Witam
Czytam i czytam Wasze relacje aż wkońcu i ja skusiłem się na napisanie własnej.
W 2013 roku byliśmy w Chorwacji na wyspie Hvar która Nas zauroczyła w sobie.
Chcieliśmy sobie trochę odmienić i wybraliśmy jako Nasz cel Lefkadę.
I był to strzał w dziesiątkę.
Mieliśmy 14 dni wolnego a więc czas ruszać w drogę.Wyjazd planujemy na lipiec
Do przejechania z Radomia mieliśmy 1990km a więc trasę podzieliliśmy na 2 etapy z noclegiem w Belgradzie.
Hotel zarezerwowany Tulip Inn bo z takich korzystamy przeważnie.Cena ze śniadaniem dla 3 osób wynosiła 50
euro więc jest ok.
Wyjeżdżamy z domu o 7 rano.
Ostatnia prosta przed Słowacką granicą
Postój w Serbii
Humory dopisują:
To już druga tak długa podróż Naszej Zuzi i powiem szczerze że bardzo dobrze je znosi.Podstawa to tablet z bajkami i droga leci bezproblemowo.
Po długiej drodze jest godzina 18 i jesteśmy na granicy z Serbią,korki straszne w końcu piątek.Masa turków na granicy.W hotelu mielibyśmy być na 20 a wkoncu dojechaliśmy na 23.
Belgrad przynajmniej nocą wygląda strasznie.Z samochodu prędko do hotelu i spać.
Kolejnego dnia wyjeżdzamy także o 7 rano po śniadaniu.
Odpoczynek kolejnego dnia na parkingu w Grecji
I tak sobie podróżując nagle na autostradzie wypatrzyłem jak coś sobie przechodzi drogę.Ledwo go ominąłem.
Co się okazało był to całkiem spory żółw
Po namowie zabieramy go ze sobą aby wypuścić na parkingu by nic mu się nie stało i nic go nie rozjechało.
Pokonując kolejne kilometry autostrad które dla mnie są strasznie nudne na godz 22 dojeżdżamy do celu.
Szybkie rozpakowanie spać prysznic i idziemy spać bo już nic nie widać.
Rano Naszym oczom wystającym z balkonu ukazuje się na co czekaliśmy:
Kwatera bardzo fajna,czysta.Właściciel miał swą miłość w Polsce więc można się łatwo z Nim dogadać.My płaciliśmy 32euro za 3 osoby wiec może być.Do plaży ok 600m ale kwatere traktujemy jako bazę wypadową i wszędzie jeździmy samochodem.Chcemy zwiedzić całą wyspę.
Parking kwatery: