Legenda "86-tki"

nie ma już żadnych wahadeł na 86

korek był przed wjazdem na "przejście" w Redics a potem następny w Mursko Sredisce do wjazdu do Chorwacji. W korku stały prawie same autobusy, z różnych krajów - Czesi, Słowacy, Polacy.

Być moze akurat ok 1 w nocy przejeżdża tak wiele autokarów by na rano dotrzeć nad morze

Ja w zeszłym roku też miałem sporo samochodów w kolejce. Ale były to Tiry, które ominąłem lewym pasem i bez problemów podjechałem do celników.
Pokazałem paszporty i dowód osobisty - naprzód.

Być może należy tak samo zrobić z autobusami ??

Kilkakrotnie 86 -stka...w życiu nie widzialem tam autokaru.
W Mursko Sredisce ta kolejka autobusów?
Autokar jadący 86 musi zapłacic identycznie jak by jechał autostradą...

infantasy napisał(a):Za pół godziny?! Kobieta łapie się za głowę. A pani na wakacjach czy w pracy? Pyta gość. No na wakacjach .... .
ufff ... no to tylko współczuć takich wakacji

Dla mnie wakacje rozpoczynają się już w momencie wsiadania do samochodu i bardzo ważną rolę odgrywają miejscowe doznania kulinarne.

Na 86 nuda nie ma mcbaru zwanego u nas restauracją

To ro-ro to struś?

Witam, jestem nowy na forum więc przy okazji, ślę pozdrowienia dla wszystkich z forum Cro.pl . Jechałem do Cro po raz pierwszy 20/07/12 , dzięki info z forum potrafiłem dojechać do Cro bez najmniejszych problemów, wybrałem trasę przez Słowację, dalej 86-tką, Słowenia (z ominięciem viniety) i Cro. 86-tka bez najmniejszych problemów, w strone do Cro - 3 godz. w powrotną ok. 2,30 godz. Jazda bez żadnych problemów, bez postojów.Nie jechałem inną trasa, więc nie jetem obiektywny, ale tym którzy czy zastanawiaja się jaka trasą jechać, mogę przekazać, że ja wspominam ja bardzo dobrze. Przejście graniczne Hun-Slo w Redics i Slo-Cro Mursko Sred.godz. 10,00 - puste, z powrotem 28,07/2012 godz. 16,00 - puste.

Wróciłem ... z Cro i jaka zmiana na forum ...! Ho-ho ... najbardziej spodobał mi się wyeksponowany wpis "niezależny i niekomercyjny serwis poświęcony Chorwacji". Rzecz niespotykana. Aczkolwiek chwalebna. Życzę właścicielom wytrwałości w postanowieniu. A co do "86-tki". Pierwszy raz zdarzyło mi się wracać nią z Chorwacji w środku tygodnia i tu leciutka skucha. Czasem trzeba bujnąć parę tirów, których w weekend nie ma wcale. Generalnie nie miało to jakiegoś specjalnego wpływu na przebieg trasy w zakresie "czasodługości" tudzież jest to niedogodność.
Tutaj polecam jadło i nocleg: http://www.regicsarda.hu/ to już poza "86" ale jak komuś pasuje to śmiało można "noclegować". Gospodarze nie bardzo gustują w angielskim ale jedzenie i wypitka, nocleg i uprzejmość super!