napisał(a) minimartini » 11.02.2014 15:22
RAJSKA OAZA SPOKOJU - JELSA
22.08.2013 (wieczór)W dole Jelsa.Jelsa to miasteczko, które podbiło nasze serca już trzy lata temu. Położone jest w północnej części wyspy. Jego zachodnią stronę osłania szczyt Sv. Nikola, a stronę wschodnią Hum. To, co my najbardziej kochamy w tym miasteczku, to klimatyczne wąskie uliczki (wieczorem i w godzinach obiadowych - przyjemnie puste), bujną roślinność, piękną zatokę oraz… Pelago. Konobę, w której naprawdę można rozkoszować się dalmatyńskimi smakami.
Pora wieczorowa więc tylko na chwilę idziemy powłóczyć się po miasteczku - małżonek byłby niepocieszony, gdybym dłużej błąkała się z aparatem, przechodząc raz po raz obok miejsc, w których karmią - bez wejścia do środka
Najpierw jednak... deser
W tle Kościół Św. Marii (obecnie pod wezwaniem św. Fabiana i Sebastiana) – jego początki datuje się na 1331 r. W 1535 r. został ufortyfikowany (w czasie najazdów tureckich). Fasadę z białego kamienia dodano w XIX w. Niewielki uroczy Kościół Sv. Ivana – Św. Jana (początki datowane na XV w., łączy trzy style - gotycki, renesansowy i barokowy) z miniaturowym placem i domami z pięknymi balkonami i okiennicami.My
Wszystkie drogi prowadzą do... Ponoć dzielimy się na "kociarzy", "psiarzy" i na tych, którzy nie przyznają się, że są w grupie I lub II. Ja należę, do tej drugiej, lecz koty dalmatyńskie są takie urocze:
Ku uciesze Męża, wreszcie trafiamy do:
Tym razem w Pelago skusiłam się na jagnięcinę z grilla, a mąż na talerz grillowanych mięsiw wszelakich. Porcje ogromne. Swoją mogłabym obdarować jeszcze ze 2 inne osoby Nocna Jelsa: