma już żadnej motywacji na Bundesligę,co w sumie jest niefajne bo niezależnie od celu powinno się grać do końca(szczególnie w meczach z rywalami typu Dortmund,Schalke)

Sport to także taktyka. Bayern wywalczył sobie tytuł mistrza kraju i może teraz eksperymentować.
Przed nimi końcówka LM.

W ciągu kilku dni barcelona wtopiła LM i prawdopodobnie mistrzostwo kraju...z taką grą Real jeszcze wybije im Puchar Króla i bardzo mnie to ucieszy...może wreszcie niektórzy przestana wygłaszać tezy o wielkiej barcie i Boskim Leo...może przestaną przebąkiwać tam coś o pobożnych życzeniach etc...
Czekam na jutrzejsze zwycięstwo Atletico, które najbardziej w tym sezonie zasłużyło na majstra...

jakaś deprecha czy co, ich chwyciła... ale żeby tak z Granadą!?

ale myślę że na Real się zmobilizują, bo to już by była max gańba

alechandro napisał(a):klik

dzięks

alechandro napisał(a):W ciągu kilku dni barcelona wtopiła LM i prawdopodobnie mistrzostwo kraju...z taką grą Real jeszcze wybije im Puchar Króla i bardzo mnie to ucieszy...może wreszcie niektórzy przestana wygłaszać tezy o wielkiej barcie i Boskim Leo...może przestaną przebąkiwać tam coś o pobożnych życzeniach etc...
Czekam na jutrzejsze zwycięstwo Atletico, które najbardziej w tym sezonie zasłużyło na majstra...

Kierując się logiką i rzetelną analizą można mniemać że to jakiś zwiastun,początek końca wielkich magów futbolu . Pobożne życzenia i inne pierdoły wygłaszane przez laików wielbiących Barcę chyba nie były poparte rzetelną analizą i jakimś głębszym przemyśleniem a tylko niezrozumiałym dla mnie uwielbieniem .
Ostatnie "dokonania" Boskiej Barcy bardzo dobitnie o tym świadczą. świadczą też o tych najbardziej zajadłych zwolennikach tej ekipy... .
Czyżby wyczerpał się kredyt boskości ofiarowany Barcy...???
Ale to tylko moje subiektywne zdanie...Nie żebym konkretnie AP komuś coś imputował....

Barca się kończy i to jest fakt niezaprzeczalny. Ich największe gwiazdy są już wypalone i zmęczone. W końcu ile można grać na najwyższym poziomie?

Pozostaje teraz tylko pytanie: co dalej?

Zarząd skompromitowany.

Trenera nie ma (nie mówcie, że Martino to trener dla takiej drużyny).

Piłkarze wypaleni, a nowych z takim potencjałem nie widać w La Massii.

Nikt z tego katalońskiego betonu nie chce słyszeć o zmianie stylu gry - a z tiki-taką ten zespół już nic nie ugra.

2-letni szlaban na transfery! Za chwilę zostaną bez bramkarza (Pinto to pajac, a nie bramkarz). Obrony nie ma (wczoraj Busquets grał na stoperze ), niech jeszcze Alves odejdzie do City i będzie koszmar.

Drugiej linii Iniesta sam nie pociągnie. Halilovicia im pewnie UEFA zablokuje.

Nie ma zawodników na kontry - poza Pedro i Neymarem.

Sędziowie też nie będą w nieskończoność karnych za nic dyktować - w końcu jakiś dobry okulista się nimi zajmie.

Tak więc, reasumując - chyba nadchodzą chude lata dla FC Hollywood...

Natomiast co do środowego finału, to nie podejmuję się typowania wyniku. Real jest w gazie, ale na 99% nie zagra CR7. A Barca z nożem na gardle, nawet w takiej kondycji jak teraz, jest zawsze groźna.

FC Hollywood to w świadomości mojej i pewnie większości zainteresowanych futbolem ,na wieki wieków będzie Bayern Monachium(w końcu to do nich powstanie tego określenia się odnosi).Musicie wymyślić coś nowego