Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Leniwce w Postirze czyli jak kończyć Brač...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 19.11.2020 19:25

pomorzanka zachodnia napisał(a):W tym roku to chyba nawet prawie mi się udało nie udostępnić wizerunku :roll: . Ale poprzednio :roll: :lool: to tak jak Iza powiedziała...

Ale chciałabym się w tym miejscu też trochę usprawiedliwić. W swojej relacji z poprzedniego roku (ze Słowacji) udostępniłam swoje stare zdjęcia z dzieciństwa, na których były inne znane mi osoby. A jakże, nie zapytawszy ich o żadną zgodę, gdyż nie mam z nimi kontaktu. Jednak myślę, że gdybym miała zamazać te miłe, sympatyczne twarze, z którymi wiąże się tyle wspaniałych wspomnień... to zrobiłabym im krzywdę. I mam nadzieję, że po takim uzasadnieniu, nawet gdyby jakimś cudem ktoś z nich odnalazłby swoje zdjęcia...zrozumie moje intencje i się za bardzo nie obrazi :smo:

Mój post nie ma być zarzutem do innych. Jest raczej próbą nawoływania do jakiegoś uzupełnienia tych przepisów. No może dopiero wówczas gdy prawo prawi stanowić będą, ale może dożyję.
A tak przy okazji. Jak jest różnica pomiędzy obrazi się a obrazi się nie za bardzo? :mrgreen: :mrgreen:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 19.11.2020 19:31

Abakus68 napisał(a):
travel napisał(a):Wielka tęsknota ogarnęła mnie za Bračem :cry:


Nie dziwię się Tobie, chociaż z drugiej strony Ty już chyba masz kilka takich punktów na mapie Chorwacji do których tęsknisz.
Ja od jakiegoś czasu śledzę pewne konto na Instagramie i jak widzę, jakie wrzucają ostatnie fotki to też jakaś nostalgia... Sama zobacz prace autorstwa @postira_holidays


O słodki Jezu 8O 8O 8O
Pięknie :hearts: :hearts: :hearts:

Z tą moją tęsknotą to byś się zdziwił 8)
Tylko Brač i góry wysokie o niekreślonym położeniu .
Korona pozbawiła mnie Dolomitów :twisted:

i już jesteśmy na drugiej stronie :mrgreen:
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 19.11.2020 19:32

Abakus68 napisał(a):A tak przy okazji. Jak jest różnica pomiędzy obrazi się a obrazi się nie za bardzo? :mrgreen: :mrgreen:


Olbrzymia :oczko_usmiech:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 22.11.2020 10:01

Odcinek 11 – 2020-09-21 Jak się nudzi wśród bezludzi.

Nuda…
Pusto…
Chłodniej…
Gdzie oni są…
Idzie sikawica…
I właściwie tyle o poniedziałku…
W 2017 roku na dwa dni przed końcem z plaży Zastup zabrano toy-toye. Wtedy dowiedzieliśmy się, że po drugim pełnym weekendzie września sezon się na Braću kończy. Dojeżdżając 14 września w roku 2020 baliśmy się trochę, czy – zwłaszcza w tym szalonym roku – nie zastaniemy prawie wszystkiego pozamykanego. Pozytywnie zaskoczeni porzuciliśmy takie przemyślenia. Ale poniedziałek dał znać, że rzeczywiście w którymś momencie co nieco się tam zmienia.
Dzień jak co dzień, śniadanie, kawa, przygotowanie się i siup na plażę, tego dnia tę w lesie na wschód za Postirą (FKK)
Rzut oka na lewo i prawo

1.JPG

2.JPG

Czuć było, że temperatura się obniżyła. Było jakieś 23-24 stopnie. Idealnie na dłuższe lenistwo, bowiem nie było wietrzenie. Nawet mewy nie umiały znaleźć jakichś prądów.

3.JPG

4.JPG

Tafla wody marszczyła się czasami

8.jpg

Ale było to spowodowane raczej przepływającymi jednostkami niż wiatrem

6.JPG

7.JPG

W związku z potrzebą uzupełnienia zapasów spożywczych szybki obiad w Bistro Levanat.
Danie nazywała się Janjentina sa bizon i kosztowało 45 kun.

9.jpg

Smaczne. Ale raczej nazwałbym je „grašak posut janjetinom”. Stwierdziliśmy zgodnie, że dość już zaoszczędziliśmy na kosztach i że tego typu obiady podarujemy sobie w następnych dniach.
Pindrzenie, zakupy w Supetarze, a w drodze powrotnej wjazd pod fabrykę sardynek nad Postirą i nieudane próby zrobienia ciekawych zdjęć.

10.jpg

11.jpg

Zrobiło się nieco chłodniej niż zwykle. Pamiętając również chłód, jaki nas wygonił z Barcodu dnia poprzedniego uzbroiliśmy się w swetry, do centrum podjechaliśmy autem – wszak w Chorwacji jest dopuszczalne 0,5 promila… I poszliśmy się lansować - ale zanim zdjęcie (od pary dni czytam w końcu jakiejś poradniki fotografowania i kadrowania i co tam znalazłem, ano na przykład taką informację, aby przy robieniu zdjęć pilnować, żeby głowa nie przecinała linii horyzonty i aby z niej „nic nie wystawało” – No to teraz cud – miód - malina – do podręcznika jak nie robić zdjęć…

12.jpg

Tia…
Niby coś się w miejscowości działo. Ktoś czyścił złowione ryby, ktoś siedział w Caffe VRSA, ale generalnie było pusto.
Wzrok przykuwały co najwyżej zacumowane jednostki

13.jpg

14.jpg

15.jpg

Usiedliśmy pod otwartym parasolem, spojrzeliśmy na Postirę.

16.jpg

Smutno. Bezludnie jakoś… Nawet kufel piwa,

17.jpg

który wpłynąć na suchego przestwór oceanu nie złagodził tęsknoty oczy za osobnikami mojego gatunku
Dopóki siedzieliśmy twarzą w stronę Postiry nie było widać jakiejś zmiany pogody

18.jpg

Ale wystarczyło pójść za murek, zrobić sesję niememu obserwatorowi nadciągających zdarzeń

19.jpg

20.jpg

21.jpg

Aby zorientować się co się szykuje

22.jpg

23.jpg

24.jpg

Obsługa na wszelki wypadek zwinęła parasole

25.jpg

Jakoś tak od razu zrobiło się inaczej...
Piwo, Mojito, Cola, pół litra wina, wegetariańska pizza (super) oraz lava cake (idealne acz słodkie jak diabli) kosztowały 188 kun.
Zajrzałem do lokalu

26.jpg

27.jpg

28.jpg

Również pusto, niemniej czysto i nastrojowo.
Cóż było robić. Zebraliśmy nasze 4 litery, poobserwowaliśmy fotograficznie zapadające w Postirze ciemności

29.jpg

30.jpg

31.jpg

32.jpg

33.jpg

34.jpg

i podjęliśmy decyzję co do dnia następnego.
Jeśli będzie pogoda nie będzie się nadawać do plażowania wybierzemy się w końcu odwiedzić Split. Tak się też stało, ale o tym w kolejnym odcinku.
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 22.11.2020 11:26

Abakus68 napisał(a): siup na plażę, tego dnia tę w lesie na wschód za Postirą (FKK)

Od jakiegoś czasu zastanawiam się , czy wy się tam kąpaliście i jak z wejściem do wody na takim wybrzeżu ?

od pary dni czytam w końcu jakiejś poradniki fotografowania i kadrowania i co tam znalazłem, ano na przykład taką informację, aby przy robieniu zdjęć pilnować, żeby głowa nie przecinała linii horyzonty i aby z niej „nic nie wystawało” – No to teraz cud – miód - malina – do podręcznika jak nie robić zdjęć…

Przecież twojej M nic z głowy nie wystaje i nie przecina linii horyzontu :D
Raczej uważam ,że ten samochód za nią burzy kompozycję 8)

Usiedliśmy pod otwartym parasolem, spojrzeliśmy na Postirę.
Smutno. Bezludnie jakoś…

Człowiek to dziwny jest prawda :?:
Tłumy go denerwują , ale jak pusto jest to też niedobrze - mam tak samo :mrgreen:


Piwo, Mojito, Cola, pół litra wina, wegetariańska pizza (super) oraz lava cake (idealne acz słodkie jak diabli) kosztowały 188 kun.

A wiesz że omijaliśmy ten bar szerokim łukiem, bo małż pewnego razu zobaczył przez okno zaplecze i wielką mikrofalę i już nam się odechciało pizzy stamtąd :roll:
Na cienkim cieście była ?

A tego buta z kamienia to nie widziałam , jest gdzieś koło boiska ? :?
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 22.11.2020 12:20

travel napisał(a):Od jakiegoś czasu zastanawiam się , czy wy się tam kąpaliście i jak z wejściem do wody na takim wybrzeżu ?

Tak, kąpaliśmy się. To znaczy M... Z wiadomych jednak powodów nie będę zdjęć pokazywał. Dla mnie to za bardzo odsłonięty akwen.

travel napisał(a): Przecież twojej M nic z głowy nie wystaje i nie przecina linii horyzontu :D
Raczej uważam ,że ten samochód za nią burzy kompozycję 8)

Jak to nic, prawie cały maszt. Kompozycję burzy i on, i samochód i ta plama na asfalcie. Zdjęcie do kitu


travel napisał(a):A wiesz że omijaliśmy ten bar szerokim łukiem, bo małż pewnego razu zobaczył przez okno zaplecze i wielką mikrofalę i już nam się odechciało pizzy stamtąd :roll:
Na cienkim cieście była ?

Tak na cienkim, pieczona w piecu i naszym zdaniem bardzo dobra.

travel napisał(a): A tego buta z kamienia to nie widziałam , jest gdzieś koło boiska ? :?

But jest tutaj:
but.jpg
Nefer
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5790
Dołączył(a): 06.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Nefer » 22.11.2020 21:07

Abakus68 napisał(a):
travel napisał(a):Od jakiegoś czasu zastanawiam się , czy wy się tam kąpaliście i jak z wejściem do wody na takim wybrzeżu ?

Tak, kąpaliśmy się. To znaczy M...

Kilka lat temu, w 2014 roku, też często plażowaliśmy po wschodniej stronie Postiry i nawet nasze dzieci (wtedy 7 i 10 lat) nie miały problemu z wejściem do wody (z lekką asekuracją rodzica :wink: ).
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 22.11.2020 21:15

Nefer napisał(a):
Abakus68 napisał(a):
travel napisał(a):Od jakiegoś czasu zastanawiam się , czy wy się tam kąpaliście i jak z wejściem do wody na takim wybrzeżu ?

Tak, kąpaliśmy się. To znaczy M...

Kilka lat temu, w 2014 roku, też często plażowaliśmy po wschodniej stronie Postiry i nawet nasze dzieci (wtedy 7 i 10 lat) nie miały problemu z wejściem do wody (z lekką asekuracją rodzica :wink: ).


Po 3 upadkach na śliskich skałach mam z tym problem :roll: , ale ja jestem w tym wieku ,że już dziecinnieje :mrgreen:
Wolę żwir od skał :papa:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 23.11.2020 12:14

travel napisał(a):
Abakus68 napisał(a):

Usiedliśmy pod otwartym parasolem, spojrzeliśmy na Postirę.
Smutno. Bezludnie jakoś…

Człowiek to dziwny jest prawda :?:
Tłumy go denerwują , ale jak pusto jest to też niedobrze - mam tak samo :mrgreen:



Miałam tym roku tak: nie lubię tłumów i cieszyłabym się z pustek - że dobrze wybrałam miejsce, termin, itp... ale powód tych pustek był inny... smutny :roll: a ja chcę normalności, ze wszystkimi jej niedogodnościami ( nawet korki w Krakowie :wink:).
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 28.11.2020 07:18

Nefer napisał(a):Kilka lat temu, w 2014 roku, też często plażowaliśmy po wschodniej stronie Postiry i nawet nasze dzieci (wtedy 7 i 10 lat) nie miały problemu z wejściem do wody (z lekką asekuracją rodzica :wink: ).

Nie będę ukrywał, że już pierwszego popołudnia schodząc do wody zaliczyłem kilka sznyt na kostce. Ale u mnie utrzymywanie równowagi w momencie styku stopy z wodą i narastającego w tej samej chwili strachu nie pojawia się tylko podczas okręcania wody pod prysznicem :oczko_usmiech:
Są tam miejsca, z których można łagodnie do tej wody wejść

travel napisał(a):Po 3 upadkach na śliskich skałach mam z tym problem :roll: , ale ja jestem w tym wieku ,że już dziecinnieje :mrgreen:
Wolę żwir od skał :papa:


Jakie wy jesteście drogie Panie urocze z tym dodawaniem sobie wieku:)

Magda O. napisał(a):
travel napisał(a):
Abakus68 napisał(a):

Usiedliśmy pod otwartym parasolem, spojrzeliśmy na Postirę.
Smutno. Bezludnie jakoś…

Człowiek to dziwny jest prawda :?:
Tłumy go denerwują , ale jak pusto jest to też niedobrze - mam tak samo :mrgreen:



Miałam tym roku tak: nie lubię tłumów i cieszyłabym się z pustek - że dobrze wybrałam miejsce, termin, itp... ale powód tych pustek był inny... smutny :roll: a ja chcę normalności, ze wszystkimi jej niedogodnościami ( nawet korki w Krakowie :wink:).

No to zaraz w odcinku o Splicie coś a propos pustek... Patrz po zdjęciach...
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 28.11.2020 07:29

Odcinek 12 – 2020-09-22 Czas na Split – czyli gdzie mnie jeszcze nie było 5.
Nie lubię miejsc ze zbyt dużą ilością turystów. Męczą mnie. Zmęczył mnie Trogir, chociaż subtelnie piękne miasto. Podobnie Szybenik oba zresztą odwiedzane w szczycie sezonu. Split nawet poza szczytem słynie z tysięcy żądnych poznania Pałacu Dioklecjana osób. Mimo odczuwania potrzeby zobaczenia tej słynnej „budowli” nie dostawała ona szansy przez kolejne pobyty w Dalmacji. Aż do tego dnia…
Dzień zapowiadał się niezbyt słoneczny. To, plus fakt, że COVID-19 w mocnym stopniu ograniczył fakt napływu turystów zdawało się być dobrym prognostykiem co do tego, że uda się obejrzeć uliczki pałacu przy w miarę niedużym ruchu. Czy tak się stało? Zacznijmy od początku…
Auto zostawiliśmy na parkingu po prawej stronie przed portem promowym w Supetarze. Koszt 6 kun za godzinę to dobra oferta w takim przypadku, zwłaszcza, że płaci się tylko za 5 pierwszych godzin w ciągu doby, zatem koszt całodobowy nie przekracza 30 kun. Czekało ledwie kilka aut. I może 5 osób, które jednak przesiedziały całą drogę pod pokładem. Zatem promem po 10-tej wypływaliśmy z miasteczka

1.JPG

w takim zagęszczeniu.

2.JPG

Niecałe trzy kwadranse potem ukazał się nam główny cel wyprawy

3.JPG

Oczywiście podziwialiśmy też ciekawe jednostki nawodne.

4.JPG

Głównym wejściem przy Splitskiej Rivie weszliśmy na teren pałacu.
Bardzo, bardzo krótki opis miejsca:
„Położoną nad adriatycką zatoką rezydencję wzniesiono w 295-305 n.e., w latach rządów Dioklecjana jako augusta, przebywającego tam aż do śmierci. Ostatnim z rzymskich cesarzy wykorzystujących ją jako siedzibę był Juliusz Nepos. W VII wieku została ona wtórnie zasiedlona przez uchodźców ze zdobytej i zajętej przez Awarów i Słowian (615) pobliskiej Salony, i w wyniku przebudowy przekształcona na bizantyjską osadę miejską pod nazwą Aspalatos (Spalatos), która dała początek i miano obecnemu Splitowi.”

Początkowo mieliśmy wrażenie, że to jakieś sukiennice krakowskie

5.JPG

Oczywiście żartuję…
Wychodząc na plac przy perystylu pałacu, który wykorzystywany jest do licznych przedstawień teatralnych musieliśmy się trochę, ale naprawdę tylko odrobinę nakombinować jak nie mieć w kadrze wielu ludzi

6.jpg

7.JPG

Jednak dalsze kroki uzmysłowiły nam, iż mimo słyszanego tu i ówdzie polskiego języka (moim zdaniem tego dnia w czasie gdy my tam chodziliśmy około 80% turystów to byli Polacy.

8.JPG

9.JPG
Jeszcze nie wiedzieliśmy, czy spacer po tym miejscu będzie smutniejszy spodziewając się, że zachmurzone niebo plus jednak turyści przyniesie nam bardziej łzawe odczucia i niefajne zdjęcia czy też będzie kwieciście i z efektem wow

10.JPG

I tu powinienem wstawić jedno zdjęcie, i coś napisać, ale… jeszcze się dobrze nie rozpędziliśmy a już zaczęło kropić. Zatem „premiera” wspomnianego zdjęcia za chwilę - deszcz przeczekaliśmy w pizzerii PORTAS

11.jpg

delektując się makaronem i rozmową z dwojgiem właścicieli w podeszłym wieku, chociaż rozmowa oczywiście krążyła wokół sytuacji bardzo dużego zmniejszenia liczby turystów. Niemniej jednak to było bardzo dobre posunięcie zjeść obiad około 11.15 I teraz z czystym sumieniem z tytułu wsparcia lokalnego biznesu, oraz z pełnym brzuchem mogliśmy się zagłębić w uliczki pałacu. Zapraszamy.

12.JPG

Zobaczcie jak wygląda Splitski pałac z którego „wyrzucono” turystów i oceńcie sami!

13.JPG

14.JPG

15.JPG

16.jpg

17.jpg

18.jpg

19.jpg

20.jpg

21.jpg

22.JPG

23.jpg

24.JPG

25.JPG

26.jpg

27.JPG

28.JPG

29.jpg

30.jpg

31.jpg

32.jpg

33.JPG

34.JPG

I teraz tak
Jest jeszcze taki zapis krążący w sieci o tym miejscu
„Ten bardzo szczególny i odmienny charakter obiektu uświadamia zwłaszcza porównanie z podobnie okazałą cesarską rezydencją Domicjana w Rzymie Flawiuszów. Jego olbrzymi (zachowany w ruinie) pałac usytuowany był w rzymskiej dzielnicy mieszkalnej, nieizolowany i wszechstronnie dostępny, z widokiem na okoliczne budowle publiczne (forum, cyrk, wille patrycjuszy). Przy całej monumentalności w swym rozplanowaniu i architekturze prezentował atrakcyjną estetykę bogatych, zróżnicowanych form – z ogrodami i obiektami wodnymi obok wspaniałych sal i przepysznych pomieszczeń mieszkalnych. Na jego tle odosobniony, przyległy do morza pałac Dioklecjana, w swej warownej strukturze, wewnętrznie upodobnionej do żołnierskiego obozu, mimowolnie stwarza wrażenie surowego, odizolowanego od świata klasztoru”
Tak, odniosłem wrażenie, że jest to miasto w miejsce. Jakaś kieszeń ubrania o nazwie Split, w której leżą stare guziki, i nowy bilet autobusowy…
Tam miesza się dawne i nowe. Stare budynki plus jakaś woń historii a z drugiej strony sklepy pełne słodyczy tudzież cholernie drogich ciuchów.

35.JPG

36.JPG

U mnie taki mix nie wywołuje efektu odczuwania jakiejś podniosłości. Nie można odmówić temu miejscu pewnej dozy spektakularności. Niezwykle się cieszę, że dreptałem tam bez masy innych dookoła. Ale może to przez pogodę, która po wyjściu z terenu pałacu zaczęła się poprawiać pozostała część zwiedzonego Splitu wywarła na nas inne, lepsze, pełniejsze wrażenie.
Pod koniec pobytu w Splicie jeszcze weszliśmy do pałacu i gdy będę to opisywał to wtedy jeszcze o nim słów kilka, ale o tym, oraz o tym, co zobaczyliśmy poza jego terenem w następnym odcinku jutro rano…
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.11.2020 12:33

Ale pustki w Splicie! 8O Dziwnie trochę... Pięknie, ale dziwnie :?

Twoją żonę podziwiam za te wysokie koturny przy zwiedzaniu 8)
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 28.11.2020 13:46

maslinka napisał(a):Ale pustki w Splicie! 8O Dziwnie trochę... Pięknie, ale dziwnie :?

Twoją żonę podziwiam za te wysokie koturny przy zwiedzaniu 8)

Wiesz. Ja niewiele wiem o tym jaka to trudność, ale była sprytna. Twierdziła, że jak się poprawi pogoda to będę musiał jej kupić sukienkę...
Stąd wiem jaka drożyzna w sklepach tam była...
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 28.11.2020 20:40

Fajnie zwiedzać taki pusty Split :hearts:
A wnętrze pałacu zwiedzaliście ?
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4927
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 28.11.2020 21:05

Fantastyczny klimat tego Splitu... 8)
Jak nie lubię niepogody, w Chorwacji - tak, tym razem jestem zachwycony... :)
Mógłbym biegać z parasolem , a nawet - bez...
....i nucić "I'm dancing in the rain" :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Leniwce w Postirze czyli jak kończyć Brač... - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone