Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Legenda "86-tki"

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
infantasy
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 02.03.2011
Legenda "86-tki"

Nieprzeczytany postnapisał(a) infantasy » 18.07.2012 20:44

Pod tym tytułem chciałbym zaprosić cromaniaków do opisania swoich przygód i doświadczeń na słynnej 86-tce. Od zjazdu z M1 przez Csorna do Redics lub Gorican.
Chyba sami Węgrzy nie wiedzą jakie ta droga ma znaczenie w podróżach Polaków nad "Jadran". Ogólnie powiem tak: jadąc do Chorwacji "86-tką" byłem zachwycony. Co prawda czasem trzeba było zwolnić, wlec się (niedługo, bo ruch mały) za jakimś miejscowym "ogórkiem" ale było świetnie. Wracając autostradami przez Austrię i Czechy myślałem, że zdechnę z nudów. Co z tego, że na szafie non stop 160KM/h. Żadna przyjemność. I w sumie po co spieszyć się z powrotem do roboty?
Wracając do "86-tki" ... po wyjeździe z Warszawy około 19.00 dotarliśmy do Szombathely. Tam zatrzymaliśmy się w fajnym hotelu na nocleg ze śniadankiem W dwie rodzinki, strzeżony parking, pokoje na kartę. No, nie za tanio, ale super. Zanim udaliśmy się na nocleg poszliśmy na kolację do knajpy dwie ulice dalej. Dlaczego nie w hotelu? Ponieważ chcieliśmy zobaczyć węgierskie Węgry. (a w hotelach wszędzie podobnie) Knajpa do której poszliśmy, czysty miejscowy folklor w bardzo dobrym stylu. Ślicznie. Uwaga, podchodzi kelner! Przeglądamy menu a tam wszystko w języku bratanków. Jak wiadomo język "bratanków" nie jest (jakby to powiedzieć) dostatecznie zrozumiały ani w mowie ani w piśmie. Tudzież niewiele się namyślając prosimy na powrót kelnera. Ale on ani englisz ani dojcz jazyk. My z kolei nie hungarian. Chcemy coś zjeść a tu nie ma jak. I co tu zrobić? Wtedy gość wpada na doskonały pomysł. My pokazujemy palcem w menu pozycję a on robi zależnie na co pokazujemy: muuuu (cielęcina), łiiii, łiii (wieprzowina) ko-ko-ko (znaczy się kurczak, gość miał niesamowite zdolności artykulacyjne!). No i git. Wszyscy szczęśliwi. Nasze dzieciaki wniebowzięte. Coś mnie jednak piknęło i pokazałem na pozycję, która z nazwy wydawała mi się apetyczna. Kelner podrapał się po głowie i powiedział ni mniej ni więcej: ro - ro. Spojrzeliśmy po sobie. Co za zwierzę jadalne robi ro-ro ? Znajomy podpowiada: może to indyk? Ale u nas indyk robi: gulgulgul. No ale może u nich ro-ro? W końcu kelner jakby na uspokojenie naszych wątpliwości zgina rękę i imitacją tzw. ciosu karate w swoją szyję pokazuje nam, że nie ma się czego bać. Wszak Polak-Węgier dwa bratanki! Widać nasi już tu byli! Poprzynosił dania. Napiliśmy się i najedliśmy do syta. Powiem wam, że ro-ro nadziewane miejscowym sosem smakowało świetnie. Już wkrótce znowu lecę 86-tką! Nad Jadran!
Ostatnio edytowano 18.07.2012 21:04 przez infantasy, łącznie edytowano 1 raz
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 18.07.2012 20:47

infantasy napisał(a):łiiii, łiii !

Dziwne dzwięki wydawaliście. :D
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 18.07.2012 20:48

Wstyd się przyznać, ale ja po raz pierwszy w tym roku pojadę Route86 :-)
Do tej pory właśnie albo Austria, albo autostrady przez Węgry. Zachęcony opisami słynnej Route86 postanowiłem w tym roku spróbować :-)

Pojutrze wyjazd!
skywalker_01
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 634
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) skywalker_01 » 18.07.2012 20:58

Myślę, że temat trafiony 10/10.
zdjęcia mile widziane :D
Tylko prośba - bez spam'u :roll:
Mazur
Globtroter
Posty: 51
Dołączył(a): 04.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mazur » 18.07.2012 21:03

Jako przystanek w drodze polecam Tesco w Szombathely i Csornej. Czyste toalety, kantor, lody i tanie jak woda węgierskie wina w markecie. W sam raz na początek do Chorwacji, lub wracając - do domu.
arabesqa74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 742
Dołączył(a): 26.11.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) arabesqa74 » 18.07.2012 21:05

To trochę wyłamię się z tego zgodnego chóru :devil:
Wracając w ub.r. jechaliśmy właśnie sławną "86" i niestety nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia, jak zareklamował ją infantasy. Ponieważ - moja wina :oops: - nie miałam spisanych żadnych "punktów kulinarnych", to przejechaliśmy (niedziela) przy kilku zamkniętych lokalach i głodni wjechaliśmy do "chrześcijańskiej" Słowacji, która nas w końcu nakarmiła.
Nie zaoszczędziłam specjalnie czasu, a nerwówka z trzema GŁODNYMI facetami w samochodzie, dobitnie zniechęciła mnie do dalszego eksperymentowania z trasą 86. Przynajmniej póki co :lol: :lol: :lol:
Z racji pomieszkiwania na prowincji i tułania się zawodowo autem po naszych polskich "drogach", chyba mam jednak większą frajdę jazdy autostradami :papa:
Mazur
Globtroter
Posty: 51
Dołączył(a): 04.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mazur » 18.07.2012 21:11

Czyżby słynna i omawiana knajpa w Csornej (z polskim menu) była w niedzielę zamknięta?
Mam propozycję aby podać w tym wątku namiary na dobre i sprawdzone punkty gastronomiczne i noclegi.
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 18.07.2012 21:12

Iggy napisał(a):Wstyd się przyznać, ale ja po raz pierwszy w tym roku pojadę Route86 :-)


Nie jesteś jedyną "dziewicą" w temacie.
Ja też spróbuję pierwszy raz nocnej 86... :D
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 18.07.2012 21:12

Infantasy właściwie podsumował kultową już 86 stkę .
kiedyś w środku nocy natrafiłem na drodze dziwnego kudłatego stwora ... chyba to był jenot :wink:
romanoza
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 37
Dołączył(a): 28.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) romanoza » 18.07.2012 21:13

AndrzejJ. napisał(a):
infantasy napisał(a):łiiii, łiii !

Dziwne dzwięki wydawaliście. :D
Jakie dziwne, po francusku gadali ;)
infantasy
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 02.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) infantasy » 18.07.2012 21:14

Tu jest pośredni link do hotelu w którym nocowaliśmy http://www.tani-hotel.com.pl/amphora-ho ... wegry.html
Nazwy knajpy niestety nie pamiętam. A ze szczegółów technicznych: nie mam uwag do nawierzchni drogi, natężenie ruchu (sobota) mizerne. Na całej trasie jeden patrol policji nie bardzo zainteresowany mobilami.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 18.07.2012 21:15

romanoza napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):
infantasy napisał(a):łiiii, łiii !

Dziwne dzwięki wydawaliście. :D
Jakie dziwne, po francusku gadali ;)

A już myślalem ,że prosiaki udawali.A tu masz po franacusku gadali. :D
infantasy
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 114
Dołączył(a): 02.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) infantasy » 18.07.2012 21:33

O ludzie ... co wyście się tej wieprzowiny uczepili. To było proste akurat. Za to nie mam pojęcia co to było ro-ro ale było pyszne. Proponuję zatem eksperyment na Węgrzech. Kto odważy się zamówić ro-ro? Może wtedy dowiemy się co to jest?
bielszczanka42
Croentuzjasta
Posty: 148
Dołączył(a): 28.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) bielszczanka42 » 18.07.2012 21:57

W 2010 roku wracaliśmy z Czarnogóry nocą. Nieomal przez całą "86-tkę" przeprowadził nas kierowca TIR-a, z którym rozmawialiśmy przez CB-i. "Nie martwcie się, policję ja biorę na siebie" - mówił. Bardzo szybko przejechaliśmy Węgry "ożywiani - dobudzani" zalewem dowcipów. Żal było się rozstawać.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 18.07.2012 22:32

arabesqa74 napisał(a):To trochę wyłamię się z tego zgodnego chóru :devil:
Wracając w ub.r. jechaliśmy właśnie sławną "86" i niestety nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia, jak zareklamował ją infantasy. Ponieważ - moja wina :oops: - nie miałam spisanych żadnych "punktów kulinarnych", to przejechaliśmy (niedziela) przy kilku zamkniętych lokalach i głodni wjechaliśmy do "chrześcijańskiej" Słowacji, która nas w końcu nakarmiła.
Nie zaoszczędziłam specjalnie czasu, a nerwówka z trzema GŁODNYMI facetami w samochodzie, dobitnie zniechęciła mnie do dalszego eksperymentowania z trasą 86. Przynajmniej póki co :lol: :lol: :lol:
Z racji pomieszkiwania na prowincji i tułania się zawodowo autem po naszych polskich "drogach", chyba mam jednak większą frajdę jazdy autostradami :papa:


Nie bardzo rozumiem co tu piszesz... i jak się to ma do zalet tej drogi.
Ona nie słynie ani z nadmiernej ilości "punktów kulinarnych" ani sklepów.
Ma za to inne, niewątpliwe zalety, więc nie przeciągałbym takich błahych spraw na całość i nazywania tego "eksperymentem".
Wystarczyło zabrać coś papu na zapas a nie liczyć na ślepy los w takim zwłaszcza terenie...
Z samej mapy widać jak wół, że ta droga prowadzi głęboką prowincją a nie miastami i knajpami. Zresztą jak ja i inni opisywali- w miasteczkach i wsiach mijanych tamże jest taki brak życia, jakby tam poumierali niemal wszyscy...no więc komu te knajpy mają być otwarte... :lol: :wink:
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone