Wywołany zaś przez Katerinę do tablicy odnośnie
Katerina napisał(a):....Ta roślina na jednej z fotek - obłędna Ciekawe co to jest… Może Zdzihu będzie wiedział? ...
Czyli tego zdjęcia Bartka:
Uprzejmie donoszę.
Droga Katarzyno! Przecież to Palma Christi – Dłoń Chrystusowa. Olej z nasion tej rośliny nim jeszcze taką miała nazwę mógł według przypuszczeń służyć do smarowania bloków skalnych (zmniejszenie tarcia podczas transportu) ale w to nie do końca bym wierzył ha, ha.
Natomiast z powodu tego, że nasiono przypominało nieco opite krwią ciało samicy kleszcza nazwano je w Polsce kleszczowiną… Dopiero z czasem unormowano nazewnictwo jej i teraz nazywa się Ricinus Communis czyli Rącznik Pospolity. Jest rośliną, jak większość z rodziny wilczomleczowatych, trującą. Olej z jej nasion zwany dawniej rycynusem, a dziś rycynowym, jest stosowany w lecznictwie a to przeczyszczająco, ale też w leczeniu choroby, która ma dość oryginalną nazwę – leiszmanioza skórna, a którą z nad morza śródziemnego do Polski już parę osób przywlekło.
Tak, że jak planujesz wypłynięcie z Jadranu na Śródziemne, to na powrotnej drodze taką roślinkę warto wykopać, w doniczkę wsadzić i do Polski na „wszelki słuczaj” przywieźć.