Myślę, że atrakcja nr 1 to wjazd na Sveti Jure - dojazd na sam szczyt + Skywalk + wejście pieszo na Vosać. Wjazd tak naprawdę nie jest trudny dla średnio ogarniętego kierowcy, tylko trzeba pamiętać o wyjeździe jak najwcześniej (najlepiej ok. 6ej), bo wtedy jeszcze nie ma tłoku. Wejście na Vosać dosyć łatwe, ok. pół godziny w jedną stronę - widoki nieziemskie.
Warto też zwiedzić Omiš - dwie twierdze nad miastem z super widokami, można też wjechać jeszcze wyżej autem, pod kościół Sv. Juraj (stamtąd jeszcze lepsze widoki). Polecam też dojazd do jednej ze słynnych restauracji na Cetiną (Kaštil Slanica lub Radmanove Mlinice - ten sam właściciel) na żabie udka (reklamowane przez Makłowicza) - można też wybrać się tam łódką z Omiša. Dla osób, które lubią adrenalinę, jest też kilka fajnych tyrolek nad przepaścią.
Makarska czy Split to oczywistość (przy okazji warto wstąpić do ruin Salony i jeszcze wyżej na twierdzę Klis), można też podjechać trochę dalej do Trogiru.
W drugą stronę Dubrovnik (obowiązkowo ze wzgórzem Srđ) - ale to już dłuższa wyprawa. Przy okazji Dubrovnika warto podjechać trochę dalej do Trebinje.
W trzecią stronę mamy Bośnię, a właściwie Hercegowinę. To masz do wyboru: Počitelj (super twierdza), Blagaj, Mostar, Međugorje, Wodospady Kravica, po drodze dwa jeziorka w Imotski (to już po chorwackiej stronie). A jeśli będziecie mieć naprawdę dużo czasu albo najlepiej na powrocie do Polski, to polecam Sarajevo - najpiękniejsze miasto na Bałkanach!
W czwartą stronę są wyspy - najbliżej oczywiście Brač (jest prom z Makarskiej), trochę dalej Hvar (ale tu już trzeba promem ze Splitu albo Drvenika). Na całej Riwierze Makarskiej popularne są też fish-pickniki. Nie wiem, jak teraz, ale kilka lat temu najbardziej reklamowany był Hvar-Brač-Korčula, chociaż nie bardzo wiem, jak oni ogarniają wszystkie te 3 wyspy w jeden dzień.