Na łódce kabin jest pięć, w tym jedna piętrowa (odgórnie dostała się parze najmłodszej ). No i jeszcze dziobówka dla "obcego" sternika (nam służąca jako "magazyn" na dodatkowe koce) .
My tym razem załapaliśmy się na jedną z dziobowych. Na poprzednich rejsach zawsze spaliśmy w rufowej, niezależnie jakim jachtem płynęliśmy. Taka odmiana nawet mi pasuje .
Dziobówka dla sternika teoretycznie była nieobsadzona, ale czasem Załogant z górnej piętrówki wolał spać tam, niż na swojej wąskiej koi .
W mesie niby sporo miejsca…
(fotka z netu – ale to nie jest konkretnie nasza łódka, chociaż układ taki sam )
…ale wygodniej (ale bez kabiny piętrowej, więc jedna para na noc do dyspozycji miała kanapę "salonową") było na tej, którą pływaliśmy po Eoliech.
Tak jakoś się składa, że fotek wewnętrznych tegorocznej łódki w zasadzie nie mam. Jak ktoś chce zobaczyć, jak wygląda mesa i kabiny, może to zrobić np. tu.