Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Leniwce w Postirze czyli jak kończyć Brač...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 08.11.2020 17:53

Odcinek 7 – 2020-09-18 – jeden z takich całkiem leniwych dni.

Jedyny dzień, w którym udało nam się obudzić po 5.30 okazał się dniem bardzo sympatycznym. Pełnym uśmiechu i radości przy porannej owsiance serwowanej na tarasie przy takim wyglądzie nieba około godziny siódmej

1.jpg

To właśnie tego dnia zaglądnąłem do paru relacji przy kawie, tego poranka dostałem mały opiernicz, że chciałem napisać erotyczny komentarz w relacji Ruzicy. Tego dnia udało mi się nieco obłaskawić sąsiedzkiego kota

2.jpg

pasztetem z PROFI podawanym z palca.

W sumie to mam sentyment do tej firmy, w której przepracowałem sporo lat i gdzie pomimo tarć przy rozstaniu w galerii wisi moje zdjęcie…

Dopiero koło 10.30 wylądowaliśmy na FKK za Postirą. Plażowanie leniwe ale... A to daleko po prawej, a to niedaleko po lewej a to na cypelku pojawiły się pary, tudzież faceci. No ja nie wiem co ja mam w sobie, że tak się na nas patrzą… Żartuję oczywiście. Nawet nie patrząc na nich wiem, dlaczego leżą twarzą w stronę żony…
Widoki jakie lubię…

3.JPG

4.JPG

5.JPG

6.JPG

7.JPG

8.JPG

Nagrałem też film. Nigdy tu nie pokazywałem żadnych filmów. Niestety od wielu lat moje dłonie się nieco trzęsą i oglądanie takiego filmu może wywoływać złe odczucia, ale na próbę… Najwyżej napiszcie żebym z filmami jednak dał sobie spokój.



Jak widać o pływaniu nie było mowy, aczkolwiek jakąś chwilę potem pojawił się śmiałek, który nie powiem, płynąc w dwie strony zrobił dobry ponad kilometr…
Schodząc z plaży byliśmy urzeczeni widokami w okolicy plaży Mala Lozna

9.jpg

Ale już chwilę potem zaczepiła nas na podejściu po górę jakaś zjawiskowo wyglądająca kobieta. To była Meri. Właścicielka app. Po wymienieniu uprzejmości spytaliśmy o wino i dostaliśmy obietnicę, że kupią je nam, bo ich się już skończyło i zostawią w app, do rozliczenia. W międzyczasie rozmawiałem telefonicznie z jej partnerem komplementując jej urodę. Powiedziałem,
- Twoja żona wygląda cudownie – a on na to…
- Wiem. Dbam o nią…
I tu pozwolę sobie na pewną dygresję… Skoro jednak więcej Pań relację czyta. Nie inwestujcie w kosmetyki czy salony piękności. To nie tędy droga. Wolną gotówkę przeznaczcie dla mężów… Żeby mieli za co dbać (no to teraz wsadziłem kij w mrowisko)
Po południu wyciągnąłem M. na spacer po Postirze, licząc na to, że oświetlenie miejscowości pozwoli uzyskać ciekawe zdjęcia z robione z cmentarza. Szliśmy w jego stronę rozgrzewając aparaty.

10.jpg

11.jpg

Efekty fotograficznego pobytu na cmentarzu poniżej

12.JPG

13.JPG

14.JPG

15.JPG

16.JPG

17.JPG

18.JPG

19.JPG

20.JPG

21.JPG

Sam cmentarz jest naprawdę malowniczo położony pełen nagrobków z białego Braćkiego kamienia czy różnych rzeźb

22.JPG

23.JPG

24.JPG

Kontynuowaliśmy spacer po miejscowości urzeczeni zarówno widokami, ciszą, słońcem i co tu dużo mówić - sobą. Tym, że w tym idiotycznym roku udaje nam się odzyskiwać równowagę psychiczną. A było na co spojrzeć.

25.jpg

26.jpg

27.JPG

28.JPG

29.jpg

30.jpg

31.jpg

Doszliśmy do miejsca w którym widać, jak domu stawiają czoła żywiołowi wody.

32.jpg

33.JPG

34.jpg

35.jpg

Chwilę się tam zatrzymaliśmy. To pewnego rodzaju fenomen. Wyobrażacie sobie wielkie fale rozbryzgujące się o dom. Latami? Różne? Najdziksze?! A dom trwa!
Pomyślałem wtedy, że żona i ja, my i nasze umysły to taki właśnie dom. Czy będzie weń uderzać wezbrana na falach piana wściekłości jełopów na urzędach czy też toń wody napęczniała wirusami zechce zdemontować kamienie naszego zdrowia nie ugniemy się… I od razu pomyśleliśmy o dezynfekcji. Cofnęliśmy się do Cafe Bar Vrsa i zasiedliśmy przy lampce aperolu oraz Zlatnim Panu na dalsze oglądanie osady.

36.JPG

37.JPG

38.jpg

Zauważyliście człowiek na zdjęciu, który trzyma rękę podobnie jak postać na posągu przy morzu?
Uśmiechnąłem się, gdy siedzącej przed nami grupce Francuzów przyszło płacić i wyraźnie młodszy od 4 pań, wcześniej jako jedyny praktycznie mówiący… i mówiący… i mówiący… mężczyzna zebrał od nich kasę… Cóż…
W międzyczasie do widocznego na zdjęciach statku z AGMTRAVEL.CZ dojeżdżała po kolei liczna grupa amatorów rowerowego podróżowania z Czech. I to był taki moment, gdy wydawało mi się, że Postira i tego roku turystami stała. Ale oni tylko wsiedli na statek i odpłynęli.

Mógłbym powiedzieć, że siedzieliśmy tam aż do późnych godzin wieczornych i dołożyć takie zdjęcie.

39.jpg

Ale to nie prawda. Zdjęcie to jakiś wypadek przy pracy z aparatem, ale że całkiem ciekawie wyszło…
Prawdą natomiast jest, że zrobiliśmy sobie powolny, leniwy spacer do app i przegadaliśmy wieczór koncentrując się na sensowności założenia kont na Instagramie.. Założyliśmy. Trzeba iść z postępem jeśli nie chce się potem wzywać setek milicyjnych samochodów do… Właściwie nie wiem do czego.
Ostatnio edytowano 11.11.2020 15:20 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 08.11.2020 18:09

I takie leniwe urlopowe dni lubię najbardziej :hearts:

Cmentarne zdjęcia przywołały wspomnienia.....ehh :roll:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.11.2020 18:20

Abakus68 napisał(a):Jedyny dzień, w którym udało nam się obudzić po 5.30 okazał się dniem bardzo sympatycznym.

A gdybyście codziennie pospali jeszcze dłużej, może dni byłyby jeszcze wspanialsze ;)

Podziwiam Was za to wczesne wstawanie. Ja jestem śpiochem, ale bardzo lubię wieczory, więc zawsze chodzę późno spać. Nawet jak następnego dnia idę do pracy; po prostu jestem wtedy niewyspana ;)

Na wakacjach wstajemy między 8:00 a 9:00, chociaż staramy się bliżej 8:00, żeby nie tracić cennego urlopu :) I zwykle chodzimy spać koło północy.

Abakus68 napisał(a):Tego dnia udało mi się nieco obłaskawić sąsiedzkiego kota

pasztetem z PROFI podawanym z palca.

W sumie to mam sentyment do tej firmy, w której przepracowałem sporo lat i gdzie pomimo tarć przy rozstaniu w galerii wisi moje zdjęcie…

Pasztet z kogutkiem :mrgreen: Mój ulubiony! Zajadaliśmy się nim podczas górskich wędrówek i na campingach, w czasach, kiedy jeszcze jeździliśmy pod namiot ;)

Świetne kadry "ustrzeliłeś" z cmentarza. Genialny punkt widokowy! Szkoda, że tam nie trafiliśmy.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 08.11.2020 18:29

travel napisał(a):I takie leniwe urlopowe dni lubię najbardziej :hearts:

Cmentarne zdjęcia przywołały wspomnienia.....ehh :roll:


Pisz relację leniuszku :mrgreen:

maslinka napisał(a):Na wakacjach wstajemy między 8:00 a 9:00, chociaż staramy się bliżej 8:00, żeby nie tracić cennego urlopu :) I zwykle chodzimy spać koło północy.
...
Świetne kadry "ustrzeliłeś" z cmentarza. Genialny punkt widokowy! Szkoda, że tam nie trafiliśmy.

Wstawanie o 8? Chyba tylko 1-go stycznia :lol: A punkt to dużo dzięki Izie... I jej zdjęciom, które dostawałem gdy sama była na urlopie. Jej zdjęcia to są dopiero małe dzieła:)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 08.11.2020 19:47

Abakus68 napisał(a):
travel napisał(a):I takie leniwe urlopowe dni lubię najbardziej :hearts:

Cmentarne zdjęcia przywołały wspomnienia.....ehh :roll:


Pisz relację leniuszku :mrgreen:


A cóż to będzie za relacja :?: :?: Chyba pt. "Jeszcze większe leniwce w Postirze " :lool: :lool:
Przecież ja mam takie same zdjęcia , a nie chcę popełnić plagiatu :mrgreen:

Ps.Już coś się rodzi mej głowie :hut:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 08.11.2020 19:57

Przecież nie tylko po Postirze się poruszałaś:)
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 08.11.2020 20:26

Abakus68 napisał(a):Przecież nie tylko po Postirze się poruszałaś:)


Głównie :mrgreen:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 09.11.2020 08:49

Bardzo podobnie, bo równie leniwie spędziliśmy w tym roku urlop w Chorwacji. Wprawdzie wyspa inna, ale było miło :)
U mnie wczesne wstawanie zaczęło się parę lat temu. Od jakiegoś czasu na wakacjach wstajemy już między 6 a 7...najdziwniejsze jest to, że przeniosło się to również na życie codzienne. Co weekend wstaję najpóźniej o 7... 8O
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.11.2020 14:51

Magda O. napisał(a):Bardzo podobnie, bo równie leniwie spędziliśmy w tym roku urlop w Chorwacji. Wprawdzie wyspa inna, ale było miło :)
U mnie wczesne wstawanie zaczęło się parę lat temu. Od jakiegoś czasu na wakacjach wstajemy już między 6 a 7...najdziwniejsze jest to, że przeniosło się to również na życie codzienne. Co weekend wstaję najpóźniej o 7... 8O

Przyzwyczajenie to druga natura człowieka mówią i zgadzam się z tym w zupełności, ale do odcinka...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 11.11.2020 15:01

Odcinek 8 – 2020-09-19 – zbiorniki na tolerancję - gdzie mnie jeszcze nie było 3.

19 września. Sobota. Sobota w środku urlopu odbierana jest zupełnie inaczej gdy urlop rozpoczyna się w sobotę po południu. Wtedy środkowa sobota jest właściwie i połową i 7 dniem. W naszym przypadku, gdy dobre plażowanie rozpoczęliśmy we wtorek, to sobota była dopiero 5 dniem. Tak czy owak jednak powinniśmy już być nieco opaleni, a przyznam, że stan naszej skóry pozostawiał wiele do życzenia. Może to dlatego, że pierwsze dni mimo ciepła nie miały dużej przejrzystości powietrza, a może poprzez nazbyt krótkie plażowanie. Tak więc podczas codziennych, porannych rytuałów (owsianka, kawa na tarasie i karmienie kota pasztetem) podjęliśmy jedyną słuszną decyzję. Maksymalne plażowanie. Wybór padł znów na Borak za Sutivanem, Łatwiej tam popływać, miejsce osłonięte i może znów będzie pusto – pomyśleliśmy. A jeśli zwalą się tłumy to pójdziemy nieco dalej.
Nie musieliśmy. Gdy tylko minęliśmy ostatni zakręt przed plażą zaczęliśmy wzrokiem szukać tych tłumów

1.jpg

Podeszliśmy bliżej i… Hurra! Nikogo

2.jpg

Mimo wszystko byłem tym zdziwiony. Zoom na boki

3.JPG

No sami. I proszę mi tu nie imputować, że nie szukałem odpowiedzi na pytanie, czy jesteśmy sami, a raczej chciałem zrobić tajemne fotki jakimś pięknościom (nawet gdyby to była prawda)
Ale ile można leżeć, pływać, czytać, czy pochłaniać owoce… No ile… Ja tak nie umiem. Pomyślałem, a może zrobię sobie spacer w stroju Adama po okolicznych ścieżynach… Zdjęć parę dołożę do swojej kolekcji. Wziąwszy jednak na kark ręcznik – cóż… Gdybym zauważył jakich tekstylnych to przez biodra przerzucę. Ktoś może nie chcieć oglądać tak dojrzałego ciała……….. A poważnie to uważam, że są pewne niepisane reguły i nie trzeba ich artykułować poprzez ustawy i rozporządzenia tylko trzeba się ich trzymać, kropka!
Uszedłem może 300 metrów. Zrobiłem parę ujęć, z których jedno nadaje się do zaprezentowania

4.jpg

I usłyszałem pyrkotanie. Czy różniła się plaża pomiędzy moim z niej zejściem a powrotem? Znajdź różnice…

6.jpg

7.jpg

No tak. Zostaw piękną kobietę samą nagą na plaży a już się jakiś konkurent pojawi. No nic. Nici ze spaceru, trzeba własną piersią chronić swój skarb… Chwilę potem doszła para młodych ludzi. Zdecydowanie tekstylni ale bez żadnych oporów, dziwnych spojrzeń. Ot zalegli na plaży na jej drugim końcu. Pływali, czytali, opalali się. I to mi się podobało. Pełna tolerancja. A jednak można łączyć dwa różne światy nawet na małej przestrzeni gdy w mózgach ludzi uczestniczącym w takim mariażu jest olej a nie głupota.
Hm. To w takim razie podszedłem drugi raz do idei spaceru „po raju” nago… Powiem tyle. Rewelacja. A wy spróbujcie ocenić, czy myślę o nieubranym spacerze czy też o zdjęciach.

8.jpg

9.JPG

11.JPG

Minuta za minutą pojawiały się a to przepływające, a to cumujące opodal pływadła.

12.jpg

13.JPG

14.jpg

W takich cudownych okolicznościach spędziliśmy tam czas do 15.00
Już jednak w tamtej chwili przynajmniej M. wiedziała, że wybór spaceru to była dobra opcja, a leżenie kołkiem na plaży wróci w formie przypalenia skóry. Zakupiliśmy zatem aloe vera w Supetarskim DM-ie i pomyśleliśmy, że wpadniemy do Splitskiej do „naszego” lokalu na sałatkę, ale niestety o 15.35 był jeszcze zamknięty.

15.jpg

Podjechaliśmy zatem do Bistro Levanat,

16.jpg

,a że było przed 16-tą skorzystaliśmy z opcji obiadu dnia, którym były „POLPETE”

17.jpg

Taka opcja, taki talerz za 40 kun. Zmyślnie. Do tego białe wino i do app.
Poparzeni zlegli, a spacerowicze postanowili szlajać się dalej. Obrałem kierunek Nerežišća. Po drodze jeszcze fotka z nad Postiry

18.JPG

I jazda. Moim celem było coś, o czym pisałem na końcu relacji z 2018 roku, czyli jakieś dziwne zbiorniki wodne zwane DUNAJ i CURA. Ich położenie możecie podglądnąć tutaj.
https://en.mapy.cz/zakladni?x=16.5864243&y=43.3236922&z=17&l=0&source=osm&id=1080101869
Dziś uważam, że powinienem na końcu asfaltu, jeszcze w miejscowości zostawić samochód i dojść tam pieszo. Nie będę bowiem ukrywał, że zawsze przed wyjazdem zmieniam ciśnienie opon z 2,1/2,2 na 2,2/2,5 i na tej wąskiej wyjeżdżonej chyba quadami drodze, która wierzchnią warstwę stanowią dość luźne kamienie auto przesuwało się z lewej na prawą i na powrót. Droga jest wąska miejscami i prowadzi nad ostrymi zboczami. Sami zobaczcie:

26.jpg

27.jpg

29.jpg

30.jpg

Przy okazji. Moje zdjęcia nie są imponujące bo głównie wykonuję je w takiej technologii…….

28.jpg

Dojechałem do tych dalszych zbiorników zwanych DUNAJ

22.jpg

Zupełnie nic nie wiedziałem o nich dlatego po powrocie zaglądnąłem na stronę gminy, skorzystałem z adresu zastępczyni naczelnika i napisałem zapytanie

mail.jpg

Z jej odpowiedzi wynika:
„Zostały zbudowane za panowania austro-węgierskiego i były używane do nawadniania miejscowych poł i zaopatrywania mieszkańców w wodę przed powstaniem wodociągu. W tym czasie na miejscu było kilka publicznych kranów (fontann), przez które miejscowi mogli czerpać wodę. Niektóre z nich są nadal zachowane i można je zobaczyć w kilku miejscach w Nerežišćy, chociaż nie działają. Nawiasem mówiąc, jest to największy zbiornik na Braču, z którego woda jest dziś wykorzystywana jako woda przemysłowa tylko w niewielkiej części, a większość wody pozostaje niewykorzystana.”
Wyglądają tak:

21.jpg

23.jpg

24.jpg

25.jpg

Mam nadzieję, że poniższy film odda i wielkość tego kompleksu.

No cóż. Zasapałem się trochę. Usłyszycie w tle kruki. Gdy tam przyjechałem to była istna kakofonia ich skrzeczenia. Wraz jednak z moją wędrówką w górę wiele z nich odleciało. A były to naprawdę duże sztuki. Nie wiedzieć czemu od razu przypomniało mi się „Nie rozdziobią nas kruki i wrony…”
Minąłem jeszcze zbiornik zwany CURA

31.jpg

Uważam, że takie zbiorniki, pełne tolerancji, powinny występować na każdym skrzyżowaniu przy wszelkiej maści urzędach, ministerstwach i trybunałach. Każda osoba odpowiedzialna za tak zwane rządzenie powinna mieć nakaz jej spożywania. Przydała by się ona urzędnikowi z Kraśnika, czy młokosom z MEN-u lub MF, autorom pasków telewizyjnych, i wszelkiej maści cietrzewiom tokującym na Wiejskiej.
Zatrzymałem się nad Nerežišćą

32.JPG

A potem wróciłem moją ulubioną drogą, z Nerežišćy przez Skrip i Splitską.
Jadąc na urlop obiecałem sobie, że nieważne, iż moje sprzęty fotograficzne nie oddają głębi, ale pojadę tam. Będę się co rusz zatrzymywał i fotografował. Ten rok był na to bardzo odpowiedni, gdyż przy tak nikłym ruchu drogowym nie stanowiłem niebezpieczeństwa dla innych użytkowników dróg. A co wyszło z całej sesji i fotograficznie i na koniec filmowo poniżej.

33.jpg

34.jpg

35.jpg

36.jpg

37.jpg

38.jpg

39.jpg


Zatrzymałem się jeszcze nad Splitską w dwóch miejscach

40.JPG

42.jpg

A to wygląd przystanku blisko konoby PANORAMA

41.JPG

Mural poświęcony legendarnej postaci, jaką dla Hajduka Split był Ivica Hlevnjak ksywka Bukle. W latach 1962-1973 rozegrał tam 665 meczów i zdobył 237 bramek.
Wieczór spędziliśmy na rozmowie, grach i próbie schładzania skóry aloesem. Dodatkowo znaleźliśmy na tarasie torbę z obiecanym winem od Meri. 20 kun za litr. Rewelacja. Smak. Super. No tak to można urlopować...
Wiedzieliśmy, ze z plażowania w niedzielę nici, ale… Wzgórza nad Dolem czekały…
Ostatnio edytowano 11.11.2020 20:19 przez Abakus68, łącznie edytowano 1 raz
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 11.11.2020 18:24

Abakus68 napisał(a):Pomyślałem, a może zrobię sobie spacer w stroju Adama po okolicznych ścieżynach…

A nie bałeś się ,że coś Cię może użreć w.... :?: :mrgreen:

I jazda. Moim celem było coś, o czym pisałem na końcu relacji z 2018 roku, czyli jakieś dziwne zbiorniki wodne zwane DUNAJ i CURA. Ich położenie możecie podglądnąć tutaj.
https://en.mapy.cz/zakladni?x=16.5864243&y=43.3236922&z=17&l=0&source=osm&id=1080101869
Dziś uważam, że powinienem na końcu asfaltu, jeszcze w miejscowości zostawić samochód i dojść tam pieszo. Nie będę bowiem ukrywał, że zawsze przed wyjazdem zmieniam ciśnienie opon z 2,1/2,2 na 2,2/2,5 i na tej wąskiej wyjeżdżonej chyba quadami drodze, która wierzchnią warstwę stanowią dość luźne kamienie auto przesuwało się z lewej na prawą i na powrót. Droga jest wąska miejscami i prowadzi nad ostrymi zboczami.

Sam na takie za...pie :roll:
A jakbyś złapał gumę, nogę skręcił i komórka by ci padła ????
No tak przynajmniej nie umarłbyś z pragnienia :lol:

Masz duszę odkrywcy :D :papa:
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 11.11.2020 21:18

Ciekawe te zbiorniki :) . Dzięki Twej dociekliwości wielu interesujących rzeczy można się dowiedzieć. :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 11.11.2020 21:23

Zdzihu, fajnie, że udało Ci się zobaczyć brački Dunaj. Widzę, że realizujesz plan punkt po punkcie :D

Dodatkowy smaczek odcinka w postaci korespondencji z panią naczelnik. Super!
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 12.11.2020 08:34

Abakus68 napisał(a):Uważam, że takie zbiorniki, pełne tolerancji, powinny występować na każdym skrzyżowaniu(...)

Chyba nie załapałam, o co chodzi ze zbiornikami na tolerancję... :oops:

Fajne miejsce :D ja to w ogóle nie znam wyspy Brač, byłam tam w 2009 roku ale niewiele zobaczyłam ( to były nasze drugie wakacje w Chorwacji, dopiero uczyliśmy się, jak ją poznawać). Muszę tam wrócić, ale jeszcze nie teraz.
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 12.11.2020 17:33

travel napisał(a):...
Sam na takie za...pie :roll:
A jakbyś złapał gumę, nogę skręcił i komórka by ci padła ????
No tak przynajmniej nie umarłbyś z pragnienia :lol:

Masz duszę odkrywcy :D :papa:


Oj tam. Wszystko na raz się nie stanie. O komórkę dbam, koło wymieniłbym jakoś ale jeśli chodzi o pragnienie... Hm... W plecaku zawsze woda i kawa i żarełko, a jednak będzie taki moment, gdy okaże się, że coś mnie pokonało...

Nefer napisał(a):Ciekawe te zbiorniki :) . Dzięki Twej dociekliwości wielu interesujących rzeczy można się dowiedzieć. :D

O pseudoatrakcjach zawsze :oczko_usmiech:

maslinka napisał(a):Zdzihu, fajnie, że udało Ci się zobaczyć brački Dunaj. Widzę, że realizujesz plan punkt po punkcie :D

Dodatkowy smaczek odcinka w postaci korespondencji z panią naczelnik. Super!


Ano zaglądam do zeszytu z notatkami podobnie jak na rozpiskę obiadów -co dziś co jutro do zrobienia. Tylko że tam nie muszę siebie z tego rozliczać :mrgreen:
A jeśli chodzi o kontakt do gminy zupełnie się nie spodziewałem odpowiedzi. No ale to nie Polska.

Magda O. napisał(a):
Abakus68 napisał(a):Uważam, że takie zbiorniki, pełne tolerancji, powinny występować na każdym skrzyżowaniu(...)

Chyba nie załapałam, o co chodzi ze zbiornikami na tolerancję... :oops: ....Muszę tam wrócić, ale jeszcze nie teraz.

ZnT... odniesienie do podejścia wybranych przez suwerena w stosunku do kobiet najogólniej. Temat polityczny i nie będę go rozwijał. A Wyspa warta jest powrotu. Przynajmniej jednego:)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Leniwce w Postirze czyli jak kończyć Brač... - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone