Odcinek 6 – 2020-09-17 – gdzie mnie jeszcze nie było 2 - śladami historii nowszej.Pomimo tego, że odcinek dotknie wielu aspektów to w głównej mierze, chociaż z różnych powodów, dotykał będzie historii ostatnich 30 lat.
PUNKT PIERWSZY: historia 26-letnia. A dokładniej. Tego dnia obchodziliśmy 26 rocznicę ślubu. To jest pierwsza rocznica, o której mąż może zapomnieć… Poważnie. Do 25-tej trzeba co roku punkty łapać - zgodnie z tym, o czym mówi w jednym z występów Abelard Giza w części najogólniej znanej jako „
…ale ja chcę kwiaty” Kto chciałby wiedzieć, o czym piszę, to
TUTAJPotem jednak można się wykpić, że kolejna nazywana rocznica to 30 lat razem…
Ale można też po mojemu, czyli po porannych…
cenzura… wybrać się do miejsca, które w roku 2018 rozkwitło w naszych sercach przy akompaniamencie 10 zmysłów – odsyłam do
RELACJIPo drodze sprawdziliśmy czemu na służyć nowy camping Boutique Camping Bunja położony między Splitską a Supetarem.
Żartobliwie to ujmę, ale jak na razie widać było, jest to camping przeznaczony dla ptactwa – pełne, mewie obłożenie – taki właśnie poranek na pobliskiej plaży Babin Laz.
Wszystko stało się nieważne gdy naszym oczom ukazał się…
PUNKT DRUGI: Sutivan. No ca ja będę pisał… Historia ma 2 lata. Jak wspomniałem to było na wyspie najlepsze co nam się przydarzyło. I przez tą aleję palmową
I przez roślinność, czy budynki
Ale nadto przez ludzi. Niby covid. Niby mało turystów. Ale w tym mniej więcej miejscu zawsze chętnie chłonęliśmy rozmowy autochtonów, gwar, ich pasję do wymieniania poglądów. Taki trochę stivański ul.
Tak było i tym razem.
Pijąc kawę obserwowaliśmy ze śmiechem z małą dziewczynkę, która wyrywając się z ręki mamie dała trotuarowi skosztować loda i zaniosła się płaczem. Po chwili pomaszerowaliśmy spojrzeć na inną dziewczynkę.
PUNKT TRZECI: Nowa rzeźba – historia krótsza niż 2 lata
Co to? Po co? Komu i dlaczego nie wiem. Ale ostatnimi czasy obowiązkowy punkt na mapie miasteczka. Spacerując nieco dalej za pizzerię przyglądnęliśmy się zupełnie innej interakcji
Kot obserwował mewę
Mewa dostrzegła kota
Mewa odeszła
Przeszliśmy jeszcze kawałek… Wróciliśmy… Mewy nie było… Kot siedział wygodnie…
Czy to był "uśmiech po posiłku"? Nie wiem. Wiem jedno. Do tego pięknego miejsca
jeszcze wróciliśmy w czasie urlopu. W tamtej jednak chwili zdecydowaliśmy się podjechać i dojść do miejsca, w którym najczęściej plażowaliśmy nago w 2018 roku czyli do odcinka między plażą Borak, a Deralo… Nie musieliśmy iść tak daleko. Cała plaża Borak i okolice były tylko dla nas przez kolejne trzy i pół godziny. Szok!!!
PUNKT CZWARTY:
GOLO BRDO Vječni spomen u bračkom kamenu. Historia właściwie 9-letnia, ale po prawdzie 29-letnia.
Wiedziałem, że muszę tam podjechać. Może nie dlatego, że to jest miejsce wow. Wiedziałem jednak, że odwiedziny tam sprowokują mnie w końcu do zapoznania się z tym, jak to jest, że mogę jeździć do tak pięknego kraju, jakim jest Chorwacja, a nie do jakiejś komunistycznej Jugosławii.
Nie chcę Was zanudzać. Pod spodem będzie link. Dość powiedzieć, że w parku GOLO BRDO postawiono pomnik ku czci dwóch poległych w walkach o wolną Chorwację młodych żołnierzy. Byli to Nikola Dragičević z Donjega Humca i Luka Martinić z Pučišća. Tak odmieniają miejscowi te miejscowości. Pomnik powstał w 20-tą rocznicę zdarzenia a owo zdarzenie miało miejsce 17 listopada 1991. Pomnik znajduje się w parku, do którego dojeżdża się szutrową drogą
W pierwszej chwili nie wygląda okazale
Do rzeźby prowadzą kamienne płyty, na których ręką kamieniarza z Brača wyryte są ważne daty i wydarzenia z okresu wojny domowej.
Na koniec sam pomnik autorstwa młodego rzeźbiarza akademickiego Lovro Jakšića z miejscowości Donji Humac. Pomnik symbolizuje rycerza z tarczą, która odzyskuje chorwacką szachownicę, ukształtowaną w splocie gładkich i zadrapanych kamiennych powierzchni.
Trzeba pamiętać, że bez obrońców takich, jak ci młodzi wojacy nie byłoby wolnej Chorwacji.
Parę informacji związanych z ówczesnymi walkami:
Kiedy w 1990 roku rozpadła się Jugosławia a 24 stycznia 1991 Federalny Sekretariat Obrony Narodowej SSNO wydał odezwę, w której napisał „Jeśli wszystkie zmobilizowane siły zbrojne w Chorwacji nie zostaną natychmiast rozwiązane, JNA zwiększy gotowość bojową swoich jednostek”, to dało to jasno do zrozumienia, jaką rolę będzie odgrywać jedna z najsilniejszych sił zbrojnych w ówczesnej Europie. Plan Jugosłowiańskiej Armii Ludowej (JNA) polegał na rzuceniu na kolana Republiki Chorwacji (RH) i stworzeniu w ten sposób warunków do powstania nowego - starego państwa…
1991-05-02 atak terrorystyczny serbskich rebeliantów w Borovo Selo, wymordowanie chorwackich policjantów.
1991-07-04 kolejna agresja Wielkiej Serbii na Chorwację - atak zbuntowanych Serbów na Borowo Naselje
W związku z działalnością FYROM (Former Yugoslav Republic of Macedonia) w tym okresie, a zwłaszcza w okresie wrzesień-listopad, warunki życia w Dalmacji, zwłaszcza na wyspach, były na skraju przetrwania.
1991-09-12 została utworzona Chorwacka Marynarka Wojenna (HRM).
1991-09-14 do 15 wyzwolenie miasta i portu Ploče gdzie znajdowały składy amunicji w Mali Bare i podwodne składy min w zatoce Tatinje,
Dalej podbój przybrzeżnych batalionów artylerii na Žirje, Smokvica, Zečevo, Šolta i Korčula oraz przejęcie statków z Instytutu Napraw Marynarki Wojennej w Šibeniku stworzyły warunki do utworzenia i wyposażenia sił HRM.
Chociaż HRM natychmiast rozpoczęła prace nad szkoleniem i wyposażaniem przechwyconych statków, większość z tych statków nie działała w tym czasie (brakowało części układów napędowych i uzbrojenia). Dlatego utworzenie i wyposażenie przybrzeżnych batalionów artylerii (OTB) miało kluczowe znaczenie dla kontroli wybrzeża i obszaru między wyspami.
1991-09-24 utworzenie takiego OTB z działkami 85 mm Ražanj na Braču.
1991-11-15 o godz. 00:50 okręty wojenne Grupy Taktycznej (TG) Vis otworzyły ogień artyleryjski na wyspy Brač i Šolta, celując w miejscowości Milna i Grohote. Statki z TG „Kaštela” rozpoczęły zaciekły atak artyleryjski na miasto Split około godziny 6:30 z kanału Split.
Załogi artyleryjskie z Kasjuni w Splicie (1. Batalion Artylerii Nadbrzeżnej Kasjuni [1]), z pozycji Vela Straza na Solcie i z pozycji Golo brdo na Braču, natychmiast odpowiedziały ogniem. Tuż po godzinie 7.00 okręty JRM zrezygnowały z dalszych działań na celach cywilnych i skierowały ogień do nadbrzeżnych batalionów artylerii HRM.
Ze względu na niekorzystny rozwój sytuacji dla statków TG „Kaštela” na kanale Split, wezwano na pomoc 6 samolotów z Jastrebu. 2 samoloty zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą z wyspy Brač.
Dwa dni później zginęli dwaj młodzi żołnierze, ale dzięki zwycięstwu w kanale Splitskim chorwacka marynarka wojenna odblokowała wszystkie chorwackie porty z wyjątkiem Dubrownika.To tylko kilka informacji pokazujących, że w naszej Europie działy się i dzieją rzeczy o których latami nie mamy pojęcia, a bynajmniej nie wszyscy z nas. Dziś, gdy mamy takie łatwe do użycia translatory zachęcam do zapoznawania się z takimi informacjami. Zupełnie inaczej wtedy myśli się czy to o konflikcie Rosji i Ukrainy, czy o Turkach i Kurdach. I z taką wiedzą inaczej rysuje się teraz wzajemny stosunek Chorwatów i Serbów.
Zatem te i inne choćby w szczątkowej wersji informacje o agresji Serbów na kolejne części byłej Jugosławii, a dziś wolne kraje, o przebiegu wojny i o działaniach ze strony najpierw sabotażystów ale dalej wojsk znajdziecie
pod tym linkiemJeśli ktoś chce co nieco więcej wiedzieć o tym, ile osób z wyspy brało udział w wydarzeniach i ile zginęło
odsyłam tutajWięcej zaś o samym pomniku
znajdziecie tutajW tym ostatnim artykule znajdziecie dwa fajne zdania.
"Bez obrońców nie byłoby wolnej Chorwacji".
I może nie byłoby też Campingu Bunja i pomnika dziewczynki w Sutivanie. I może nie jeździłbym sycić oczy takimi widokami
Może nie do Ložišćy kierowano by środki finansowe,
aby kopać tunele i szykować objazdy
Kulminacją tamtego dnia była kolacja w Bistro Levanat. Dlaczego tam? Bo blisko. Bo świetny widok na zachód słońca, bo polecany pasztet z tuńczyka, który okazał się być rewelacją. Podobnie jak Dagnje na buzaru. Bo dobre wino.
Może odbiór tego posiłku nieco popsuła Riblja Plata. Jedzenia co prawda dużo i wszystko z grilla. Tego wieczoru jednak osoba pilnująca grilla chyba się nieco zamyśliła. Nie na tyle, abyśmy tam już nie wrócili, ale jednak.
Zdjęć nie robiłem z rozmysłem. To był czas dla nas dwoje. Ale…
To był również czas myślenia o tym, co widzieliśmy. Ciekawych bowiem słów użył twórca pomnika. I to jest ta druga sentencja z ostatniego linku, która mnie zainspirowała do takiego właśnie napisania tego odcinka. Powiedział on:
„Wszystko tutaj jest Bračem - i ziemia, i kamień i dzieło”.
I tak sobie pomyślałem, że być może bez takich „dwóch żołnierzy” nie byłoby również tak pięknego Braču... I być może przedstawionego w poprzednim odcinku kościoła z białego kamienia nad Postirą, i innego mijanego tego dnia po drodze przybytku na cmentarzu w Dracevicy…
I może mnie by tam nigdy nie było…
Warto walczyć o wolność…
Nie sądziłem, że pisząc o tym dniu te słowa staną się tak ważne. Gdy ktoś ogranicza wolność wtedy należy walczyć. Piszę to, ale myślami jestem z polskimi kobietami na ulicach miast. Ich działania oceniam na 5 gwiazdek i dokładam swoje 3 gwiazdki wsparcia.