Liga Mistrzów UEFA - komentarze & dyskusja

walp napisał(a):może nikt nie strzelić i Juve przechodzi dalej. Stracimy punkty, ale Twoja drużyna awansuje

Na błocie trudniej atakować, więc może i tak się stać.
A kto strzeli pierwszy- wygra.

Zgadzam się z Wami...taki rezultat końcowy meczu biorę w ciemno...najgorsze jest to, że nie ma mnie w domu i patrzę tylko na wynik cały czas...

Pocieszajace,że murawa gdzieś wyglada gorzej niz na Lechu czy Narodowym

anakin napisał(a):A kto strzeli pierwszy- wygra.

Oby Juve i ... jedną bramkę to się trochem odkujem

EDIT: już po punktach

A jednak Galata...
Przykro mi alex..naprawdę.

alechandro napisał(a):Z pewnością nie przegra - tego jestem pewien...

No, nie wiem

od tamtego meczu ( z Galatą ) wiele się zmieniło..w lidze Juve nie straciło bramki od 7 spotkań a w LM jako jedyni grali jak równy z równym z Realem...ba - nie zgrzeszę, jeżeli powiem, że w dwumeczu nie licząc ostatecznych wyników sprawiało lepsze wrażenie ale to już historia...

Tutaj również trochę cię fantazja poniosła
Nie wspominając już o tym, że Real sprzed ponad miesiąca a obecny to dwie różne galaktyki. Tamten dopiero się rozkręcał, ten obecny przewiózłby Juve jakąś czwórką czy manitą

Tak prawdę mówiąc, średnio szkoda mi Juventusu, bo zespół kompletnie uzależniony od jednego 35-latka nie ma czego szukać w fazie pucharowej. Inna sprawa, że Galata również niczym na awans nie zasłużyla. Kopenhagi mi szkoda.

...pamiętam jak Juve musiało wygrać w Poznaniu...-20 stopni, zmrożona ziemia ale o przełożeniu meczu nikt nie myślał..

Słabą masz pamięć. Przed tamtym meczem cały Juventus i wszystkie włoskie media żądały odwołania spotkania. Duża częśc polskich zresztą też, częśc piłkarzy Lecha również była za przełożeniem. Zresztą całkiem słusznie, bo granie w tamtych warunkach nie było rozsądne.

A co do wczorajszych opadów: obejrzyjcie sobie dokładnie powtórki! To nie był zwykły śnieg, tylko bardziej grad! W takich warunkach odwołan ie było jedyną słuszną decyzją - w obawie o zdrowie zawodników.

"Brudasy, dziady, kebaby, Turasy" chamy pojechały Pany(z Turynu) ?

A jednak strzelili. Porca miseria.
Przykro mi, Alex.
Ty i dids76 straciliście szanse na bonus.

To był grad albo zmutowany turecki śnieg,dobrze było widać kuleczki które po spadnięciu odbijały się od murawy.Dodatkowo spadło go bardzo dużo w bardzo krótkim okresie czasu,a następnie chyba ponownie padało.Swoją drogą to czy stadion Galaty nie ma rozsuwanego dachu?...inna sprawa,że granie pod zamkniętym dachem jest mniej komfortowe dla zawodników i dlatego trzeba idealnie przewidzieć pogodę czyli ponadnormatywny masowy opad
Co do kwestii sportowych to Juventus tak jak w poprzednim sezonie był przeciętny i dość nudny.Wtedy udało się awansować bodaj również w ostatniej kolejce,a tym razem już nie.Ogólnie za mało jest w bianconerich prawdziwie międzynarodowego poziomu aby myśleć o poważnej walce o tytuł w LM.
Galatasaray to mój ulubiony zespół z Turcji i fajnie,że ponownie wyszli z grupy,ale raczej odpadną już w 1/8 bo grają gorzej aniżeli w poprzednim sezonie kiedy osiągneli ćwierćfinał,a i trenera zmienili na moim zdaniem mniej klasowego .Fatiha Terima bardzo doceniam za całokształt dokonań

Gratulacje dla Galatasaray...jak można było przewidzieć - zadecyduje jedna akcja...
Szczerze powiedziawszy - Juve same sobie winne bo awans powinien być zapewniony wcześniej...według mnie meczem wyrzucającym Juve z LM było spotkanie z Galatą u siebie..
Teraz pozostaje LE, która mnie w ogóle nie interesuje...zresztą, przypuszczam, że i tak pewnie odpuszczą bo ani z tego pieniędzy ani emocji...

Dla mnie każde rozgrywki pucharowe są ciekawe i wartościowe...pamiętam czasy kiedy podobnie jak LM emocjonowałem się Pucharem UEFA i Pucharem Zdobywców Pucharów,a teraz kiedy został już tylko sam P.Uefa pod zmienioną nazwą ciągle są to fajne rozgrywki dla całej masy bardzo dobrych klubów
Tegoroczny finał odbędzie się zresztą w Turynie na stadionie Juventusu

alechandro napisał(a):Teraz pozostaje LE, która mnie w ogóle nie interesuje...zresztą, przypuszczam, że i tak pewnie odpuszczą bo ani z tego pieniędzy ani emocji...

Z pieniędzmi to się zgodzę, ale jeśli chodzi o emocje....

Oglądałem ostatnie kilka meczów finałowych LM i LE - właściwie chyba wszystkie oprócz Bayern-BVB. I powiem ci, że nie pamiętam, kiedy ostatnio finał LM był ciekawszy niż ten LE. Chyba trzebaby sięgnąć pamięcią aż do Dudek dance.
Finały LM to najczęściej szachy, a w LE jest gra na całego. Potwierdza to równeiż ilość bramek, jakie padają w tych meczach.

Sądziłem ,że po letnich transferach ,Juve dojdzie do półfinału a tu sensacja ,fakt że awans mógł sobie wcześniej zapewnić

Macie rację ale jak się ogląda drużynę w LM to ciężko przestawić się na LE...wiem, że finał w Turynie ale jakoś mnie to nie fascynuje, może dlatego, że to wszystko świeże jest a odpadnięcie nastąpiło w takich okolicznościach...cóż - LM to za wysokie progi dla Juventusu