Liga Mistrzów UEFA - komentarze & dyskusja

razpol napisał(a):Czy zachód by tyle dał???

Abramowicz i szejkowie z MC - pewnie tak - pensji już takiej nie

anakin napisał(a):Okręgówka, żadne cuda..

No...ale o wiele większa kultura gry niż w A i nie daj Boże B - klasie gdzie po założeniu ogórkowi kanału, powinieneś poprosić o zmianę

alessandro1977 napisał(a):

razpol napisał(a):Czy zachód by tyle dał???

Abramowicz i szejkowie z MC - pewnie tak - pensji już takiej nie

Niby tak, ale jednak nie próbowali nawet tyle dać za transfer.

alessandro1977 napisał(a):

anakin napisał(a):Okręgówka, żadne cuda..

No...ale o wiele większa kultura gry niż w A i nie daj Boże B - klasie gdzie po założeniu ogórkowi kanału, powinieneś poprosić o zmianę

Oj, tak....
Są u mnie w rejonie miejscowości gdzie bohaterem nie jest ten , który strzeli zwycięską bramkę w 90 min., ale ten, który np.złamie przeciwnikowi nogę, czy przewiezie go z osiem razy w meczu ośmioma dzidami prosto w piszczele.
Nieważne jak - byleby chłopa wyrwało w powietrze.

anakin napisał(a):

alessandro1977 napisał(a):

anakin napisał(a):Okręgówka, żadne cuda..

No...ale o wiele większa kultura gry niż w A i nie daj Boże B - klasie gdzie po założeniu ogórkowi kanału, powinieneś poprosić o zmianę

Oj, tak....
Są u mnie w rejonie miejscowości gdzie bohaterem nie jest ten , który strzeli zwycięską bramkę w 90 min., ale ten, który np.złamie przeciwnikowi nogę, czy przewiezie go z osiem razy w meczu ośmioma dzidami prosto w piszczele.
Nieważne jak - byleby chłopa wyrwało w powietrze.

Zachęcasz do uprawiania sportu /co do mnie to już się z niego wyleczyłem/

anakin napisał(a):
Oj, tak....
Są u mnie w rejonie miejscowości gdzie bohaterem nie jest ten , który strzeli zwycięską bramkę w 90 min., ale ten, który np.złamie przeciwnikowi nogę

Dlatego z tego powodu nie gram już nawet dla przyjemności mimo, że ciągnie mnie jak diabli...za dużo do stracenia
Moi byli trenerzy nie zapominają o mnie i regularnie zachęcają do A - klasy bo przecież sport to zdrowie

alessandro1977 napisał(a): bo przecież sport to zdrowie

Tak jest, polecam!

razpol napisał(a):
Tak jest, polecam!

Pozostaje więc orlik w gronie znajomych, którzy nie polują na kości

alessandro1977 napisał(a):

razpol napisał(a):
Tak jest, polecam!

Pozostaje więc orlik w gronie znajomych, którzy nie polują na kości

Dokładnie.. a z LM jedynie typowanie na forum.

razpol napisał(a):
Dokładnie.. a z LM jedynie typowanie na forum.

Dobrze prawisz...zawsze to nieco emocji i pikanterii doda

No nie, bo nie wytrzymam. Siedze se, łiskacza sączę i czytam:

anakin napisał(a):

razpol napisał(a):Aaaa rozumiem. No to gdzie znaleźć końcową listę EURO?

Nawet nie pacz na to, bo tam.........oszukiwali.

A niby kto kuźwa oszukiwał
toć ja tam wice byłem

anakin napisał(a):No więc...................wypełniło się
Moje gratulacje przede wszystkim dla tych co na pudle:

termondar - 33
walp - 31
ElciaS - 27
pablo74 - 27

Miło było z Wami............przegrać.

Widzę właśnie widzę, dejno lepiej tego łiska.

No to cheers


P.S.
Złamanej nogi współczuję.
Ja w ubiegłym roku złamałem sam, w Mimicach.

anakin napisał(a):

alessandro1977 napisał(a):

anakin napisał(a):Okręgówka, żadne cuda..

No...ale o wiele większa kultura gry niż w A i nie daj Boże B - klasie gdzie po założeniu ogórkowi kanału, powinieneś poprosić o zmianę

Oj, tak....
Są u mnie w rejonie miejscowości gdzie bohaterem nie jest ten , który strzeli zwycięską bramkę w 90 min., ale ten, który np.złamie przeciwnikowi nogę, czy przewiezie go z osiem razy w meczu ośmioma dzidami prosto w piszczele.
Nieważne jak - byleby chłopa wyrwało w powietrze.

E tam, A-klasa, B-klasa... Toż to elita. Ja kilka lat grałem w C-klasie! (później też w A). Grałem w ataku i byłem dość szybki, co przydawało się zwłaszcza w ucieczkach przed ostrym cięciem. Do dzisiaj pamiętam budzące respekt, brzmiące jak zapowiedź wpierd...lu nazwy drużyn, zwłaszcza "Grom" Grzechynia (koło Suchej Beskidzkiej). Z perspektywy czasu myślę sobie, że to było naprawdę ryzykowne, paru chłopaków już nigdy nie zagra w piłkę. Ja miałem więcej szczęścia i do dzisiaj regularnie gram z kumplami na orliku. Rywalizacja i emocje większe niż w Lidze Mistrzów .

walp napisał(a):
A niby kto kuźwa oszukiwał
toć ja tam wice byłem

Oj, taki tam.........żarcik.