Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Lastovo - mundialowo 2018

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 24.08.2018 18:41

Dobrze wiedzieć. Pelješac - Pelješca itp. Zapamiętam. Dzięki!
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 24.08.2018 23:15

Hercklekot napisał(a):
Hercklekot napisał(a):Biały szczep taki sam jak na Visie : Rukatac (Maraština). Takie grille to jest to, żadne tam all inclusive. Kwintesencja wakacji!

Oui, monsieur :!:

Co do szczepu, to podsumujmy, co my tam w tej Chorwacji z białych mamy:
- rukatac (gł. Dalmacja)
- graševina (gł. Istria, Kvarner)
- grk (wyłącznie Dalmacja, a może nawet wyłącznie wyspy Dalmacji, szczep zanikający)
- pošip (wyłącznie Dalmacja, a może nawet wyłącznie Korčula i troszkę Peljeszczak)

Ominąłem coś :?:


Bogdanuša z Hvaru
Žlahtina z Vrbnika
No i Panie kochany Vugava z Visu!


Wiem, że dla niektórych (w tym mieszkańców) Istria to nie Chorwacja, ale o Malvasiji grzech nie wspomnieć 8)
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 24.08.2018 23:36

No jasne... Piłem i zapomniałem :oops:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 24.08.2018 23:50

Miało być mundialowo, a robi się bardzo winiarsko :P Na co, zresztą, nie narzekam :lol: Zwłaszcza, że dotyczy białych :P
Czerwone chętnie bym piła, ale po pierwsze - mam alergię, po drugie - w ciągu dnia za ciężkie w tym upale, nie ma to jak bevanda 8)
P.S.Po chorwacku to Malvazija, raczej nie przez "s" :wink:
P.S. 2 - Vugava z Visu (w konbie Roki's - co ciekawe mówią ? i piszą Bugava) jest moim faworytem, ale tej to nie rozcieńczam, Boże broń :roll:

Marsallah
Za to mamy nasz dom na oku - dokładnie vis a vis naszego stolika 8)

To prawie tak jak my nasz w Komiży - siedząc w Bako :lol: 8)
krombocher
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 647
Dołączył(a): 07.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) krombocher » 25.08.2018 20:11

Katerina napisał(a):Miało być mundialowo, a robi się bardzo winiarsko :P Na co, zresztą, nie narzekam :lol:
P.S.Po chorwacku to Malvazija, raczej nie przez "s" :wink:


Na Istrii to nie takie oczywiste :wink: Ale w tym przypadku to akurat była literówka.
Pozdrav :papa:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 03.09.2018 09:45

No to o winie pogadane. Dzięki zwłaszcza Krombocherowi za uzupełnienie wstydliwego braku malvaziji, którą zresztą piliśmy tego roku na Lastowie - zakupioną po okazyjnej cenie w studencu (dobrze odmienione, Maslinka? :D ) - zanim odkryłem miejsce, gdzie można kupić miejscowe wino, i to w plastiku, nie w bocy. A o tym, gdzie na Lastowie można kupić tanie (i dobre!) wino (i nie tylko wino) już niedługo (raczej jutro niż dziś) w c.d. relacji :papa:

P.S. Dychłem :) I dochodzę do siebie po trunkowaniu - oczywiście nie winem, bo to nie Chorwacja, tylko jedynym właściwym trunkiem w granicach RP :P
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 03.09.2018 11:49

Marsallah napisał(a):
P.S. Dychłem :) I dochodzę do siebie po trunkowaniu - oczywiście nie winem, bo to nie Chorwacja, tylko jedynym właściwym trunkiem w granicach RP :P


Na kacu zawsze miałem najbardziej cięty humor - Ty też ? Dowiemy się jutro, ale może już być za późno. :twisted:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 04.09.2018 13:59

ODCINEK 7, cz. I
piątek, 6 VII


Po zapowiedzianej przerwie wracamy na Lastowo - gotowi :?:

Tego dnia działo się całkiem sporo i mam Wam więcej niż kilka zdjęć do pokazania. Odcinek podzieliłem zatem na kilka części, które postaram się wrzucać sukcesywnie, mam nadzieję do końca tygodnia :D


Na początek pokażę trochę Skrivenej Luki. Do tej pory widzieliście zatokę, plażę i obie konoby w SL. Dziś pokażę tę najbardziej odizolowaną miejscowość na wyspie od strony drogi.

Jak już wspominałem wcześniej w niniejszej relacji, droga biegnąca z Lastova do Ukrytego Portu rozdwaja się przy wjeździe do miejscowości, biegnąc dalej z obu stron zatoki, wokół której rozsiadły się budynki. Jadąc w lewo, dotrzemy m.in. do "piaszczystej" plaży, którą pokazywałem kilka odcinków wcześniej, Konoby Nautica oraz do dużej latarni morskiej, przy której droga się kończy. Kierując się prosto, miniemy Konobę Porto Rosso i dojedziemy do cul-de-sac przy małej latarni morskiej, gdzie asfalt się kończy, ale droga (makadam) prowadzi dalej, okalając wzgórza po zachodnie stronie SL. Droga ta wraca do asfaltówki w pobliżu wjazdu do SL, a skręt oznacza tabliczka z nazwą zatoki "Uska". Ta szutrowa droga ta jest w większości dobrej jakości, jedynie krótki odcinek właśnie w pobliżu skrętu na Uskę jest bezpieczny jedynie dla wysoko zawieszonych pojazdów - w tym miejscu wystaje sporo ostrych skał, są również różnice wysokości. Natomiast od strony małej latarni morskiej śmiało można śmigać dowolnym pojazdem w kierunku plaż położonych na zachód od SL.


00 lastovo kid map (1534 x 910).jpg
Obrazkowa mapa Lastowa - przydatna dla orientacji :) P.S. Przypominam/informuję, że w każde zdjęcie można kliknąć, żeby je powiększyć ;)

01.jpg
Rozjazd na wjeździe do Skrivenej Luki.
02.jpg
Najważniejsze lokalizacje zaznaczono :) Struga to nazwa dużej latarni morskiej, a Uska - zatoki. Jak widać, rekomendują dojazd na nią od tej strony.
03.jpg
Cul-de-sac po zachodniej stronie SL. W tle svjetonik Struga, zaś o zagadkowym budyneczku po lewej opowiem Wam później.
03a.jpg
To, że skończył się asfalt, nie znaczy, że nie można jechać dalej drogą widoczną na drugim planie (te kamulce bliżej to podjazd pod dom na górce).


A teraz cofamy się jakieś 200 m w stosunku do miejsca, gdzie wykonałem zdjęcie tablicy z nazwą miejscowości. Cofamy się, ale ja biegłem akurat w tę stronę tego - jak zwykle słonecznego - poranka. Zabieram Was na przebieżkę - nie zajmie długo i mam nadzieję, że nie będzie męcząca ;)
04_renamed_564.jpg
Droga na Uskę - tylko dla pieszych/rowerzystów/pojazdów terenowych/niedbających o zawieszenie i opony ;)
05.jpg
Ten budynek (słusznie) podejrzewałem o stanowienie zabudowań kempingu "Skriveni".
06_renamed_18769.jpg
W tym miejscu, kierując się w stronę Uski (i z powrotem do małej latarni morskiej) należy skręcić w lewo. Droga prosto wiedzie w kierunku gór - Homu, a dalej do Ubli, ale jest raczej niepolecana zmotoryzowanym (choć wujek G. kieruje tą właśnie trasą jadących do SL z portu w Ubli!).
07_renamed_14244.jpg
08.jpg
Widok na góry po mojej prawej ręce, pośrodku - z antenami - najwyższy szczyt Lastowa - Hom.
09.jpg
Widoczna głęboko wrzynająca się w wybrzeże zatoka to właśnie Uska. Dziś tam jeszcze nie dotrę, ale i na nią przyjdzie czas. W tle svjetonik Struga.
10.jpg
Po prawej mam widok na południowe wybrzeże Lastowa.
11.jpg
Dostrzegam tam jakąś grotę.
12.jpg
Przed sobą mam niezwykle kojący widok otwartego morza. Tu aż chce się biegać!
13_renamed_340.jpg
Jedyne miejsce na szutrówce, z którego w przewężeniu między pagórkami widać główną zatokę - SL.
14_renamed_22546.jpg
Jest tu jeszcze jedna dostępna z lądu plaża i choć jej nazwa brzmi dla Polaka mało zachęcająco, to już niedługo okaże się hitem.
15_renamed_21805.jpg
Póki co, tylko zerkam w jej stronę.
16.jpg
Jestem już przy małym svjetoniku, a więc prawie u mety :)
17.jpg
Przyglądam się bliżej dziwnemu budynkowi. W tle oba svjetoniki.
18.JPG
No tak, to budka NP Lastovo. Tyle, że non stop zamknięta. Tak to jest - jak jest kasa na projekty, to się ją bierze...
19.jpg
Za budką można odpocząć po przebieżce na ławeczce, skąd rozciąga się widok na zatokę (to akurat rzut w kierunku Konoby Nautica).


c.d.n.
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1270
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 04.09.2018 14:10

I to się nazywa dokumentacja opisowo-fotograficzna! Bedeker jak znalazł. Coś czuję, że ta kujenczewa ropa będzie zaje.ista. Tak się zachęcająco lazurzy zza tych drzewek. Ogólnie pusto i przestronnie, podoba się jak cholera!
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 04.09.2018 20:33

Z chęcią na tej ławeczce bym sobie usiadła. Widok na Jadran i pobliskie wzgórza - cudo :hearts:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 05.09.2018 11:18

Hercklekot napisał(a):Coś czuję, że ta kujenczewa ropa będzie zaje.ista. Tak się zachęcająco lazurzy zza tych drzewek. Ogólnie pusto i przestronnie, podoba się jak cholera!


Na K. Ropę wpadniemy już nazajutrz (czyli w kolejnym odcinku). Pusto? No, pusto :D Skrivena zaludniała się (ale jedynie w okolicach tawerny Porto Rosso) wieczorami, ale przez zaludnienie mam na myśli kilka zajętych stolików, w porywach do 10. A mieli tam ich chyba ze 30 + dodatkowe w barku górnym + dodatkowe na leżakach przy plaży.

Lastovo zaludniało się tylko na górze (Pjevor) w okolicach przedpołudniowych dostaw i pewnie wieczorem, przy meczach (nie wiem, wieczorem byłem prawie zawsze w SL).

W Zaklopaticy nigdy dużo luda nie widziałem. W Ubli i w Pasadurze też. W dużym studencu w Ubli były na stanie chyba 3 wózki na zakupy, nigdy nie było problemu z dostępnością. Wręcz zdarzało się, że podjeżdżałeś z koszykiem pod jedną z 2 kas (czynna była zawsze tylko jedna z nich) i musiałeś czekać na kasjerkę, np. 5 minut :lol: Zresztą, skoro na promie nigdy nie było tłumów (a prom - ten mniejszy - jest naprawdę niewielki), to skąd miałyby być te tłumy na wyspie...

agata26061 napisał(a):Z chęcią na tej ławeczce bym sobie usiadła. Widok na Jadran i pobliskie wzgórza - cudo :hearts:


Oj tak :!: Ja raz siadłem, poezja. Tyle, że słońce piekło jak skurwesyn, wytrzymałem z 15 sekund. :lol:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 05.09.2018 12:18

ODCINEK 7, cz. II
piątek, 6 VII


Uzupełnię interesujące pewnie co poniektórych informacje na temat pokazanej w pierwszej części odcinka latarni Struga. Tak się bowiem złożyło, że choć wyspa mała, a svjetonik mieliśmy jak na wyciągnięcie ręki, nigdy nie podjechaliśmy pod nią. Piszę "pod nią", bo na wejście do wewnątrz i tak nie liczyłem - podobnie jak w przypadku wielu innych latarń, posiada ona dwa apartmany do wynajęcia i w wakacje nie brakuje tam turystów.

Latarnia Struga została wybudowana w 1839 roku, co czyni ją drugą najstarszą budowlą tego typu w Chorwacji. (Przy okazji, wiecie, który svjetonik jest najstarszy :?: ). Patrząc na datę - 1839 - szybciutko orientujemy się, że powstała za czasów, gdy Lastowo było częścią zależnego od Cesarstwa Habsburskiego Królestwa Dalmacji (Dalmacja została przyznana Austriakom na Kongresie Wiedeńskim w 1815 r.) Została zbudowana na 70-metrowym klifie, a jej światło sięga w morze na odległość 20 mil morskich.

Pokażę Wam Strugę na kilku zdjęciach, które znalazłem w internecie kilka tygodni po powrocie z wyspy. Zostały wykonane przy okazji imprezy biegowej, która odbyła się niedługo po naszym wyjeździe (widzieliśmy na miejscu anonsujące ją plakaty).
01.jpg
Spojrzenie na Strugę z lotu ptaka od strony morza. Widać potężny klif, na którym stoi i ostrzega szukających wejścia do Ukrytego Portu.
02.jpg
Rzut oka kamery w stronę niedostępnego z lądu południowo-wschodniego skrawka Lastowa. Gdzieś w oddali majaczą zarysy Mljetu i Peljeszczaka.
03.jpg
Widok w stronę otwartego morza z końcowym fragmentem drogi dojazdowej do latarni na pierwszym planie.
04.jpg
I widok całkiem z góry. Po prawej widać minizatoczkę, gdzie często widziałem stacjonujące motorówki (pewnie korzystali z nich mieszkańcy latarni), ale także kuter rybacki.
05.jpg
Większa część (zachodnia i północna) zatoki Skrivena Luka widziana z okolic Strugi. Widać małą latarnię, długi pirs przy Porto Rosso i szeroką plażę na dalszym planie.
06.jpg
Na tym zdjęciu widać dokładnie sporą część mojej trasy biegowej: mniej więcej pośrodku asfalt, po lewej szuter, a między nimi wzgórza, które trzeba było obiec :) Widać też, jak bardzo SL odizolowana jest od reszty wyspy - za tymi górami z tyłu zdjęcia leży Lastovo. Szuter prowadzący poza lewą krawędź zdjęcia to odejście w kierunku najwyższych szczytów w centralnej części wyspy, którego początek pokazałem wczoraj z poziomu drogi :)
stpman
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) stpman » 05.09.2018 17:22

Mogę się jeszcze gdzieś w ostatnim rzędzie dosiąść i zerkać nieśmiało? ;) A może z głębokim smutkiem, że mamy wrzesień a ja nie jadę w tym roku do Chorwacji? Jejku wolę o tym nawet nie myśleć... Tak mi smutno się robi...

Miałem niewątpliwą przyjemność odwiedzić Lastowo w zeszłym roku w drugiej połowie września. Tyle tylko, że my wyskoczyliśmy na jednodniowy wypad z... Orebicza :) a po wyspie poruszaliśmy się wypożyczonymi rowerami :)

Jak patrzę na to z perspektywy czasu to ten jeden dzień na wyspie był chyba naszą najbardziej szaloną wyprawą w Cro :)

Wyspa jest inna... Niby nie zachwyca, a jednak zachwyca... Niby nic specjalnego a jednak człowiek nie umie zapomnieć... Takie dziwne miejsce :)

Czy bym pojechał tam na wakacje? Oj chyba nie... Za daleko, za droga podróż z autem, zanudzilbym się na śmierć po 3 dniach :)
Ale jak tylko trafi się okazja to odwiedzę jeszcze raz tą "ostatnią" wyspę (nazwa Lastowo kojarzy mi się ze słowem ostatni, ostatnia, najodleglejsza wyspa).

Czekam na dalszą część :) i cichutko liczę, że odwiedzę jeszcze Vis i Hvar i Dalmację będę miał "zaliczoną" :)

Pozdrawiam!
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 06.09.2018 07:04

stpman napisał(a):Mogę się jeszcze gdzieś w ostatnim rzędzie dosiąść i zerkać nieśmiało? ;) A może z głębokim smutkiem, że mamy wrzesień a ja nie jadę w tym roku do Chorwacji? Jejku wolę o tym nawet nie myśleć... Tak mi smutno się robi...


Zapraszam :D I rozumiem Twój ból - 4 lata temu sami zaliczyliśmy roczną przerwę od Chorwacji - nie z braku chęci, a z powodu remontu. Inna sprawa, że nie wiem, czy za rok nie zrobimy sobie przerwy od crowakacji, tym razem na własne życzenie... :oops:

stpman napisał(a):Miałem niewątpliwą przyjemność odwiedzić Lastowo w zeszłym roku w drugiej połowie września. Tyle tylko, że my wyskoczyliśmy na jednodniowy wypad z... Orebicza :) a po wyspie poruszaliśmy się wypożyczonymi rowerami :)


No tak, jasne! To od Ciebie dowiedziałem się, że z Ubli do Skrivenej Luki nie dojadę tą "dolną drogą" :lol: Pamiętam... Ale wiesz, że widziałem jeden samochód, jak nią popylał? 8O Pewnie miejscowy - obserwowałem go z heliodromu k. Homu.

stpman napisał(a):Wyspa jest inna... Niby nie zachwyca, a jednak zachwyca... Niby nic specjalnego a jednak człowiek nie umie zapomnieć... Takie dziwne miejsce :)


Jest INNA - to dobre stwierdzenie. Ja po 2 tygodniach potrafię nazwać, co mnie w niej zachwyca, a co w niej przeszkadza...ale zostawię do do czasu podsumowania.

stpman napisał(a):Czy bym pojechał tam na wakacje? Oj chyba nie... Za daleko, za droga podróż z autem, zanudzilbym się na śmierć po 3 dniach :)


Jak za daleka? Przecież na Peljeszczak jedzie się dalej :!: A te 4,5 h na promie to już relaks z zimnym piwkiem i widokami 8)

stpman napisał(a):Czekam na dalszą część :) i cichutko liczę, że odwiedzę jeszcze Vis i Hvar i Dalmację będę miał "zaliczoną" :)


Vis koniecznie - tam się na pewno nie zanudzisz. Hvar - nawet się nie wypowiem, bo mnie akurat "w kolekcji" Hvaru - póki co - brakuje, zresztą z dalmatyńskich wysp nie tylko jego - nie byłem też na Šolcie, Dugim Otoku i wszystkich tych mniejszych wyspach w okolicy Zadaru.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2295
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 06.09.2018 09:09

ODCINEK 7, cz. III
piątek, 6 VII


Po śniadaniu wyjazd w nieznane – dziś chcemy w końcu trochę tej wyspy zobaczyć. Kierujemy się do stolicy (innej drogi ze SL nie ma), ale nie wspinamy się krętą drogą do górnego Lastova, a skręcamy za cmentarzem w prawo – na wschód. Zaraz za wyjazdem z miasta nasz wzrok przykuwa niewykończony piętrowy budynek z wystawionymi na parapecie patio butelkami i gąsiorkami. Nad budynkiem łopocze chorwacka flaga – czyżby to jakaś nieopisana w przewodnikach konoba? Zza flakonów wychyla się głowa młodzieńca. „Prodaje se vino?” – rzucam pytająco. Głowa kręci przecząco na boki. No nic, jedziemy dalej.

Stajemy kilka kilometrów dalej, przy OPG Podanje, które było już dawno przed wyjazdem naszym głównym celem kulinarnym Lastowa. Ładny, zacieniony ogród, mnóstwo starych sprzętów: beczek, pras do wina, narzędzi rolniczych, jest nawet plac zabaw z huśtawkami! Wchodzimy między drzewka i pnącza, mijając poustawiane w ogrodzie stoliki. Do siedzącego przy niskim murowanym budyneczku starszego, dość wysokiego jegomościa rzucamy pytanie o możliwość kupna wina. Tu również spotykamy się z odmową. Mówi, że możemy umówić się na kolację i wtedy, do jedzenia coś wypić. Jego słowa i mowa ciała mówią jednak jakby coś innego: „Czego mi tu przeszkadzacie, życie zatruwacie, idźcie sobie już!”. Może trafiliśmy na zły moment, ale jakoś to spotkanie nie zachęca nas do powrotu do Podanje na obiad.

Zdjęcia z przejazdu na trasie Lastovo - OPG Podanje poniżej. W kolejnym odcinku pojedziemy tą drogą dalej, do samego jej końca :papa:

01 przystanek (1580 x 1185).jpg
Drogowskaz przy wyjeździe z dolnego Lastova wyróżnia Podanje - nasz pierwszy cel tego dnia. Portorus to zaś alternatywna, używana przez miejscowych, nazwa Skrivenej Luki.
02 skręt Lastovo.jpg
Odbicie w kierunku północnym doprowadzi nas...do Lastova! Ciekawe...(sprawdzimy to innym razem)
03 stacja meteo.jpg
Droga do Lastova z tej drugiej strony wydaje się być szeroka i komfortowa. W oddali widoczna stacja meteo.
04 rozjazd.jpg
05 bike.jpg
Wskazówki dla cyklistów (widzieliśmy ich na wyspie dosłownie kilku, to w warunkach Lastowa sport prawie ekstremalny).
06 miny.jpg
Czyżby "Achtung Minen!"?
07 droga.jpg
08 zace.jpg
Szuter w prawo prowadzi do klimatycznej zatoczki Zace. Tam nie dotrzemy...
09 znaki.jpg
Gdzieś w tym miejscu (lokalizacja ta wg mapy nazywa się "Prgovo Polje") znajduje się stacja odsalania wody morskiej, która od niedawna dostarcza mieszkańcom Lastowa wodę pitną. Wcześniej mieli tylko deszczówkę.
10 uprawy.jpg
W wąskiej dolinie uprawiane są m.in. winorośla i oliwki.
11 pole.jpg
12 podanje.jpg
Droga, która kończy się w Barje, prowadzi stromo pod górę, my zjeżdżamy w prawo do OPG Podanje.
13 podanje flaga.jpg
Flaga Chorwacji powiewa dumnie na wietrze.
14 sprzęty.jpg
Zgromadzono tu sporo starych narzędzi rolniczych.
15 placyk.jpg
Jest tu nawet mini placyk zabaw dla dzieci. Szkoda, że trafiliśmy na zły dzień właściciela, to miał być nasz kulinarny nr 1 na Lastowie. A, że pierwsze wrażenie było fatalne, nie wrócimy tu. Nigdy.

c.d.n.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Lastovo - mundialowo 2018 - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone