Kupno aparatu pomóżcie.

Krystof
To się nazywa ból istnienia. Całe życie człowiek wybiera, jak nie żonę to aparat i tak w kółko.
Żeby Ci jeszcze trochę zamieszać to podam moje typy na porządny kompakt w cenie pomiędzy 1000 a 1500 zł.:
Samsung EX1
Canon G11

Ciekawym wydaje się też nowy model Sony HX9V. Posiadam jedną z poprzednich wersji - HX5V i chętnie bym porównał oba modele.

Żeby Ci jeszcze trochę zamieszać to podam moje typy na porządny kompakt w cenie pomiędzy 1000 a 1500 zł.:
Samsung EX1
Canon G11

nie namieszasz, bo ja szukam do tysiąca, a straszny ze mnie uparciuch - już 1001,- nie wchodzi w rachubę

Ciekawym wydaje się też nowy model Sony HX9V. Posiadam jedną z poprzednich wersji - HX5V i chętnie bym porównał oba modele

i to jest właśnie ta pogoń wstrętna ... był HX5, potem HX7, teraz HX9 ... każdy parę złotych droższy, ale z dodatkowym przyciskiem, pierdziołkiem, dżipiesem, bajerem ... HX5 jest w MM z wodną prezerwatywą - zastanawiałem się nad nim, myślę nadal ...
http://www.e-fotojoker.pl/product/aparaty-cyfrowe/sony/sony-cyber-shot-hx5v-czarny-z-obudow-podwodn-o-warto-ci-150pln/

wczoraj wypróbowywałem tz10 i pewnie się jednak skuszę na jego poprzednika (bez gps), czyli tz8 o 4 stówy taniej

Krystof
Proponuję Ci jeszcze poszperać w necie i poszukać testów wybranych przez Ciebie opcji.
Polecam też fora internetowe i portale np optyczne.pl lub fotopolis.pl

Ja parę lat temu kupiłem takiego megazooma Sony H50.
Byłem bardzo zadowolony do czasu gdy zobaczyłem zdjęcia z Canona G10.
Dzisiaj dalej uważam mojego Soniaka za w miarę dobry aparat ale już nigdy nie kupię aparatu tego typu. Taka delikatna plastikowa zabaweczka.
Mimo że bardzo o niego dbałem to już coś tam się zacięło i naprawa kosztowała mnie 250 zł.
W serwisie dowiedziałem się że i tak miałem szczęście bo wiele awarii takich aparatów po prostu nie opłaca się naprawiać, są zbyt kosztowne.

Kluczem do dobrych zdjęć w kompakcie nie jest 20 krotny zoom i inne wodotryski ale dobra duża matryca (nie chodzi o to ile ma pixeli tylko jaką ma wielkość) i jasny obiektyw.
Jeżeli do tego dodamy dobrą obudowę (przykładowo Canon G11 ma obudowę ze stopów magnezu czyli taką jak profesjonalne lustrzanki, jest ciężki ale postrzegaj to jako zaletę bo to nie jest plastikowy "pstryczek")
to wyjdzie nam dobry aparat na lata.

Dzisiaj ja bym kupił albo Canona G11 (po wprowadzeniu na rynek G12 cena G11 spadła) albo samsunga EX1 (ma świetny jasny obiektyw).
Tak na marginesie oba te modele często fotografowie noszą jako aparaty zapasowe, to o czymś świadczy.

Tylko ta cena..., ciężko to przeskoczyć, wybór należy do Ciebie;)

dzięki, Mibi - na wodotryskach mi nie zależy ... ten tz 8 wybrałem, bo:
- kosztuje 690,- w dziesięciu ratach 0%, a niestety - jestem z kasą w czarnej dziurze :@(
- ma dośc szeroki kąt - 25 mm do 300 (czyli 12x powiększenie)
- z jasnością słabo - 3,3 - widziałem kompakta canona z 2,0
- ma priorytet migawki/ przesłony
- kręci dość dobrze filmiki
- jest kieszonkowy!
- i ma pełno zastępczych gadżeów w niskiej cenie, tj. dodatkowy aku za 27,- i samochodowo-domową ładowarkę za 40,- - w sony takie zamienniki rzadziej występują
ot, co. za 7 stów chyba nic mądrzejszego nie wymyślę, K.

Witam.
W nadchodzącym tygodniu chcę kupić aparat.

Wklejam linki do tych, które mnie zainteresowały.

http://www.foto-net.pl/sklep/produkt364 ... 5-SAM.html

http://www.foto-net.pl/sklep/produkt317 ... 0-KIT.html

http://www.foto-net.pl/sklep/produkt364 ... 5-SAM.html

Nie jestem "fotografem", po prostu robię zdjęcia, lubię robić fotki ze zbliżeniem. Oczywiście pamiętam o tym, żeby linia horyzontu nie była na środku zdjęcia, ale jestem amatorem. Moglibyście napisać co o nich sądzicie. A może powinienem szukać dalej ?

Dzięki za ewentualne rady.

kaszubskiexpress napisał(a):Nie jestem "fotografem", po prostu robię zdjęcia ...

To kup sobie prostego ultra zooma i zapomnij o kłopotach, których nabawisz się kupując po pierwsze coś, co zacznie drenować ci kieszeń kolejnymi, nietrafionymi, dodatkami, typu obiektywy, karty, filtry i wszelkiej maści inne dodatki, których to brakiem będziesz próbował tłumaczyć fakt, że ci nie wychodzą zdjęcia z lustra, po drugie, jeżeli już jesteś zdecydowany na lustro, to nie kupuj kompletnej, komunijnej, amatorszczyzny, tylko poszukaj coś na poziomie entry level, typu alfo 450 minimum.

Beata będzie cię namawiać na G10/11, ja na HS10/20, a niech zadecyduje ergonomia, czyli, "co ci bardziej w ręku leży".

To bardzo dobre rozwiązania, które pozwolą ci zacząć przygodę z fotografią
i, gdybyś połknął bakcyla, pozwolą na sprecyzowanie ewentualnych parametrów,
jakie powinna posiadać, automatycznie następna w kolejności, lustrzanka oraz obiektyw, dostosowany do twoich potrzeb.

A z tych trzech, to polecałbym ... jeżeli nie 450, to coś z serii 200/300/350 - w sumie 300 by ci wystarczyło.

Zastanawiam się nad tym z relacji Mariusza.

weldon napisał(a):To kup sobie prostego ultra zooma i zapomnij o kłopotach, których nabawisz się kupując po pierwsze coś, co zacznie drenować ci kieszeń kolejnymi, nietrafionymi, dodatkami, typu obiektywy, karty, filtry....

A co Ty taki defetysta jesteś?

jan_s1 napisał(a):A co Ty taki defetysta jesteś?

Zaraz defetysta ... Praktyka. Czysta praktyka

Kaszubski. Nie byłbyś pierwszym posiadaczem HSa (notabene najlepiej sprzedającego się ostatnio aparatu, więc się śpiesz z decyzją, tym bardziej, że go wyprzedają ze względu na wchodzący HS20).

Aparacik jest trochę wymagający i niepokorny, ale, jeżeli się go pozna, to potrafi się odwdzięczyć.
Niewątpliwie jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych aparatów w historii.
Albo go kochasz, albo nienawidzisz. Stanów pośrednich nie ma.

Szeroki kąt idealny w uliczkach cro. Makro i duże możliwości kadrowania - nie do przebicia.
Krajobrazy i szeroki kąt na otwartej przestrzeni nie jest jego najmocniejsza stroną, ale też w WPP nie startujesz.

Wytrzymały - kilka razy wypadł mi z samochodu. Przeżył i śnieg i deszcz i upał i kurz.
Lekki, wygodny do robienia fot jedną ręką (oczywiście bez kadrowania).
Trochę mały i kiepski wizjer, za to doskonały, mz, ruchomy, wyświetlacz.
Dobrze stabilizuje obraz na długich ogniskowych.

Programy wystarczają do poprawnego zrobienia zdjęcia, natomiast, jeżeli potrzebowałbyś popróbować coś we własnym zakresie, to masz spore możliwości ustawień manualnych.

Uwaga - żre energię. Dobrze mu wsadzić coś porządnego, typu eneeloopy na BC700, ale za to odwdzięcza się długim czasem pracy.

Filmy masz fullHD i kilka opcji, które bardzo spodobają się amatorom focenia,
typu zdjęcie wielokrotne tego samego obiektu, usuniecie niepożądanych osób z kadru, czy filmy szybkie.

Jakby co - pytaj.

weldon napisał(a):
Jakby co - pytaj.

Dzięki, jestem na niego zdecydowany właściwie.

Jak już go prześlą a ja przebiję się przez instrukcję, to wkleję co nieco.

Mibi napisał(a):Dzisiaj ja bym kupił albo Canona G11 (po wprowadzeniu na rynek G12 cena G11 spadła) albo samsunga EX1 (ma świetny jasny obiektyw).


Tak na marginesie oba te modele często fotografowie noszą jako aparaty zapasowe, to o czymś świadczy.

To świadczy głównie o tym, że taki rodzaj "notatnika" się sprawdza.
Ale nie jako aparat, ale jako notatnik właśnie...
Zapasowy korpus to co innego niż podręczny notatnik.
No chyba że chodzi o NEX-a.

Głos za zakupem lustra.



A najlepiej, od razu, całej toaletki

Trochę zgłupiałem, bo oglądam i czytam o HS20 i myślę, że lepiej kupic nowszy model, niż HS10, ale czytając forum o tym aparacie, zdecydowana większość opinii raczej negatywna. Brrrrrrrrrrrrrrrr.

Dzisiaj zamawiam.
HS 10 ?
HS 20 ?

Piszta chopy.

10.

Nie wydaje mi się, żeby możliwości exr w HS20 były aż tak odczuwalne.

Wydaje mi się, że on jest nawet, pod względem możliwości,
bardziej ograniczony i przeznaczony dla dużo mniej wymagającego klienta.
Niby zakres tonalny jest większy, niby większe ISO, ale tych rzeczy na co dzień nie odczujesz.

Jedynie co, to może panorama 360 stopni, ale tę, to i tak lepiej sklejać.
27 programów tematycznych tez robi wrażenie, ale prawda jest taka, że łatwiej jest przejść na tryb półautomatyczny,
niż kombinować z wyborem programu.

A jeżeli, dla odmiany, ograniczysz się do trybu wyboru Sceny - full automat, to, po pierwsze, na cholerę ci tyle programów, po drugie - będziesz miał dużo gorsze zdjęcia, niż przy manualnych ustawieniach.

Wydaje mi się, że jednak lepiej doposażyć HS10, co pewnie i tak wyjdzie taniej, niż wchodzić w HS20.

Dyskusje na temat HS20 masz tutaj