Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię.

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 26.11.2021 07:26

wiola2012 napisał(a):
woojtekg napisał(a): Jedziemy dalej, początkowo droga nie jest zbyt spektakularna, ale po jakimś czasie dojeżdżamy do miejsca skąd pięknie widać ruiny zamku Drakuli. Szacun dla Wioli, że się tam wdrapała. My nie mieliśmy zdecydowanie na to czasu, ale nawet gdybyśmy mieli to nie jestem pewien, czy nam by się chciało.

Dziękuję :)
Musieliście być bardzo zmęczeni, skoro tak szybko chcieliście dotrzeć na kwaterę. Może gdyby świeciło słonko to i nastawienie by było inne. Ciągnąć rodzinę na zamek, gdy pogoda niepewna to zbyt ryzykowne.


Zmęczeni może nie byliśmy jeszcze, ale czas nas gonił. I tak na kwaterę dotarliśmy dopiero po 20.
Zanim dotarliśmy do Curtei to mieliśmy już jakieś 6h drogi za nami.

Ciężko było ten krótki pobyt w Transylwanii idealnie zaplanować. Za dużo atrakcji, za dużo kilometrów a za mało czasu.
I tak zarówno my jak i Wy ją tylko liznęliśmy.

wiola2012 napisał(a):
woojtekg napisał(a):
Muszę przyznać, że chyba w tym dniu byłem najbardziej zmęczony za kierownicą.

Nie masz zmienniczki ? Nawet kilka km odpoczynku , drzemki, może zregenerować siły .


Na szczęście mam ale jakoś tak wyszło że podczas tego etapu nie zmienialiśmy się. Takie długie podróże z jednym kierowcą raczej nie byłoby możliwe.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2690
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 26.11.2021 08:07

woojtekg napisał(a):
Ciężko było ten krótki pobyt w Transylwanii idealnie zaplanować. Za dużo atrakcji, za dużo kilometrów a za mało czasu.
I tak zarówno my jak i Wy ją tylko liznęliśmy.


To prawda, ale za to wiemy, co nam najbardziej "smakowało", na co nie starczyło czasu i można marzyć o powrocie :D
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 01.12.2021 13:46

Nakarmieni fastfoodowym jedzeniem jedziemy szukać naszego noclegu. Miało być zielono, my w domku a obok glampingowe pole namiotowe.

Zbliżamy się zgodnie z nawigacja do celu a tam zieleni nie widać. W okolicy jedynie wieżowce, kilka starych domków i lidl. Dzwonię do właściciela i przez telefon nakierowuje nas na właściwy adres. Praktycznie byliśmy na miejscu, jedynie trzeba było obejść wieżowiec.
Miejsce jest mega zaskakujące, przypomina trochę historię z filmu „Zróbmy sobie wnuka” gdzie w centrum miasta stał stary domek z ogrodem a właściciele skutecznie odmawiali sprzedaży ziemi deweloperom. Tutaj jest tak samo. Miejsce możemy jak najbardziej polecić. Oceny na bookingu nie są przesadzone.

W pierwszą noc całe pole zajmuje ekipa z Polski, która przyjechała eksplorować pobliskie piękne góry, druga noc to już najazd rumuńskich rodzin ( zaczynał się weekend ).

https://www.booking.com/hotel/ro/dragonfly-gardens-the-studio-above-the-trees.pl.html?dest_type=city&sr_pri_blocks=576129001_329524222_4_1_0__58100&checkin=2021-08-26&hpos=7&auth_success=1&sb_price_type=total&sr_order=popularity&ucfs=1&group_children=2&srepoch=1627469331&dest_id=-1153613&no_rooms=1&highlighted_blocks=576129001_329524222_4_1_0&group_adults=2&label=gen173nr-1DCAEoggI46AdIM1gEaLYBiAEBmAEeuAEXyAEP2AED6AEBiAIBqAIDuAKI4vqGBsACAdICJGJkMDc0YTIzLTA0ZGYtNDQ4Zi04M2YxLTgxY2I4NzMyMWEwY9gCBOACAQ&checkout=2021-08-28&srpvid=3fea4c091b730080&sid=8031f39f297559b2fe4993d934b3bf18&req_adults=2&type=total&hapos=7&activeTab=main&room1=A%2CA%2C9%2C11&all_sr_blocks=576129001_329524222_4_1_0&age=9&req_children=2&req_age=9&dist=0

glamping.jpg


Rano mamy czas na okolicę ( będzie w kolejnych odcinkach ) a teraz przeniesiemy się trochę w czasie i wybierzemy się na popołudniowy spacer po Braszowie.

Zaczynamy od rynku

rynek.jpg

rynek1.jpg



Czarny Kościół

Architektura sakralna to nie nasz bajka więc tylko z zewnątrz:

katedra.jpg


Synagoga

synagoga.jpg


Przechodzimy się również jedną z najwęższych ulic Europy a przez niektórych uważana nawet za najwęższą, czyli ulicą Sforii.


https://trek.zone/pl/rumunia/miejsca/71182/strada-sforii-braszow


Udajemy się następnie pod wzgórze Tampa, na zdjęciu widoczne z oddali.

widok na napis z daleka .jpg


Niestety na wjazd jest już za późno. Głównym celem naszego spaceru w tym rejonie była jednak polecana przez naszych gospodarzy restauracja.

https://subtampa.com/en/home/

Menu zaskakujące, takie trochę wykwintne. Nam bardzo smakuje gorzej jednak z dziećmi. Wychodzimy jednak z założenia, że dla nich był wczoraj Mc Donald to dzisiaj może być coś dla nas. Ceny w restauracji jak na menu „och ach” tez zupełnie przystępne.
Widok na miasto jest również bardzo ciekawy:

widok na miasto.jpg


Potem kontynuujemy spacer uliczkami miasta

uliczki 1.jpg

uliczki 2.jpg


i kończymy przy Strada După Ziduri gdzie utworzono bardzo ładny deptak.

Stamtąd próbujemy łapać taksówkę co zgodnie z przepisem o zakazie jazdy na fotelu pasażera mogło być problematyczne bo byliśmy w 4 osoby. Jak się jednak okazuje przepisy przepisami a życie życiem i bez problemu pakujemy się do małego samochodu.

Braszow oceniamy jak najbardziej na plus, jego uliczki i urokliwość bardzo nam przypomina Wrocław. Z tą jednak różnicą że Braszow jest mocno pagórkowaty a Wrocław płaski. Nawet poruszanie się po mieście jest podobnie skomplikowane i pełne dziwnych rozwiązań. Po dłuższym zapoznaniu się rozwiązania stałyby się zapewne logiczne ale w ciągu 3 dni nie ogarnęliśmy tego a trochę miast europejskich mamy jednak zaliczone.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 08.12.2021 11:16

Kolejnym punktem must see na naszej liście było unikatowe miejsce jakim jest sanktuarium niedźwiedzia brunatnego. Miejsce to zyskało jeszcze na znaczeniu dla nas po spotkaniu misia na trasie transforagarskiej.

https://millionsoffriends.org/en/

Końcowy odcinek to wąska pagórkowata droga z pięknymi widokami na góry:

widoki1.jpg

widoki2.jpg

widoki3.jpg


Bilety kupujemy wieczorem ale wcześniej przez kilka dniu kontrolujemy ich dostępność. Liczna miejsc jest bardzo ograniczona a możliwości zwiedzania kończą się już o godzinie 11. Jest to spowodowane tym, że dbają o jak największy spokój niedźwiedzi i stworzenie im warunków jak najbardziej zbliżonych do środowiska naturalnego. Zwiedzanie odbywa się tylko z przewodnikiem i nie można sobie swobodnie chodzić. Zresztą warto go słuchać bo opowiada dużo ciekawych historii związanych z niedźwiedziami. Na każdym kroku jest podkreślany fakt, że to nie zoo ale sanktuarium. Zwierzęta tutaj przebywające są w zdecydowanej większości „po przejściach” i doświadczyły bardzo dużo złego ze strony człowieka. Zresztą co ciekawe dopiero wejście Rumunii do Unii Europejskiej znacząco poprawiło ich sytuacje bo wymogło na władzach rumuńskich wprowadzanie wielu zakazów odnośnie swobodnego trzymania niedźwiedzi w domu i wykorzystywania ich w celach zarobkowych. Wcześniej były masowo wykorzystywane jako maskotki na różnego rodzaju festynach, a nawet sklepach spożywczych żeby przeciągnąć klientów. Jeden z nich miał tak kochanego właściciela że w ramach pokazów upajał go piwem przy wielkich brawach publiczności.
Wrażenie robią też wystawione klatki, które często stanowiły dom i miejsce życia:

klatki.jpg


Inne historie chwytające za serce to porzucone lub zagubione małe, zwierzęta z cyrku, które do tej pory nie zaadoptowały się w nowym miejscu i cały czas chodzą w kółko. Naprawdę dużo dobrego tam robią i warto to miejsce odwiedzić i wspomóc bo dofinansowania państwowego nie mają. A i łezka w oku się zakręci.
Kilka zdjęć z tego miejsca. Może te kraty nie wyglądają za ciekawie, ale one tam naprawdę mają relatywnie dużo miejsca. Pora zwiedzania to także pora jedzenia więc wychodzą dlatego jest ich dużo:

misie1.jpg

misie2.jpg

misie3.jpg

misie4.jpg

misie5.jpg

misie6.jpg

misie7.jpg
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 27.12.2021 10:44

Kończymy wizytę u niedźwiadków i kierujemy się na jedną z największych atrakcji katalogowych Rumunii czyli zamku Bran. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z wszystkich minusów tego miejsca. Przez chwile nawet się zastanawialiśmy czy właśnie ze względu na nie nie odpuścić tego zamku ale to jest jednak must see.
Trzeba przyznać że zamek jest pięknie położony z z daleka wygląda bardzo pięknie.

Bran 1.jpg

Bran 2.jpg


Oczywiście przed zamkiem jest wiele straganów gdzie można kupić różnego rodzaju pamiątki związane z Drakulą. Natomiast w samym zamku i jego bezpośrednim otoczeniu tych motywów jest zaskakująco mało.
Są banery i plakaty przy wejściu

Bran Drakula plakat.jpg



Oraz bodajże dwie sale.

Bran drakula 1.jpg

Bran drakula 2.jpg



To jednak nic ciekawego.

Natomiast sam zamek jest bardzo ciekawy i ładny aczkolwiek spodziewaliśmy się czegoś znacznie większego. Również ogród jest ładny i zadbany.

Bran napis na murze.jpg

Bran z bliska.jpg

Bran srodek.jpg

Bran ogrod 2.jpg

Bran ogrod 1.jpg


Zwiedzanie zajęło nam trochę mniej czasu niż się spodziewaliśmy więc postanawiamy odwiedzić zamek chłopski Rasnov.
Zamek ten był zeszłego lata remontowany więc mogliśmy jedynie wejść / wjechać ciuchcią na wzgórze i pooglądać ruiny z zewnątrz. Myślę że po remoncie miejsce to będzie zdecydowanie godne polecenia.
Zwłaszcza że widoki są przepięknie z tego miejsca.

Rasnov.jpg

Rasnov z daleka.jpg

Rasnov 1.jpg
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2690
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 06.01.2022 00:15

W Rasnov nie byliśmy bo był zamknięty. Chętnie bym popatrzyła co nas ominęło :)
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 12.01.2022 11:39

wiola2012 napisał(a):W Rasnov nie byliśmy bo był zamknięty. Chętnie bym popatrzyła co nas ominęło :)


My jak byliśmy to też był zamknięty i można było tylko dostać się na górę ( pod zamek ). Obecnie był i pewnie w dalszym ciągu jest odrestaurowywany. Na pewno będzie fajnie zrobiony ale trzeba mieć świadomość że to bardziej ruiny. Widoki jednak cudne i dla nich warto było dostać się na górę.

Nie planowaliśmy tej wizyty ale że z Branem uporaliśmy się szybciej niż planowaliśmy to podjechaliśmy.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 12.01.2022 15:24

Ostatni nocleg na tych wakacjach mieliśmy zaplanowany w Sighisoarze. Nie planowaliśmy jednak tam spędzić całego dnia a ponieważ z Brasova mieliśmy stosunkowo blisko to mieliśmy szansę cos jeszcze zobaczyć.
Opcji do wyboru było dużo. W grę wchodziły:
- wjazd na wzgórze Tampa w Brasovie
- kościół warowny w Prejmerze
- kościół warowny w Biertanie
- kościół warowny wraz z unikatową wioską Vrsi

Zupełnie pominęliśmy zamek w Rupei a patrząc się na zdjęcia z relacji Violi warto jednak było go zobaczyć.

W końcu postanawiamy ostatni dzień potraktować ulgowo i jedziemy zobaczyć tylko kościół w Prejmerze.
Gdy podjeżdżamy na miejsce zastanawiamy się czy to jest w ogóle otwarte. Jesteśmy praktycznie sami. Chodzimy oglądamy a dzieci zadają ciekawe i rozsądne pytanie na temat sensowności istnienia takiego miejsca.

Prejmer.jpg

Prejmer Kosciół.jpg

Prejmer 1.jpg


Na koniec kupujemy jakieś tam pamiątki i ruszamy na północ w kierunku ostatniego naszego noclegu podczas tych wakacji.

Prejmer sklep.jpg


Przejechaliśmy ponad 30 km i z daleka dostrzegamy ruiny zamku. Czas mamy bardzo dobry postanawiamy coś nieplanowanego zobaczyć.

Feldioara z daleka.jpg


Jest to twierdza Feldioara Marienburg. Nazwa Merienburg obowiązująca w przeszłości nie jest przypadkowa bowiem była to siedziba zakonu krzyżackiego.
Wejście do zamku

Feldioara brama wjazdowa.jpg


Ruiny zamku ładnie odrestaurowane. Ludzi mało więc dzieciaki szaleją trochę na murach.
Feldioara 1 (2).jpg

Feldioara 3.jpg

Feldioara 2.jpg


Teraz już prosto do Sighisoary.
Po drodze mijamy między innymi zamek w Rupei ale odpuszczamy. Szkoda bo teraz wydaje mi się znacznie ciekawszy niż Feldioara.

Jeszcze tylko tankujemy samochód do pełna, znajdujemy nocleg i odpoczywamy trochę. W końcu jutro wracamy do domu a trochę kilometrów do przejechania mamy.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 13.01.2022 15:17

W Sighisoarze śpimy w

https://www.booking.com/hotel/ro/sighisoara-22-apartment.pl.html?aid=318615;label=New_Polish_PL_PL_27026339305-2nSNVDraQAQC9BAFQBx3fQS102047658385%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap2%3Aac%3Aap%3Aneg%3Afi%3Atidsa-64415224945%3Alp1031049%3Ali%3Adec%3Adm;sid=3d589a3484f042408b4f1bb019bc0c24;age=0;all_sr_blocks=238731701_194498593_4_0_0;checkin=2022-08-18;checkout=2022-08-26;dest_id=-1170266;dest_type=city;dist=0;group_adults=2;group_children=2;hapos=1;highlighted_blocks=238731701_194498593_4_0_0;hpos=1;matching_block_id=238731701_194498593_4_0_0;no_rooms=1;req_adults=2;req_age=0;req_children=2;room1=A%2CA%2C0;sb_price_type=total;sr_order=popularity;sr_pri_blocks=238731701_194498593_4_0_0__205200;srepoch=1642078485;srpvid=2bd85ac92b12011a;type=total;ucfs=1&#hotelTmpl

Miejsce niby jest w porządku, ładnie czysto i schludnie to cos jednak powoduje że czujemy się tam bardzo nieswojo. Może to przez praktycznie zerowy kontakt z właścicielami, może przez wystrój.
Ale zostajemy tam tylko jedną noc i z samego rana wyjeżdżamy do domu.
Krótki odpoczynek i idziemy na zwiedzania jednego z najładniejszych rumuńskich miast.
Zaczynamy oczywiście od centrum miasta i słynnej wieży zegarowej.

wieża z daleka.jpg

Wieza z bliska.jpg

Figurki na wieży.jpg


Wchodzimy na wieżę żeby podziwiać panoramę miasta.

Panorama 1.jpg

panorama 2.jpg



Zwiedzanie domu Drakuli odpuszczamy po pierwsze z powodu kiepskich opinii a po drugie z braku możliwości płacenia kartą.

Dom Drakuli.jpg


Potem idziemy w gorę i korzystamy oczywiście ze słynnych schodów szkolnych. Swoją drogą to niezły patent i sposób na radzenie sobie z dojściem do wyżej położonych miejsc w warunkach zimowych.
Spacerujemy jeszcze trochę po urokliwych uliczkach Sighisoary

uliczka.jpg

uliczka z parasolkami.jpg


ale z przykrością stwierdzam że jest wiele niedociągnięć w postaci m.in. śmieci i bałaganu. Wystarczyło by to trochę ogarnąć a miasto byłoby naprawdę perełką której nie powstydziłby się żaden europejski kraj. Temat śmieci i wnioski na ten temat jakie wyciągamy są takie że jesteśmy my jako Polacy trochę przed tymi krajami ale jednak też trochę za Europą Zachodnią.

Jeszcze tylko ostatni posiłek w Rumunii z którego jestem bardzo zadowolony zarówno cenowo jak i smakowo. Jemy m.in. pyszny gulasz po transylwańsku. Ostatnie zakupy na drogę w Lidlu i szybko kładziemy się spać. Budziki nastawione na 6 rano. Wakacje super ale już nas wszystkich trochę ciągnie do domu.
woojtekg
Croentuzjasta
Posty: 447
Dołączył(a): 11.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) woojtekg » 17.01.2022 14:54

Na następny dzień wracamy do domu. Mieliśmy do wyboru dwie trasy, jedna znacznie krótsza częściowo po autostradach częściowo po lokalnych drogach przez Oradea, Miszkolc i Koszyca oraz druga znacznie dłuższa praktycznie cały czas po autostradzie przez Arad, Budapeszt i Bratysławę.
Ta pierwsza była nam prawie w całości nieznana ta druga w większości już znana.
Poza tym była ostatnia niedziela wakacji i obawialiśmy się większych korków na głównych drogach. Wybieramy więc wariant krótszy ale ciekawszy bo dla nas nowy.

powrot do domu mapa.jpg


Trasa w Rumunii to częściowo drogi lokalne i częściowo autostrady. Muszę przyznać że wioski w tej części Rumunii różnią się wyglądem bardzo zarówno w stosunku do tych w Transylwanii jak i tych na południu kraju. Przed Oradea tankujemy ostatni raz podczas tej podróży za granicą. Następne tankowanie będzie dopiero w Bielsku Białej. Nawigacje samochodową mieliśmy aktualizowaną zaraz przed wyjazdem a mimo to w Oradei pokazuje nam zupełnie co innego niż nawigacja z google i zupełnie co innego niż znaki. Trochę dokładamy km ale ostatecznie trafiamy na przejście Bors 2 autostradowe. Wjeżdżamy na znak ślepa droga za ciężarówką i tak trzeba było zrobić. Wydaje się że to przejście zostało niedługo przed naszą podrożą otwarte. Tak samo na Węgrzech przez kilkanaście kilometrów jedziemy w nawigacji „ po polu”.
Za Miskolcem również autostrada była na wykończeniu i jedziemy tam trochę na „czuja”. Raz kierujemy się znakami, raz nawigacją a tak naprawdę jedziemy na intuicje.
Droga jednak mija szybko, ruch jest umiarkowany. Na Słowacje wypełnialiśmy formularz rejestracyjny więc nie przejmujemy się korytarzami tranzytowymi. Również na Słowacji mieliśmy zaplanowany ostatni wakacyjny obiad. Google maps kieruje nas uparcie na Białke Tatrzańską ale zupełnie jej nie wierzymy bo przypominam że jest to ostatnia niedziela wakacji. Ostrzega nas za to przez tradycyjnym korkiem koło Ziliny. Wybieramy więc drogę na Kubin i w Korbielowie i w ten sposób jesteśmy znowu w Polsce.

Dziękuje że dojechaliście ze mną do końca naszych wakacji.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2690
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 27.01.2022 22:50

woojtekg napisał(a):Na następny dzień wracamy do domu. Mieliśmy do wyboru 2 trasy ……
Poza tym była ostatnia niedziela wakacji i obawialiśmy się większych korków na głównych drogach. Wybieramy więc wariant krótszy ale ciekawszy bo dla nas nowy.

Podróżowanie weekendowe zawsze wiąże się z korkami, ale czasami nie da rady inaczej, chyba że skróci się wakacje.

woojtekg napisał(a):Raz kierujemy się znakami, raz nawigacją a tak naprawdę jedziemy na intuicje. Google maps kieruje nas uparcie na Białke Tatrzańską ale zupełnie jej nie wierzymy …

Pewnie później czekała by Was urocza Zakopianka :wink:
woojtekg napisał(a): Wybieramy więc drogę na Kubin i w Korbielowie i w ten sposób jesteśmy znowu w Polsce.

Dziękuje że dojechaliście ze mną do końca naszych wakacji.

Cieszę się, że szczęśliwie i bezproblemowo dojechaliście. Dziękuję za relację :papa:
Poprzednia strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Lefkada 2021 przez Macedonię Płn, Bułgarię i Rumunię. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone